powialo dzisiaj... :(

straszna ta dzisiejsza wichura, tyle osob zginelo bez sensu... w tym 6miesieczne dziecko w parku kolo mojego domu, az mnie ciarki przeszly bo moj syn codziennie tam na spacery jest wyprowadzany

swoja droga stosunkowo niedawno panowalo straszne oburzenie na pewnego ksiedza ze na jego cmentarzu kogos konar uderzyl. ciekawe czy teraz te same osoby rownie celnie wskaza winnych jakichs zaniedban ? (mysle, ze niektore z tych drzew, gdyby byly utrzymane jak nalezy, wcale by sie nie zwalily..)

z tym dzieckiem to tragedia naprawde ale w taka pogode to ja bym dziecka na spacer nie wzial raczej.

no albo bez wyobrazni albo naprawde musiala gdzies isc (lekarz na przyklad) albo zaskoczyl ja wiatr na spacerze co tez mozliwe chociaz ja juz rano widzialem niezla ulewe jak wychodzilem do pracy, i np. moi tesciowie (siedza u mnie z dzieciakiem, bo anka wyjechala a ja np teraz w pracy jeszcze ) dzisiaj z Jaskiem wyszli tylko na sekunde, zobaczyli co jest grane i cofneli sie do domu z podworka

no ale co by nie bylo to okropnie zal tego dziecka jak i innych ludzi, pomyslcie o rodzinie np strazaka ktory pojechal jakis lichy konar uciac, niby blahostka, albo o kims kto jechal sobie samochodem do pracy a tu dup.

takie mam przemyslenia jakies , moze dlatego ze sam przeciez szedlem w ta wichure dzisiaj pare razy

Coż tak naprawde co dzień dzieje sie wiele tragedii. NIGDY nic nie wiadomo - takie życie.

ale dziecka szkoda.. .ehh

Ciagle jestesmy bezsilni wobec natury i niektorzy o tym ciagle zapominaja (nie chodzi tu oczywiscie o strazaka - szkoda chlopa, ale tez taka praca).

W bloku obok mojego zerwało pół dachu - to sie nazywa bezsilność, jak wieczorem widzaiłem jak ludziom obok (15 metrów) spada wszystko z góry. Dobrze, że dzisiaj nie pada. ...