Wyscig super ale po zjeździe do pitów na GF zaraz potem było YF i nagle zdałem sobie sprawę że zostałem zjedzony przez pace cara. No i lap w plecy. Nic dodać nic ująć.
Nogal nie zajeżdżaj drogi. Wychodzę z T4 i jadę po wew i jestem zrównany swoim przodem z Twoim tyłem a ty mi nagle zjeżdżasz przed nos. Nio cosik to nie tak chyba.
Richie Mam takie pytanie. Dlaczego tak nagle w pewnym momencie zwolniłeś? To było chyba już po tym jak się odlapowałeś. Pytam tak z ciekawości.
Reklamy
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2003-02-27, 01:34 Po Michigan.
no jeszcze 5-10 lapow i moze udaloby mi sie w koncowce pomoc Stiepkowi... Ja to chyba nigdy nie wygram - jak nie awaria na torze to sie jebane neo wysypie - a jeszcze kolo 20 dzwonil koles z telekurwy i sie pytal czy wszystko OK, bo zmienili routery bla...bla...bla... Nic tylko przypierdolic z laczka takiemu
Stiepek
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1044
Miasto: Boguchwała/Futoma (gg 524824)
2003-02-27, 01:35 Po Michigan.
takiego fuksa jeszcze chyba nigdy nie mialem.
wchodze na serwer - 15 min do konca practice. ping makabra, wiec ide ochrzanic kumpli z sieci. zaraz patrze, ping do bramy nie odpowiada
zaczynam wydzierac wlosy z glowy az tu nagle ping odpowiada
wszedlem na serwer na 1,50 min do konca quala
przejechalem jedno kolko w nerwach i startowalem z 13tej pozycji.
wyscig byl
poza 2 przypadkami jechalo mi sie dobrze:
1) Ceer gwaltownie wjechal mi na wewnetrzna.
2) Nogal tez troche niebezpiecznie zaatakowal.
Dobrze ze akurat w tym momencie nie mialem warpow bo wyladowalbym na bandzie jak zyw
Walka z Kavoo, Aro byla bardzo emocjonujaca , zabraklo troche szczescia, no i oczywiscie praca teamu poskutkowala
No takie wyscigi to mozna jezdzic, malo YF, pitowanie przy GF (o ile mnie pamiec nie myli, to chyba pierwsze takie pitowanie w lidze )
Gratsy dla KV
juz sie nie moge doczekac Sears Point
Marcus
2003-02-27, 01:41 Po Michigan.
A ja mam jeden ogolny wniosek-wiec jednak sie DA!!!!Bez opetanczych atakow,bez ciaglych YF,bez niepotrzebnej brawury i jazdy "bij,zabij"!!!Wyscig miodny!!!!
Gratsy dla wszystkich!!!(szczegolne wyrazy szacunku ode mnie dla UXI`ego za...hm...postawe godna prawdziwego Olimpijczyka!!!malo kto w jego sytuacji jechalby dalej...UXI,szacuneczek!! ) )
Sewer,szkoda!!!!!
Od dawna nie mam takiego komfortu-nic do zgloszenia komisji!!!
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2003-02-27, 01:41 Po Michigan.
Stiepek ale zapewne cie rozczaruje - na Sears pitowania pod GF raczej nie bedzie... jesli na to czekasz
A co do Nogala to tez sie do poprzednikow dolacze - ze 2 razy mi zanurkowal po wewnetrznej tak ze mi zoladek do gardla podszedl
Ale coz... nowy regulamin w koncu wejdzie w zycie, a tam odpowiednie zapisy dotyczace takich "nurkow" sa
Ostatnio zmieniony przez kavoo dnia 2003-02-27, 01:43, w całości zmieniany 2 razy
kavoo
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 8688
Miasto: 100lica
2003-02-27, 01:43 Po Michigan.
Marcus napisał:
Od dawna nie mam takiego komfortu-nic do zgloszenia komisji!!!
No, crashow do oceny bedzie malo, moze sedziowie zdaza przed Sears nadrobic zaleglosci w zwiazku z tym? Okolicznosci sprzyjaja
Marcus
2003-02-27, 01:46 Po Michigan.
kavoo napisał:
... moze sedziowie zdaza przed Sears nadrobic zaleglosci w zwiazku z tym? Okolicznosci sprzyjaja
Na to licze!!!!
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2003-02-27, 02:01 Po Michigan.
padek78 napisał:
Richie Mam takie pytanie. Dlaczego tak nagle w pewnym momencie zwolniłeś? To było chyba już po tym jak się odlapowałeś. Pytam tak z ciekawości.
dalem jaja
na 15 laps do konca przeszedlem na 4 miejsce tuz za Gula i szykowalem sie do ataku ... az tu nagle widze w t3 karambolik, spiny, dym i jakies zolte swiatelko mi sie zapalilo dalbym glowe, no to zaiwaniam do mety i puszczam regulaminowo gaz za linia jade sobie jade a tu sru sru sru sru wszystkie wozy nade mna co jest grane zasuwaja minelo dalsze dobrych kilka sekund nim wcisnalem gaz i zorientowalem sie, ze nie ma YF i trzeba jechac dalej taaaki blad wstyd
co do wyscigu sam miod, ale sam go sobie utrudnilem ustawieniem nie w ta strone co trzeba skrzyni, wydluzylem ja zamiast skrocic z poprzedniego setupu na Cloudy i na linni S/F mialem 188mph zamiast 192mph i na prostych wszyscy mnie potem wyprzedzali w wyscigu
no ale udalo sie, na koniec balem sie warpujacego na maxa Dimaxa, ale zachowal sie ok niechcacy chyba ostro zajechalem (mam nadzieje ze po ideal line) droge Piotreqowi sorry no i raz totalnie bezsensowny atak ceera na restarcie pchanie sie miedzy dwoch w srodek w zakret przezylem jakos fuksem, poza tym jak Marcus - zero zgloszen czyli sie da!
a wniosek? trzeba wiecej trenowac, wszyscy jechali wyscig juz drugi raz i prosze jaki poziom
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2003-02-27, 08:31 Po Michigan.
Richie napisał:
na 15 laps do konca przeszedlem na 4 miejsce tuz za Gula i szykowalem sie do ataku ... az tu nagle widze w t3 karambolik, spiny, dym i jakies zolte swiatelko mi sie zapalilo dalbym glowe, no to zaiwaniam do mety i puszczam regulaminowo gaz za linia jade sobie jade a tu sru sru sru sru wszystkie wozy nade mna co jest grane zasuwaja minelo dalsze dobrych kilka sekund nim wcisnalem gaz i zorientowalem sie, ze nie ma YF i trzeba jechac dalej taaaki blad wstyd
Richie witaj w klubie Zrobiłeś to samo co ja przecież na Talladedze
Tylko, że mnie wtedy walnął Sewer w dupcie (oczywiscie nie z jego winy) a Tobie się przynajmniej upiekło i nie straciłeś nic przez to.
Ceer - czy aby z leksza nie przesadziłeś z tym "nurkowym" atakiem na mnie w T1 gdzie mnie w końcu wyprzedziłeś? Tam było ze 40MPH różnicy między nami gdzieś
I po co w sumie ci to było bo i tak przypaliłeś oponki, że i tak Cię później wziąłem?
PiotreQ
2003-02-27, 13:16 Po Michigan.
Darkman napisał:
Richie i PiotreQ Dzięki za piękne chwile
Dla mnie wczorajszy wyścig był rewelacyjny Prawie cały czas z kimś wojowałem Na początku dałem ciała i musiałem się przepychać z końca. Zjazd do pitu pod GF. Kilkanaście ładnych kółek z Darkmanem Potem błąd Richiego i usiadłem mu na plecy. Skubany nie dawał się choć na prostych dochodziłem po malutku. Ale w jednym momencie tak mnie Richie wystraszył, że już nie zdołałem się pozbierać. Ale wszystko było raczej czysto.
Już dawno się tak nie spociłem na wyścigu
Może każdy tor powinniśmy jechać dwa razy
ceer
Dołączył: 21 Sie 2001
Posty: 1897
Miasto: Poznan (GG3734938)
2003-02-27, 23:24 Po Michigan.
Richi i Stiepek pisza chyba o tym samym moim ataku - po restarcie w T1. O ile Stiepka jeszcze rozumiem, bo wszedlem mu na wewnetrzna, o tyle textu Richiego o nonsensownym ataku miedzy dwoch w srodek, ktory to atak przezyl fuksem - nie kumam... Jazda 3wide nie jest chyba dla ciebie tak ciezkim doznaniem? Atak byl czysty, a zostawionego przez Steiepka miejsca duzo...no coz, na skutek bledu taktycznego (ach, ta YF ) obaj znalezlismy sie na czele stawki dublerow i nie mialem ochoty, by Kavoo z zewnatrz pozwolil ci sie odlapowac, a mnie przymknal. Dziwne?
A ciebie Darkman lyknalem po wewnetrznej dlatego wlasnie, ze tak wooolno szedles w tym luku Planowalem tylko przygotowac atak na kolejna prosta, az tu nagle za lukiem zobaczylem cie w lusterku A gumy spalilem, owszem, ale przez blad pozniej
Mozecie export wkleic?
Uxi
2003-02-28, 00:58 Po Michigan.
moj exp
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2003-02-28, 08:51 Po Michigan.
ceer napisał:
A ciebie Darkman lyknalem po wewnetrznej dlatego wlasnie, ze tak wooolno szedles w tym luku Planowalem tylko przygotowac atak na kolejna prosta, az tu nagle za lukiem zobaczylem cie w lusterku A gumy spalilem, owszem, ale przez blad pozniej
Jedna rzecz mnie w tym dziwi. Przez kilka lapów gdy już się stawka rozciągnełą jechałem na siódmej pozycji i czołówka mi tak uciekła, że nie było sensu jej gonić a tył z kolei był na tyle z tyłu, że nie warto było gnać do przodu aby im uciekać. Więc jechałem spokojnym tempem aby oszczedzac oponki. W koncu tyl mnie zaczal wchłaniac wiec przyspieszylem ale nadal jechalem w trybie "economy"
I tu sie zaczely cyrki. Ceer mnie dochodzil przed łukiem i siadał na ogonie a po wyjsciu z łuku miał 0,5s straty. Tuz przed łukiem siadał na ogon i znow na wyjsciu 0,5s straty. Strasznie to nienaturalnie wyglądało i sie zastanawiałem czy to nie jakies przekłamania na łączach. (Dodam iż w tym momencie jechałem już nie "economy" bo to już była walka )
No i w pewnym momencie wchodzę z tą samą predkoscia w T1 co zawsze a tu nagle ceer jak wystrzelony z procy wpada mi na wewnetrzna i wyprzedza o jakies 0,5s tak od razu
Stąd moje pytanie do Ciebie ceer czy aby nie przesadziłeś ale cos mi sie zdaje ze to co innego było a nie brawura czy coś.
Czy jest możliwe jakies przekłamanie na łączach ze zle jest pozycjonowany samochod i jego predkosc na torze? Bo gdybym wtedy w T1 faktycznie zwolnił to bym się ani nie odezwał. Ot dałem plamę, zrobiłem błąd i mnie ceer łyknął. Ale to była jazda na maxa bo nie chciałem stracić pozycji!!!
Uxi
2003-02-28, 11:33 Po Michigan.
Podobnie zrobil Jack ale jemu koncowka nie wyszla - gdyby nie to ze zaraz siadlem mu na ogonie a on mial slabo wyregolowany setup jesli chodzi o przyczepnosc aerodynamiczna to pewnie pojechal by dalej, a tak jak wjechalem mu za ogon to mu sie tyl poluzowal i doszlo do spinu- ciezko teraz powiedziec czy by z niego wyprowadzil samochod - jedno jest pewne - spina mial
PiotreQ
2003-02-28, 11:58 Po Michigan.
Darkman - w tym nie ma nic nienaturalnego. Jeśli ceer siedział tobie na ogonie to normalne jest, że na prostych dochodził do ciebie.
A to, że po kilkunastu (-dziesięciu) lapach tył zaczął do ciebie dochodzić, to niestety wina źle dobranego setupu. Ja też miałem przyjemność ciebie gonić. Po początkowej ucieczce nastąpiła stabilizacja straty a poźniej zacząłem ciebie doganiać nawet 0.5s na okrążenie.