Problemy ze ScanDisk

Ma ktoś lekarstwo na coś takiego:
http://racing-forum.pulse.pdi.net/plikownia/ScanDisk.jpg
Powstało przy przenoszeniu Ghost-em całych dysków. Prawdopodobnie zwalony jest drugi FAT. NDD jak zwykle w takich sytuacjach jest bezradny

Marfi napisał:

Prawdopodobnie zwalony jest drugi FAT

Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym drugim fatem. Może chodzi o mbr? Jeśli byłby uszkodzony to polecenie fdisk /mbr odtwarza go z kopii.

ghost z pakietu system works 2001 kiepsko sobie radzi z przenoszeniem danych na nowszych dyskach. Według mnie źle wpisał "media description" w drugim FAT i stąd ScanDisk głupieje. generalnie wszystko chodzi ok za wyjątkiem tego, że nie można uruchomić ScanDiska oraz defragmentacji. fdisk /mbr nie pomaga - to była moja pierwsza myśl (mbr nie różnią się na obu dyskach). Niestety zauwazyłem ten błąd zbyt późno tzn. gdy skasowałem sobie źródłowy dysk . Na pocieszenie mogę powiedzieć, że ghost z pakietu 2002 działa poprawnie.

Wracając do problemu to pozostał mi jeden dysk w którym ScanDisk nie działa i nie mam skąd wziąć źródła aby ponownie przenieś dane ghostem z SW2002. Muszę więc ten problem rozwiązać bez kasowania danych. Więc pytam się czy macie jakieś pomysły bo ja się już wyczerpałem

oczywiście mogę ręcznie zgrać dane gdzieś na bok przepartycjonować dysk od nowa wgrać winde, wszystkie stery i ponownie przegrać dane. Ale to traktuje jako ostateczność. Poza tym jestem raczej dociekliwy

A jakieś inne narzędzia dyskowe też się wysypują ?

niestety nie mam nic innego

Jest taki miły programik - ranish partition manager - nim mozna ręcznie modyfikować praktycznie wszystkie dane zawarte na dysku. Może również typ partycji i inne dane systemowe.

ranish partycjonuje tylko dysk a ja potrzebuje narzędzia który skoryguj problem z FAT-em lub informacji co jest z tym ScanDiskiem, że się tak idiotycznie zachowuje.

To chyba inaczej ten program sie nazywał, ale to takie cudo, że z ręki praktycznie można zmienić dowolny bit na dysku, łącznie z mbr i tablicą fat.

Jak by kogoś to interesowało i miał podobne problemy to ostatecznie poradziłem sobie w ten sposób, że:
1. pożyczyłem odpowiednio duży dysk.
2. zgrałem na pożyczony dysk moją źle działającą partycję ghostem ( z SW2002)
3. sprawdziłem czy wszystko jest OK.
4. przeniosłem ponownie już działającą partycję na mój dysk.

Może trochę łopatologiczne rozwiązanie - ale koniecznie chciałem uniknąć reinstalacji windy.

ja zrobilem ostatnio podobnie, glupia winde da sie oszukac i bez ghosta

zgralem wszystkie swoje partycje na dysk Lovtzy, utworzylem od nowa partycje na swoim dysku fdiskiem z fdd, zgralem spowrotem wszystkie partycje do siebie, ustawilem C jako katywna, winda ruszyla od reki