Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2004-07-27, 21:32 Rakieta tenisowa...
Lewy napisał:
A czy sprzet np. z wyporzyczalni mozna kupywac czy to jest raczej zakatowany sprzet nie warty uwagii ?
stary walnales TRZY byki w tym jednym zdaniu sorry nie moglem sie powstrzymac z podziwu
Reklamy
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2004-07-27, 21:36 Rakieta tenisowa...
Adik napisał:
Nogal napisał:
mam jeszcze Babolata takiego jakim gra Moya, ale jeszcze nie mialem czasu
heh masz dokladnie Babolat Pure Drive Plus ?
A nie wiem - moze Moj ojciec ma ta rakiete i jeszcze nie mialem okazji jej wyprobowac ale podobno gra sie wysmienicie
Greg
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1940
Miasto: Szczecin
2004-07-27, 21:52 Rakieta tenisowa...
ee tam, pieprzycie zeby posmakowac np. pilki noznej nie trzeba od razu kupic wypasionych adikow, w ktorych biega zidane, nie trzeba grac pilka fevernova czy inna roteiro reasumujac kupuj to co ci pasuje (design , dobrze lezy) i za tyle na ile ci moze zasobnosc portfela pozwolic.
z tego co zrozumialem to po prostu chlopak chce zaczac chyba lepiej jak wyda 150-200 na rakiete, niz 800-900, bo jak mu sie po tygodniu znudzi to wtopi 150, a nie prawie pensje. A jak sie wkreci to i tak predzej czy pozniej kupi jakis lepszy model
rakiety konkretnej ci Lewy nie podam bo ... sie na tym nie znam. Mowie tylko o wyborze sprzetu sportowego w przypadku osob, ktore chca rekreacyjnie uprawiac sport. bierz to co dobrze w rece lezy. skoro mowia, ze dobry wilson to wez wilson'a, ktory dobrze w rece ci lezy, ma podobajacy ci sie design
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2004-07-27, 22:07 Rakieta tenisowa...
Greg ale rakieta tenisowa to nie tylko "narzedzie" na zasadzie pilkarskiego dylematu: porzadne buty + spokojny sen czy gumowe wietnamskie "lanki" + ewentualnie pozdzierane stopy i bable na kazdym palcu
Grajac w tenisa nieodpowiednim sprzetem (i dodatkowo nie majac opanowanych podstaw techniki) naprawde nietrudno zrobic sobie krzywde... troche sie swego czasu nasluchalem od fachowcow jakie historie moga sie przydarzyc i ciarki mnie przechodzily.
A tak troche OT (jak zwykle u nas ) to uwazam tenis za sport wyjatkowo niezdrowy, zwlaszcza dla dzieciakow w wieku szybkiego wzrostu (co prawda nas to raczej nie dotyczy , ale faktu pozostaje faktem). W zyciu bym dzieciaka nie zapisal na tenis...
Speedy
Alfa
159
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5076
Miasto: Poznań
2004-07-27, 22:18 Rakieta tenisowa...
kavoo opowiedz troche tych historii fachowców co to można sobie tanią rakietą zrobić, chętnie posłucham
z tym zdrowiem to też sie zastanawiam ale moja wyobraźnia nic mi nie podpowiada... o co chodzi? co jest niezdrowego w tenisie?
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2004-07-27, 22:22 Rakieta tenisowa...
ja tez chce usłyszeć jaki to tenis jest niebezpieczny a kontuzji roznych i innych defektów to sie mozna isc do pracy nabawic nawet wiec lepiej tego nie robic bo to niebezpieczne
speedy co to za avatar???
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2004-07-27, 22:23 Rakieta tenisowa...
Tenis jest bardzo "jednostronnym" sportem. Chodzi o to, ze tenis rozwija wiodaca polowe ciala (prawa u praworecznych, lewa u leworecznych) nieproporcjonalnie bardziej niz druga, co jest zwlaszcza niekorzystne dla zdrowia w mlodym wieku, kiedy organizm szybko rosnie. A to bardzo czesto prowadzi do problemow z kregoslupem.
Przy czym podkreslam - mowie o sporcie, nie hobby Jak ktos gra raz w tygodniu do pierwszego potu, po czym idzie z przeciwnikiem na piwo, to ciezko sie nabawic jakichs powiklan
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2004-07-27, 22:33 Rakieta tenisowa...
małe dziecko też nie gra codziennie po pare godzin tylko przychodzi raz po raz w tygodniu na godzinke czy dwie poza tym jak talent ma sie rozwinąc to od najmłodszych lat
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2004-07-27, 22:38 Rakieta tenisowa...
Wiem w jakim wieku dzieciaki zaczynaja, nie raz widzialem srajtkow niewiele wystajacych poza siatke I wiem, ze poczatki sa ostrozne, ale 10- czy 12-latki juz zapierdalaja po korcie jak male maszynki
Fakt pozostaje faktem, ze jest to - podkreslam - sport bardzo szkodliwy dla zdrowia... ale wiesz jak jest - czego to ludzie nie poswieca...
Co prawda bardziej rodzice, bo o swiadomym poswiecaniu sie dzieciakow ciezko mowic w tym wieku A potem po kilkunastu latach grania na poziomie zawodniczym robia wielkie oczy jak spojrza na rentgen kregoslupa, albo jak w wieku 40-50 lat wiecej czasu spedzaja u dyskopaty niz spia
Hokus
Dołączył: 19 Sie 2001
Posty: 432
Miasto: UK
2004-07-27, 22:45 Rakieta tenisowa...
W Londku pracowalem w klubie tenisowym, sporym...
Dzieciaki trenowaly 6 dni w tygodniu pod okiem rodzicow
byla tego masa
Kavoo ma racje, ale pewnie chodzi mu o polskie warunki,
na zachodzie trening nie ogranicza sie do machania rakieta,
podstawa jest gym i basen, ale tam maja warunki.
Problemy maja goscie po 40stce a bylo ich mnostwo
glownie kolana.
Ale kolesie nie pekaja, pewien polak po pieciu operacjach twardo stal na korcie, przynajmniej 5 razy w tygodniu
Harry, mistrz Angli, wygralem z nim wlasnie pro kennexem takim jak grales Nogal, ale to byla kategoria wiekowa 80+ ;ppp
Harry mial kawalek drutu w nodze ktorym sie wszystkim chwalil,
a wszystko dla tenisa... ale ilu w tym wieku chcialo by stac z rakieta na korcie..
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2004-07-27, 22:48 Rakieta tenisowa...
Hokus napisał:
Kavoo ma racje, ale pewnie chodzi mu o polskie warunki
Wiesz... z innymi nie mialem do czynienia Z polskimi co prawda tez bardziej "po znajomosci" niz czynnie, ale mniej wiecej orientuje sie o sso cho
Hokus napisał:
Ale kolesie nie pekaja, pewien polak po pieciu operacjach twardo stal na korcie, przynajmniej 5 razy w tygodniu
Dzisas
Azghar
Dołączył: 01 Wrz 2001
Posty: 1395
Miasto: NDM/WAW
2004-07-27, 22:51 Rakieta tenisowa...
kręgosłup to raz.... - ale to do rakiety nie zależy...
to samo kolana - chyba najbardziej się psują przy Tenisie.
Ale przez zły dobór rakiety można sobie nieźle popsuć łokieć ręki trzymającej rakietę. Wystarczy złe wyważenie albo za mocny naciąg i łokieć się psuje... Gdybyś mnie zapytał ze 6-7 lat temu, kiedy handlowałem jako sprzedawca w autoryzowanym punkcie Wilsona to bym Ci pewnie pomógł - ale wyleciałem z obiegu ...
Są jednak rady uniwersalne... Dla Ciebie rakieta powinna być lekka, dość mało (twarda), nie za mocny naciąg i oczywiście dobrany do dłoni rozmiar rączki...Kiedyś Wilson miał taki model STING, raczej rekreacyjny... dość przystępny cenowo... aha i jeszcze główka oversize - raczej bym unikał "wynalazków" jak Hammery i inne cuda.
i jeszcze parę słów "fachofca":
Wybór rakiety
Najważniejszym elementem wyposażenia tenisisty jest oczywiście rakieta. Kupować rakiety należy z rozwagą i najlepiej w dobrym sklepie, dzięki czemu możemy liczyć na fachową pomoc specjalistów oraz idealne dobranie sprzętu do wzrostu, siły, wagi, umiejętności, jak również pod względem wyglądu i ceny. Jeśli dysponuje się większą ilością pieniędzy warto zainwestować w markową rakietę (takich firm jak Head, Fisher, Voelkl, Dunlop, Slazenger, Wilson). Wybór jest ogromny, dlatego bez problemu znajdziemy model o odpowiedniej wielkości główki i sile naciągu. Ważną rzeczą, o której trzeba pamiętać jest waga rakiety. Nie może ona być zbyt duża, ponieważ nadmiernie obciąża nadgarstki i mięśnie ramion. Sama rękojeść też nie powinna być ani za cienka (rakieta będzie "uciekać" z ręki), ani za gruba (trudniej będzie ją dobrze uchwycić). W końcu warto też poświęcić chwilę na wybór odpowiedniego naciągu. Struny powinny być nie tylko odpowiedniej grubości (zbyt cienkie mogą się szybciej zerwać), ale też właściwie naciągnięte (zbyt mocny naciąg utrudnia dobre wyczucie uderzeń). Ceny rakiet są bardzo zróżnicowane - dobre modele można kupić już od ok. 400 zł, choć zdarzają się nowoczesne rakiety za 1600 zł. Ciekawym przykładem jest model i.S18 Chipsystem firmy Head, który jest pierwszą na świecie rakietą z elektronicznym systemem tłumienia drgań, redukującym 50 proc. wibracji powstających podczas zetknięcia rakiety z piłką. To oczywiście profesjonalny sprzęt, który polecany jest raczej tylko zawodowcom - osobie grającej rekreacyjnie wystarczy średniej klasy model w granicach 500-600 zł.
Przed przystąpieniem do gry, bardzo ważna jest krótka rozgrzewka. Jej celem jest przede wszystkim rozruszanie mięśni, co z kolei zmniejszy ryzyko urazu. Te są częste szczególnie u początkujących graczy i dotyczą głównie łokci i nadgarstków, a także stawów i ścięgien nóg. Dlatego zalecany jest prosty zestaw ćwiczeń rozciągających oraz dodatkowo kilkuminutowe, niezbyt intensywne odbijanie piłki przy ścianie. Jeśli ktoś nigdy wcześniej nie grał w tenisa, zawsze warto wynająć instruktora na kilka godzin - przekaże on podstawowe wiadomości na temat zagrań, nauczy odpowiedniego poruszania się po korcie, trzymania rakiety, serwowania, a także może stać się pierwszym sparing-partnerem.
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2004-07-28, 15:03 Rakieta tenisowa...
Hehe, kiedys to sie pykalo ruska drewniana rakieta na podworku o sciane. To byly czasy Pozniej zaczeto robic rakiety z metalu, glownia aluminium (kto pamieta rakiety Polsport? ) no i w koncu pojawily sie rakiety z tworzyw sztucznych, wlokna weglowego, etc. Moja przygoda z tenisem skonczyla sie na odbijaniu pilki o sciane, ojciec za to gral sporo Wiem jednak, ze nabawic sie kontuzji nie jest trudno, zwlaszcza jak sie nie wie jak ustawiac sie do uderzenia, jak trzymac rakiete i jak uderzac. Tak jak napisal Azghar, na poczatek niezbedne sa porady instruktora, pozniej mozna juz samemu trenowac przy sciance, jak juz sie opanuje technike uderzen pilki to mozna zaczac trenowac na korcie Co do doboru rakiety to tak jak Azghar napisal, dobry sklep z fachowa obsluga, ktora dobierze sprzet do konkretnego klienta i jego predyspozycji fizycznych Kupowanie "bo kolega ma taka rakiete i polecal" nie jest dobrym pomyslem bo kolega zapewne nie zna wszystkich rodzajow rakiet, nowinek technicznych, zalet i wad roznych rozwiazan, itd. a przeciez polecana przez niego rakieta wcale nie musi byc dobra dla tej osoby To tak samo jak w bilardzie, sa rozne kije wykonane z roznych rodzajow drewna, jedna sa sztywniejsze, inne elastyczniejsze i jednymi gra sie latwiej, drugimi trudniej.
Kupilem rakiete . (jak na obrazku) Posluchalem rady dobrych kolegów (tu mowa o was ) i kupilem to czym mi sie dobrze gralo. Rakieta uzywana. Mialem do wyboru ta albo jakiegos Hamera - Wilsona. Ktorym o wiele gorzej mi sie gralo (odbijalo bo to gry nie przypomianalo ) Acha czlowiek sprzedajacy rakiete powiedzial ze to jest nowy naciag, mozliwe, nie wiem . Za rakiete zaplacilem 150zl moze i troszke przeplacilem, ale nastepna jak bede kupywal to juz bede sie znal . Kupilem ja od zawodowego gracza ktory gra w roznych turniejach, ligach itp....
Zapisalem sie na kurs nauki gry w tenisa. Uczy mnie czlowiek od ktorego kupilem rakiete Spoko koles cos kolo 28 lat jak dobrze pamietam. Odrazu przeszlismy na "t" zeby latwiej bylo sie dogadac. I dzisiaj jestem po dwoch lekcjach. Lekcja trwa 1,5h a jej koszt wynosi 25zl... koniec nauki przewidziany jest po 15 lekcjach. A ze mi szkoda wakacji to ustalilem ze bede przychodzil codziennie. Acha wracajac do lekcji... to 25zl dlatego place ze razem zemna jest inny koles ktory sie uczy grac. Indywidualny trening kosztuje 60zl za lekcje wiec troszke duzo. Ten drugi koles to 12 latek ktory gra w tenisa od roku...
Zapomnial bym o najwazniejszym . Na dzisiejszym treningu gralismy mecz na jednym polu servisowym "caro" (jak dobrze pamietam nazwe) i wygralem po bardzo wyrownanym meczu . 13-15, 15-11 11-9
2.jpg
Opis:
Rozmiar:
256.63 KB
Odsłon:
1062 raz(y)
1.jpg
Opis:
Rozmiar:
193.07 KB
Odsłon:
1071 raz(y)
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2004-08-05, 19:13 Rakieta tenisowa...
Lewy napisał:
... i wygralem po bardzo wyrownanym meczu . 13-15, 15-11 11-9