Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2002-05-14, 13:07 Nowa muza
Kolega mnie poprosił więc musiałem znaleźć czas. Poniższy utwór powstal w jakieś 10 godzin ale większość czasu poświęciłem na walkę z Buzzem (to taki program do komponowania a równocześnie virtualny syntezator, sampler etc). Tak: to utwór w całości zrobiony w tym programie. No i mój pierwszy w Buzzie.
A poza tym pierwsza kompozycja od 1,5 roku. - i tym właściwie chciałem się pochwalić
Niestety termin był nieodwołalny dlatego można się do paru rzeczy pewnie
przyczepić.
Dla dociekliwych w fazie masteringu zaaplikowałem PSPstereoImager, kompresja pasmowa i PSPWintageWarmer.
Nooooo Maxym, słucham tego od godziny non stop i mi się nie nudzi, powiem krótko - zajebiozaaaa!!!
beryl
Dołączył: 10 Lis 2001
Posty: 1832
Miasto: Łask
2002-05-14, 19:46 Nowa muza
puściłem to kumplowi - "co to....nie znam takiego Jarre'a?"
bitte więcej
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2002-05-15, 00:46 Nowa muza
Kurde, i właśnie dla takich opini warto pisać muzę. Nie dla kasy ale dla tych kilku słów uznania.
KrzysztofM, cieszę się że się nie nudzi bo muza była do prezentacji więc miałasię nie nudzić.
Natomiast zastanawia mnie dlaczego muzyka elektroniczna jest od razu kojarzona z JMJ. akurat ten kawałek to raczej daleki jest od twórczości Jarre'a. No może przypominałby któryś z jego utworów z początku lat 70. Ale któż je pamięta. Znam osoby które nie wiedzą kto to jest JM Jarre (maja 20 lat).
Tiges: jeśli moge napisac parę słów. Zajmowałem się trackowaniem i w sumie nadal zajmuję bo Buzz to tracker wiele lat. będzie juz jakieś 12. I wiem jaka to trudna praca. Szczególnie jak chce sie zagrac muzę akustyczną. Jazz to w ogóle kosmos. Fajnie że próbujesz w tym klimacie ale pamiętaj że zeby wynik był akceptowalny w danym stylu musisz włożyć maks pracy w dobór instrumentów. Grając muzę akustyczną musisz stanąć na rzęsach aby grac samplami instrumentów prawdziwych. Żadne barwy z keyboardów nie wchodzą w rachubę (chyba że to też sample) Twój kawałek brzmiałby dużo lepiej gdyby np. perkusja nie brzmiała sztucznie. Podobnie gitara. Słychac że gitara jest grana jednym samplem i to dużo za wysoko dla niego. W wypadku jazzowania trzeba zróżnicować ekspresję grania. nie można grac cały czas takim samym hi-hatem czy basem. Bo traci się feeling. Muzyka przestaje być zywa. Niestety tu nie poradzą nawetnajlepsze synthy. Na grupach dyskusyjnych mówi sie że najlepiej nagrana perkusja to zywa perkusja. A najlepszy bas to żywy bas. Tu trochę rozmija się cel trackowania. Bo po co samplowac zywych muzyków żeby wstawiać do trackera jak można sesje nagrac na wielośladzie (Cubase czy Logic Audio) i od razu zrobic mastering i to w 24 bitach. Niestety taka prawda odnośnie trackowania. Brutalna. Tez się o to otarłem. Jednak w historii zdarzały się perełki. Taki Moby (nie ten od techno) pisał świetne kawałki w 4 kanałach protrackera. Ale opierał sie właśnie o fragmenty sampli z naturalnych riffów gitarowych, czy naturalną perkusję.
Na szczęście gustuję w muzyce elektronicznej co jest dużo łatwiej zrealizować. Drugim moim zamiłowaniem jest orkiestralna muzyka ilustracyjna. Ale to tym razem jest równie trudne jak akustyka. Nie ma jak zywa orkiestra.
Powodzenia w walce z trackowaniem. Jeśli jednak chcesz zrobić krok na przód polecam program Buzz. (www.buzzmachines.com). Nie dośc że tracker to na pokładzie ma wiele syntezatorów softwareowych oraz efektów (dziesiątki). Jakby tego było mało mozna podpinać synthy VSTi i efekty VST. A wszystkei parametry kontrolowane za pomocą wpisów w trackach. troszkę inny model jest tworzenia sekwencji. Ale dla trackerowca nic trudnego sie przerzucić. Aha. Oczywiście na pokładzie buzza są też zwykłe trackery i samplery. Czyli można grac samplami jak w FT2. ogólnie czad. tylko duże zapotrzebowanie na CPUload jak sie korzysta z v-synthów. Mój, wyzej prezentowany kawałek, właściwie wykorzystuje w niektórych momentach moc CPU na maxa i to przy obniżonej nieco jakości playbacku (Celeron 800, 256MB 133MHz). Na szczęście nie wpływa to na zgranie finalnego miksu. Aha. no i mastering musiałem robić poza Buzzem. bo mocy i tak by nie starczyło na real-time
Aha.. mam nadzieje że nie obrazisz sie za te pare krytycznych słów. Na newsach pl.rec.muzyka.bin tak sfuckali moją poprzednia płytę że... ech. Tam sie wychodzi z założenia że lepiej podkreslić wady aby można było mieć podstawy do doskonalenia warsztatu.
No i to nie było tylko parę słów...
KrzysztofM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1119
Miasto: EPWA
2002-05-15, 00:59 Nowa muza
Ty to Alien jesteś, wiesz?
Tiges
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2233
Miasto: Wrocław/Warszawa
2002-05-15, 08:35 Nowa muza
MaXyM napisał:
musisz stanąć na rzęsach aby grac samplami instrumentów prawdziwych. Żadne barwy z keyboardów nie wchodzą w rachubę (chyba że to też sample)
t: Moje, moje ... niestety nie mam prawdziwej trabki i pianina . Zreszta sam byles na scenie i wiesz, ze tam obowiazuje pewne specyficzne zasady.
Twój kawałek brzmiałby dużo lepiej gdyby np. perkusja nie brzmiała sztucznie.
t: Znowu zaslonie sie zasadami sceny i brakiem mozliwosci zsamplowania prawdziwej perkusji.
Podobnie gitara. Słychac że gitara jest grana jednym samplem i to dużo za wysoko dla niego.
t: gitara???? hmmm .. tam nie ma gitary .. no chyba ze o basowa ci chodzi
W wypadku jazzowania trzeba zróżnicować ekspresję grania. nie można grac cały czas takim samym hi-hatem czy basem.
t: To byl bardziej taki lekki swing niz jazz, no ale przyjalem
Bo traci się feeling. Muzyka przestaje być zywa. Niestety tu nie poradzą nawetnajlepsze synthy. Na grupach dyskusyjnych mówi sie że najlepiej nagrana perkusja to zywa perkusja.
t: a skad ja wezme zywa perkusje? :? ... Modulek bez sekwencji ma swoje ograniczenia. Szczegolnie jak sie korzysta glownie ze swoich sampli.
A najlepszy bas to żywy bas. Tu trochę rozmija się cel trackowania. Bo po co samplowac zywych muzyków żeby wstawiać do trackera jak można sesje nagrac na wielośladzie (Cubase czy Logic Audio) i od razu zrobic mastering i to w 24 bitach.
t: Pewnie .. tylko ze to juz nie jest demoscena. O ile juz do dem nie ma takiego ograniczenia (po za intrami, gdzie mp3 jest po prostu za duze), dalej na scenie uzywa sie trackerow. Z roznych powodow . Glownie dlatego ze nie kazdy ma dostep do "zywych" muzykow. Po za tym rysunek olowkiem nigdy nie bedzie wygladal jak zdjecie. A skladanie sekwencji na trackerze mija sie z idea trackowania (w czym sie zgadzamy). Pikselowana grafika takze jest bardziej ceniona, niz "image processing", ktory za zwyczaj wyglada lepiej.
Niestety taka prawda odnośnie trackowania. Brutalna. Tez się o to otarłem. Jednak w historii zdarzały się perełki. Taki Moby (nie ten od techno) pisał świetne kawałki w 4 kanałach protrackera. Ale opierał sie właśnie o fragmenty sampli z naturalnych riffów gitarowych, czy naturalną perkusję.
t: O ile riffy gitarowe sa uznawane, jezeli sa grane "wlasnorecznie" to z perkusja jest ten problem, ze dotep do instrumentu jest bardzo utrudniony, nie mowiac o samplowaniu. A wiesz ze korzystanie z cudzych sekwencji na scenie to grzech smiertelny.
Powodzenia w walce z trackowaniem. Jeśli jednak chcesz zrobić krok na przód polecam program Buzz. (www.buzzmachines.com). Nie dośc że tracker to na pokładzie ma wiele syntezatorów softwareowych oraz efektów (dziesiątki).
t: Tylko ze ja nie lubie techno :> a trackerami sie po prostu bawie
Aha.. mam nadzieje że nie obrazisz sie za te pare krytycznych słów. Na newsach pl.rec.muzyka.bin tak sfuckali moją poprzednia płytę że... ech. Tam sie wychodzi z założenia że lepiej podkreslić wady aby można było mieć podstawy do doskonalenia warsztatu.
E tam ). Caly widz polega na tym, ze ja nie mam zamiaru wydawac plyty . Ot taka zabawa . Musze sie tez trzymac pewnych zasad (dla niektorych moga sie one wydawac dziwne, ale taki urok srodowiska). No i modulek byl pisany do maga, a tam obowiazuje limit jezeli chodzi o wielkosc, co odbija sie na ilosci i jakosci sampli.
No i to nie było tylko parę słów...
t: Podesle ci moje lubudubu (tez na wlasnych samplach).
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2002-05-15, 09:13 Nowa muza
To nie była gitara? Pewnie trąbka jak mówisz. No widzisz - nawet poznać trudno (a może ja cos pokręciłem)
Co do sampli. Wpisz w dowolnej przeglądarce słowo samples a znajdziesz dużo stron z darmowymi samplami. Kieydś ściągnąłem tak sample z Kurzweila K2000. Dobre paredziesiąt mega. Zresztą jakbyś chciał to mogę Ci płytkę wysłać albo wystawić na FTP.
A nawet jak nie masz sampli żywych to próbuj modyfikować te co masz i używac wielu wersji w jednym kawałku. Najprościej z perskusją: zrobić zestaw próbek bazujących na np. snarze. zrobić 2 dodatkowe przefiltrowane filtrem LP o różnym stopniu tłumienia/freq odcięcia. Bo zauważ że lżej uderzony snare w rzeczywistości mniej szumi. W ten sposób po części zasymulujesz ten efekt. Możesz też kombinowac z obwiednią ADSR. A w szczególności z atakiem. lżej uderzony bęben ma łagodniejszy atak. po za tym wytnij fragment sampla ze środka snare'a. graj nim synkopy. Zauważ że podczas żywego grania pałkarz nie uderza w snare'a tylko w akcentach ale też pomiędzy. W miksie to się nie rzuca w uszy ale wypełnia przestrzeń pomiędzy dźwiękami.
Podobnie z głównymi uderzeniami: nigdy nie jest tak że mają taką samą siłę. zmieniaj głośność uderzeń w miarę losowo. oczywiście delikatnie. To dotyczy sie także (a nawet przede wszystkim) hi-hatu.
Aha. dodaj w jakimś programie reverbu do sampli. Wypełni to przestrzeń. Nie pamietam czy FT2 odtwarza sample stereo. Jesli tak to aplikuj reverb stereo.
Zauwaz że to mowa tylko o jednym instrumencie. Ogólnie trackowanie jest trudne. W każdym razie żeby uzyskac rezultat zbliżony technicznie do komercyjnego. Ale nie martw się. Na razie korzystasz z bankuinstrumentów. Przejdziesz kiedyś na syntezatory to będziesz się wq.. że musisz poświęcić ileś tam godzin na programowanie brzmień. A syntezatory w szczególności addytywne są poprostu niezjadliwe.
I kończy sie na tym że muzyk jest: kompozytorem, wykonawcą, programistą brzmień, realizatorem nagrania (efekty), inżynierem dźwięku (to juz przy masteringu) i jeszcze wydawcą. To ciężki kawałek chleba.
Aha: Buzz nie ogranicza cię tylko do muzyki techno. Jak powiedziałem są tam tez samplery i trackery co umożliwia CI granie samplami jak dotychczas. Ale aplikując efekty w czasie rzeczywistym na każdy instrument możesz osiągnąć znakomite brzmienie.
I jeszcze odnośnie sceny. Wiem jakimi regułami się kieruje scena. No może wiedziałem bo ostattni kawałek dla sceny napisałem właśnie 1,5 roku temu. W każdym razie nie ma zakazu korzystania z cudzych sampli, pod warunkiem że się o tym wprost napisze. Regulamin taki nieformalny stworzył Piotr EXtenD Bendyk. Nie powinno sie jednak brac całych sekwencji jako że są one zwykle rozpoznawalne i wtedy może to być źle kojarzone.
I znów się wymądrzam.
Tiges
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2233
Miasto: Wrocław/Warszawa
2002-05-15, 09:46 Nowa muza
MaXyM napisał:
I jeszcze odnośnie sceny. Wiem jakimi regułami się kieruje scena. No może wiedziałem bo ostattni kawałek dla sceny napisałem właśnie 1,5 roku temu. W każdym razie nie ma zakazu korzystania z cudzych sampli, pod warunkiem że się o tym wprost napisze. Regulamin taki nieformalny stworzył Piotr EXtenD Bendyk. Nie powinno sie jednak brac całych sekwencji jako że są one zwykle rozpoznawalne i wtedy może to być źle kojarzone.
I znów się wymądrzam.
XTD dzialal na scenie amigowej. Pecetowa jest troszke inna. O ile zakaz formalnie nie istnieje i mlodzi muzycy korzystaja z cudzych sampli, to po jakims czasie wypada uzywac tylko swoich probek. Nie jest to takze tworczosc komercyjna, wiec zwykly brak czasu powoduje, ze nie spedzam przy trackerze tyle czasu ile bym chcial. Z drugiej strony, jak ktos lubi biegac, to nie musi od razu bic rekordow swiata i aplikowac sobie profesjonalnego treningu . A buzza nie lubie, wole starego dobrego FT2.
ps . ta trabka jest samplowana z "zywego" instrumentu .. hmmm
Ostatnio zmieniony przez Tiges dnia 2002-05-15, 09:54, w całości zmieniany 1 raz
Greg
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1940
Miasto: Szczecin
2002-05-15, 09:54 Nowa muza
Powiem krotko - [oklaski on] brawo Maxym
Tiges
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2233
Miasto: Wrocław/Warszawa