problem z explorer.exe

do pewnego czasu było OK. wszystko sobie chodziło. jako p2p używałem dc++ i byłem zadowolony. Nagle podczas sciągania jakiegoś dużego pliku DC++ pokazał mi prędkość downloadu ok. 1MB/s i "ściągnął plik 700MB w kilka minut... Oczywiście próba otworzenia pliku nic nie dała - mało tego pliku nie da się skasować a jakiekolwiek działanie na tym pliku (np. kliknięcie prawym lub lewym PM) powoduje wzrost zużycia procesora przez proces explorer.exe do ok. 95-99% co oczywiście wymusza restart.
Dane systemu:
XP PRO + Service Pack 1 - świeża instalacja po formatowaniu dysku.
Dysk na którym są wadliwe pliki jest po defragmentacji i po checkdisku - bez wad. System jest zabezpieczony Norton Personal Firewall oraz Norton Antywirus z najnowszymi definicjami wirusów. Ponadto są zainstalowane łaty Microsoftu na ostatnie "dziury". Dodatkowo system został sprawdzony programem MKS pod kątem ostatnich "robaków" w tym Sassera.

za pomoc w rozwikłaniu problemu - nagroda

Jesli system świeży to proponuję skorzystać z jego kopi zapasowej. ew. zainstalowac jeszcze raz.

To jaką nagrodę dostanę?

Kretynskie, ale: probowales skasowac z wiersza polecen?

rozmiar i pochodzenie wskazuje, że jest to plik z filmem.
Windows, po najechaniu na niego stara się go sprawdzić, zrobić thumbnaila lub coś tam się o nim dowiedzieć.

Jesli jest zwalony, ma zrypany index, może potrwac to długo...

Jeśli chcesz go naprawiać to: Vdubem
Jeśli tylko usunąć: to z lini komend poleceniem "del"

(lub inna metoda w eksplorerze zaznaczyć najpierw jakis nieważny, inny pliczek np. txt a potem dodac z ctrl tego dużego gniota i wtedy shift+del. U mnie kasowanie "parami" działa... winda nie wnika wtedy w każdy zaznaczony plik)

dzięki Panowie... ale jak na razie kula w płot

Maxym - instalowanie kolejnych nowych systemów nic nie zmienia.

Lenin - skasowane z wiersza poleceń procesu explorer.exe powoduje i tak konieczność restaru - bo bez tego winda nie pochodzi

Yatzek - kasowanie parami nie działa. inne kasowanie też - mam cały czas komunikat, że plik jest używany przez inny program (choć nie jest) i że nie można go usunąć. Możliwe jest jedynie kasowanie pod "DOS-em" przed załadowaniem XP.

Cały czas się zastanawiam dlaczego niektóre pliki ściągane przez DC++ nabierają takiej prędkości i potem są z nimi takie problemy...

P.S. Sposobem uniknięcia problemu jest po zawieszeniu procesu explorer.exe próba wejscia do panelu sterowania a potem ctrl + alt + delete i skillowanie panelu sterowania. Winda wywala etedy że wykryła problem z explorer.exe, wciskam "zamknij" i wszystko jest OK. Oczywiście póki nie dotknę wadliwego pliku .

moze skasowanie goscia z lini polecen tuż po starcie systemu (bez zaglądania do explorera )

no albo start z dyskietki (o ile nie masz NTFS) i ciach..

na chłopski rozum - nie ma bata aby się nie dało (ale wiadomo.. "są rzeczy o których... " )


co do DC++ niewiele używam... ale może po prostu znajduje resztę pliku u kogoś na twoim osiedlu (o ile jestes w osiedlówce) i dosysa właśnie z prędkością 1MB/sek czyli 10Mbit.. jak to bywa w LANie.. a jesli korzystasz z neostrady to.. have no clue..

Jesli masz partycje na FAT to odpal kompa w DOSie i usun.
Jesli masz NTFS to recovery console Cie ratuje.
A moze tryb awaryjny? w tym trybie może Ie nie sprawdza plikow i jest mnie locków - tak spekuluję

kolejny UPDATE.
korzystam z NEO - więc kit wie skąd ta prędkość. Przypuszczam, że ciągnę pliki ze zwalonym indexem i stąd DC++ dostaje pierdolca.

co do usuwania - partycja NTFS - więc w "DOS'ie" po wierszu poleceń usuwam wadliwe pliki. Tylko to nie rozwiązuje problemu - dlaczego tak się dzieje ...

Może ktoś spróbuje pociągnąć z DC++ "the day after tomorrow.avi" ??? Ciekawe czy będzie to samo ???

rada: zacznij korzystac z emule i azureusa tam takich problemow nie ma

Co do kasowania , wejdz w tryb awaryjny i wtedy sprobuj a jak nie to zostaje dyskietka systemowa jak pisali poprzednicy...

te pliki sa to specjalnie preparowane i umieszczane w sieciach p2p "fake'y" (zazwyczaj same 0 lub 1 ktore bardzo ladnie sie kompresuja i taki wynik przy sciaganiu) czesto nawet przez samych wytworcow filmowych.. ot taka mala zemsta za piracenie

Oldwin, avatarek masz wyczes zajawkowy

Sorry za OT

Tytus napisał:

rada: zacznij korzystac z emule i azureusa tam takich problemow nie ma

W eMule jest to samo, też można trafić na takie pliki co to się niby kilkaset MB w pare minut ściąga Ale i tak dobrze mówisz eMule i Azureus rulez. Jak ktoś ma Neo to zdecydowanie nie polecam DC++

luk jak juz o czyms mowisz to upewnij sie ze nie pleciesz , w emule jest tzw. kompresja i nie raz i nie dwa udalo mi sie sciagnac rara czy avi kawalek np. 80mb w 10sekund od razu i pliki byly OK, nie nazwalbym wiec tego problemem w emule

W takim razie sorki, nie wiedziałem o tym

Mnie akurat zadzyło się tak, żę ściagnąłem w ten sposób plik video ale niestey nie działał. Ale to był jedyny przypadek w ciągu 8 miesięcy

a mi sie tez pare razy sciagnely w pare sekund pliki kilkustetmegowe i ani razu nie byly ok tzn w ogole sie nie otwieraly.