Rouen - wyścig

ale przedtem dopadl cie spin dziki

nie!!!

potem

to jak niby cie wyprzedzilem ?

Moj pierwszy wyscig ligowy w ktorym od pierwszego lapa z kims sie scigalem, a pod koniec nawet z Madeyem

wyprzedil mnie tylko mlod ale dalem mu riposte.

Ty mnie wyprzedziles juz po wybuchu.

Gulnar - na starcie zaspales i juz myslalem o ataku, ale zaatakowal Dziki i dali sobie na szczescie wszyscy spokoj do 1szej agrafki, no a potem mi zniknales i pojawil sie za mna Dziki, ale bylem pewien ze miales disco po prostu, Dziki ostro mnie cisnal, a ja wciaz robilem bledy w koncu na ktoryms sianku jego silnik przestalem slyszec jak zobaczylem -9s Hacas to wiedzialem, ze bedzie ciezko, jechalem 1.56 a na tabliczce widzialem co jeden lap, ze mnie doganiasz 2s wiec zrezgynowalem z walki o 1 miejsce bo wiedzialem, ze to tylko kwestia czasu no i jak siepojawiles za mna to z 4 na 3 zamiast na 2 do agrafki zrzucilem bieg cale szczescie, ze nic nie urwalem, potem byli juz tylko dublerzy, pieknie mnie przepuscil Jack i nie przepuszczal mnie za Chiny juz drugi raz w tym sezonie Lovtza, ogolnie wyscig fajny, tylko ciut za dlugi

Gratsy Gulnar - team noname - the best

a to przepraszam dziki myslalem ze zrobiles baka
nie trzeba bylo jechac w butach tak bys mial lzejsza noge

gratsy dla Gulnara i no name 1
Madey moze konsystencja twoja, ale 0.7xx cos slabawa !!

mam chwilke wolna to podzeile sie wrazeniami z wczorajszego wyscigu we francji

no coz to jest po prostu gpl dlatego caly czas kocham tego sima i stwierdzam ze jest najlepsza rozrwyka jaka kiedykolwiek zostala stworzona na blaszaka

o wyscigu przypomnialem sobie przegladajac forum po poludniu w niedziele calkowita amnezja mowiac krotko
w pierwszej chwili pomyslaelem ze nie jade, nie chce mi sie w dodatku rouen dosc trudny ale z drugiej strony co mam do roboty ? nie bede przeciez ogladal TV
obejrzalem kasie i tomka synek troche jeszcze poprzygladal sie jak montuje kolko do stolu, przejechal jedno okrazenie i poszedl spac no teraz mozna jezdzic
ale do rzeczy
wyscig mialem przezajebisty jeden z lepszych w tym sezonie
na poczatek walka z mlodem przez pol wyscigu
robilismy takie same czasy i wystraczyl niewielki polsekundowy blad zeby mloda honda byla bardziej wyrazna w moich lutserkach
jednym slowem ciagle napiecie
w momencie kiedy nieznacznie nie zmiescilem sie w zakrecie i musialem pojechac troche po trawce mloda honda eksplodowala
no mysle sobie starczy tych emocji teraz jedz madejski do mety i odpoczywaj
ale gdzie tam ! patrze na tabliczke a tu gulczas 7 sek za mna
mysle sobie luzik
przejezdzam nastepnego lapa a tam 6 sek
mysle sobie o kurwa !
i tak do konca wyscigu przewaga malala to stala ,malala itd.
wiedzialem ze jak dojdzie do mnie na prostej to nie mam szans cooperkiem
na ostanim okrazeniu widze killera dublera lovtze ( zobaczysz richie jak przededmna lovtza jechal ) emge dyszy juz mi ferrarka na ogonie lovtza spinuje na agrawie w oponach BUM !!!! lovtza przyklejony w oponkach a emge i ja przejezdzamy cudem obok na milimetry
ale udalo sie przyjechalem przed emge w dodatku zalapujac sie na pudlo jako trzeci
tak jak juz pisalem bardzo podobal mi sie wyscig
caly czas jechalem na maxa zero odpuszczania nie mialem nawet chwili wolnej na rozmyslania ciagle tylko szybko szybko hamowanko gazik zakrecik.... ach kocham to ( hamowanko na rouen po dlugiej prostej jest moim ulubionym w gpl )
i tak dzieki gpl'owi bardzo milo spedzilem wieczor zupelnie nieoczekiwanie
po takim wyscigu sprawdza sie powiedzenie GPL FOREVER !!!!!!!!!

Ja bylem na tyle zajety, ze w wyscigu nie patrzylem na ilosc pozostalych lapow. Ostatnie pol okrazenia przejechalem na oparach czyli na mocno przerywajacym silniczku

Moj wyscig do polowy byl ciekawy. Po starcie ktos w brabhim bardzo mocno warpowal i balem sie by nie wjechac w niego. Na hamowanku do agrfki mocniej zwolnilem i ktos wjechal mi z dupke (cale szczescie pojechalem dalej bez konsekwacji) Pozniej Emge mocno mnie naciskal ta ferrarka I kilka szybkich lapow musialem zrobic Brmkiem ... pozniej to zrobilem spina na hamowaniu do agrafki przy zmianie na 'jedynke' i stracilem spokojnie z 10-15 sekund bo nie moglem zaworcic i tak zakonczyla sie moja walka na Rouenie. Szkoda bo akurat Mlod jechal blisko mnie ok 3 sekundy i mogla by byc niezla walka... i tak lajtowo jadac, nie majac nikogo w zasiagu wzroku dojechalem do mety

Madey napisał:

i tak dzieki GPL'owi bardzo milo spedzilem wieczor zupelnie nieoczekiwanie po takim wyscigu sprawdza sie powiedzenie GPL FOREVER !!!!!!!!!

to zasluga coopera, mowie Ci hehe

pewnie tak od rouen jestem fanem cooperka !