Polki w finale ME !!

K.O.

Brak mi slow
Niesamowity mecz, Polki panowaly niepodzielnie
Przeciez to byla roznica co najmniej klasy miedzy naszym zespolem a Turcja.

Brawo

zmasakrowaly Turczynki
I nawet jak na stadionie siedzialby milion Turkow to nic by to nie zmienilo bo Polki byly o klase lepsze

Glinka masakra - wczoraj z niemcami 45 pkt. Dzisiaj w ataku jak gosc w studio wyliczal pierwszy raz pomylila sie dopiero w III secie przy stanie 5:5 - a tak to 100 % !!!

Siatkarze uczyc sie, uczyc

Pieknie graly nasze dziewczyny Troche zirytowalo mnie to jak po wreczeniu srebrnych medali Turczynkom organizatorzy zaczeli sobie robic z nimi zdjecia a Polki musialy czekac. Rozumiem, ze to gospodynie turnieju ale bez przesady, tak sie nie robi
A Malgosia Glinka to taki nasz Dawid Murek siatkowki kobiecej

Mecz był piękny tylko któtki

Juz bardziej serce zamieralo w grze z niemkami!

A jednak - MOZNA! Dzieki dziewczynom!
Tak trzymac, nie puszczac!

Prosze mi tu nie marudzic

Gratulacje dla naszych Pan !

piekne te nasze panie... a jak pieknie graja
gratulacje

Ani przez sekunde nie bylo watpliwosci, bo podwojnej krotkiej w drugim secie krzyknalem z zachwytu i wtedy kamera pokazala Turczynki - kopary na glebie i konsternacja kompletna. No a Murkowi do Glinki to troche brakuje jednak IMO

Ja tez dziekuje naszym dziewczynom, co prawda przegralem przez nie w karty wczoraj, a nawet prowadzilem, ale warto bylo!! Potwierdzam slowa Carlosa, Murek to moze Glince zakupy nosic, a zdenerwowac Ją to ja bym sie nie odwarzyl, taki zamach ze glowka by odleciala

Zamach jak zamach. Ale jaki nadgarstek musi mieć sprawny...

Cud, miód i orzeszki...

Cały weekend bez netu i jedyny kontakt ze światem to TV. Na szczęście w porę sie zorientowałem gdzie będzie relacja z finału. Jak dobiegłem do kumpla to własnie zaczynało sie spotkanie.
Po pierwszym secie stwierdziłem, że za łatwo to przyszło. Nie mogłem uwierzyć w wynik drugiego seta. To jakaś parodia a nie finał...
Turczynki tam przyszły chyba tylko po to żeby trochę pobiegać na parkiecie. Praktycznie zero ataku, zero bloku i zero zagrywki. W połowie trzeciego seta zaczeliśmy drugą flaszkę i już byłem spokojny o wynik. Chociaż w pewnym momencie serce zamarło jak publika się ożywiła po dwóch udanych zagraniach turczynek. Jednak nasze wspaniałe dziołchy nic sobie nie robiły z tego rumoru i pięknie wypstrykały przeciwniczki.
Radość wielka, łzy i śmiech na przemian, litry szampana i innych trunków, nawet nasze koleżanki, które sportem się nie specjalnie interesują, po tym sukcesie nabrały wielkiej ochoty do współpracy wcześniej nie wykazując zbytnich zapędów towarzyskich.
Osobne podziękowania należą się Bułgarkom, bo to ich wygrana z Włoszkami otworzyła przed naszymi mistrzyniami drzwi do złota.