Rajd Warszawski

oki Richie jak bede cos wiedzial albo i nie...to czy tak czy tak to zadzwonie albo smsa puszcze aby nie trzymac cie w niepewnosc ... powinienem jutro popoludniu cos wiedziec wiec napewno dam znaka ...

qrcze ... co tu zrobic aby sie do was wyrwac

Napisalem, ze polecam bemowo o podalem linka do strony. Tam jest wszystko opisane i narysowane, po co sie powtarzac. A w wawie bylem raz w zyciu (na barborce) i nie znam miasta, wiec nie wiem co jest ciekawego.
Czy za kazdym razem jak sie czego nie wie to sie trzeba tlumaczyc i pilnowac zeby kogos nie urazic (a nawet nie myslalem o tym, wyszlo inaczej niz chcialem)?.
Proponuje EOT na temat Raven vs Richie.

no i (przepraszam)
qr**
qr**
qr**

nie bedzie mnie na warszawskim jednak ...

Richie nie dzwonielem bo numeru nigdzie nie mam ....

fuck ..ale zalosc...pod nosem taka impreza a mnie nie bedzie

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: _Seba_ dnia 2001-10-19 19:04 ]

spoko jak wstane rano to bede tam...

1 1
byłem widziałem - oto moje opinie....
na bemowie - faktycznie OS dość widowiskowy - taki KJS 0 0.
Organizacja na bemowie - cool - dobry widok na duzy kawal trasy - ludzi masa ale dla kazdego starczylo miejsca...
Za to Pałac - porażka - bez zaproszenie guzik bylo widać - ja troche kombinowalem i wbilem sie na trybune - ale reszta wiary miala tylko kilka sekund szczescia - bzyk i nie ma fury...

ogladalem przejazd na bemowie i 2 pod palacem - kibicowalem holkowi - jedzil najefektowniej - ta jego 206 ma super odejscie - Qlig i Qzi wszystko jeździli na okrągło - bez slide'ów - publika ich wygwizdala - ale MP ma Qlig.

Smutne jest to , że jeden mlody czlowiek (pilot ) skonczyl zycie na trasie 10 OS , jednak ten sport nie wybacza blędów...

jesli jeszcze ktos byl - czekam na opinie...

Ja bylem na pierwszym OSie pod palacem i potem na bemowie.Efektownie jechal holek, oraz jeden koles spoza czolowki z nr bodajze 72?Szkoda ze nie holek wygral mistrzostwa (
Żałuje że nie poszedlem na oba os-y na bemowo bo pod pałacem malo było widać ( dobry byl tylko sektor VIP), za to na bemowie szybki odcinek, doskonala widocznosc(stalem ok 1 m od smigajacych na zakrecie aut:)) )ogolnie zajebioza:))

Azghar, czy ta informacja o smierci tego pilota jest oficjalna? W Teleexpresie mowili tylko, ze jest w ciezkim stanie w szpitalu.

Lefty zrób głośniej telewizor, bo mówili że w ciężkim stanie został odwieziony do szpitala i zmarł na stole operacyjnym

A wiec jednak. Smutne to Niestety kazdy rajdowiec musi liczyc sie z ryzykiem jakie niesie ten sport. Szkoda, ze ostatnio coraz czesciej rajdy koncza sie jakims smutnym akcentem...

niestety - zmarl - w zasadzie pod moim blokiem - w szpitalu bródnowskim ...
obrazenia głowy - potwierdzilo sie , że miejsce pilota jest najniebezpieczniejsze...

Niestety to nie był jedyny wypadek:( Poprzedniego dnia jeden z kierowców wjechał w ludzi stojacych w niedozwolonym miejscu...
Na szczescie nikt nie doznal powazniejszych obrażeń......
Jednak rajdy to nie zabawa.

A dlaczego Richie nie podzili sie z nami wrazeniami? Czyzby bylo az tak marnie?

No to ja cos napisze.
Rajd Warszawski (zwany kiedys zlosliwie rajdem 1000 szykan) sklada sie z niezwykle prostych i szybkich tras (kierwocy zakladaja najdluzsze skrzynie) i kibice tez maja problem ze znalezieniem ciekwych miejsc. Sam muzialem dralowac kilka kilosow do szuterku i zwracalem uwage na trase, a wygladalo to tak: szybki zakret, 300m prostej, szybki zakret, 300m prostej, szybki zakret... itd. Czsami trafiala sie dluzsza prosta i baaardzo rzadko cos ostrzejszego. Szczesliwie znalazlem jeden niezly moment po szuterku (poprzedzony, zgadnijcie czym? tak prosta az po horyzont ) i nie zaluje ze tam zostalem. Holo znow pokazal jak nalezy jezdzic po szutrze, zreszta cala czolowka niezle szla. Rajd emocjonujacy do konca, szkoda tylko, ze nie wygral pan w 206
Mam troche nagran to moze cos sklece...

Zapomnialem dodac, ze niestety zginal znow czlowiek. Mial ponoc 23-24 lata i po raz pierwszy pilotowal na rajdzie MP. Zastepowal stalego pilota Splawy-Neymana i niestety skoczylo sie to tragicznie. Kolejna plotka glosi, ze nie mial lub mial zle zapiety kask.
Gdy sie o tym dowiedzialem rajd spadl na dalszy plan. Taka tragedia i to jeszcze zalogi (a raczej kierowcy), ktory o nic nie walczyl bo juz na Karkonosie zdobyl tytul.
Sam jeszcze nie wiem co sie dokladnie stalo, bo dopiero teraz sprawdzam net.
Nie moglem napisac tego co czuje, ale chyba wiadomo co...

To zrzuty z kamerki.

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Raven dnia 2001-10-24 20:52 ]

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Raven dnia 2001-10-24 20:57 ]