NOM

Czy ktoś ma doświadczenia z NOMem? jak wygląda od strony prawnej i praktycznej ściąganie kasy w wypadku braku podpisanej umowy (jak to miało miejsce pare lat temu)

W tej chwili do znajomej przyszedl juz drugi list z zaproszeniem do sądu lub zaplaceniem (ok 2000zł). I grośbą ze po rozprawie sądowej ta kwota bedzie 2x wieksza.

Prosze o opinię lub nakierowanie na jakieś miejsce w sieci po odpowiedz

Nie jestem cywilista, tzn. jesli sie w ogole troche znam, to raczej na karnym Ale skoro wywolales mnie/nas do tablicy w innym watku to co zrobic... podaj jakies szczegoly i o co chodzi z tym NOMem... Jak to szlo, chodzi o wykonywanie telefonow z kierunkowego nie-TEPSY i wezwanie do zaplaty z tego tytulu, tak?

Tak.
Jakies 3 lata temu powstali nowi operatorzy (a moze dawniej). I reklamowali sie w TV ze mozna dzwonic przez nich miedzymiastowe i miedzynarodowe (NOM prefix 1044).

No i ludzie dzwonili. Tyle ze wtedy tepsa utrudniala nie przesylajac tym operatorom bilingow. z tego powodu one malo co nie zbankrutowaly (Netia, NOM i ktos jeszcze). Operatorzy Ci chyba wygrali proces z tepsą ale to szczegół.
NOM swiadczyl ta usługę nie ad-hoc - nie podpisawszy umow z uzytkownikami. a teraz sie dopomina zaplaty.

Pytanie czy w świetle prawa mają prawo i uzyskają na drodze sądowej zapłatę za ówczesne rozmowy (momijam aspekt moralny że jak ktoś dzwonił to powinien zaplacic).

Dzięki

Jaka podali podstawe prawna na wezwaniu do zaplaty?
Po przejrzeniu przepisow na goraco, po kwadransie, wydaje mi sie, ze sprawa sie koncentruje wokol pojecia "oferty"...
Jezeli ktos oświadczył drugiej stronie wolę zawarcia umowy, określając w oświadczeniu jej istotne postanowienia - to jest to oferta. Nie pamietam tamtych reklam NOMu, ale zdaje sie, ze podawali wszelkie istotne postanowienia tej umowy... tzn.byly zasady skorzystania ze swiadczenia, (czyli wybranie odpowiedniego numeru, byla tez podana cena). W razie wątpliwości poczytuje się umowę za zawartą w chwili otrzymania przez składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu, a jeżeli dojście do składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu nie jest potrzebne - w chwili przystąpienia przez drugą stronę do wykonania umowy. A przystapienie nastepowalo w chwili wybrania odpowiedniego, NOMowskiego kierunku.
Z drugiej strony jest tez przepis w Kc, ktory mowi, ze ogłoszenia, reklamy, cenniki i inne informacje, skierowane do ogółu lub do poszczególnych osób, poczytuje się w razie wątpliwości nie za ofertę, lecz za zaproszenie do rozpoczęcia rokowań. Pytanie, czy mozna mowic o watpliwosciach, bo gdy ktos lapie za sluchawke i wykreca reklamowany numer prefix by polaczyc sie z kims z innej strefy, to chyba oczywiscie przystepuje do umowy... Inaczej, gdyby po wybraniu kierunku uslyszal od NOMu cos w stylu "sorry, ale polaczenie nie moze byc zrealizowane, bo...np. musimy podpisac umowe..., albo polaczymy, ale nie za xzł jak w reklamie, tylko za 2xzł" Wowczas potencjalny (niedoszly) klient nie moze sie powolywac na to, ze NOm jeat zwiazany oferta z reklamy, bo w razie watpliwosci to jest tylko zaproszenie do rokowan...Reklama nie wywołuje skutków prawnych oferty w postaci związania reklamującego się złożonym oświadczeniem.

Po pietnastu minutach sadze, ze co do zaplaty, NOM ma prawo sie jej domagac w drodze sadowej. Ale zeby byc pewnym, trzeba bylo by jeszcze pare innych rzeczy posprawdzac, tyle ze to juz ladnych pare godzin pracy...
Aha, to wszystko wynika z Kodeksu Cywilnego. Wypadalo by jeszcze zrobic analize Prawa telekomunikacyjnego...

OK. Dzieki. Nie chcę abyś poświęcał zbyt duzo tej sprawie. Myślę że to mi wystarczy

Zaden problem