Jestem mile zaskoczony ale też i zdziwiony.
Prezent urodzinowy to dla mnie nie lada. Pole Pos sie zdarza. ale wygrać wyścig?
Musze przyznać ze zaskoczenie było tym wieksze że niewspółmierny jest wynik do moich przygotowań. A i kondycyjnie słabo coś. Wprawdzie ucieszyłem się ok 30lapa że robię poniżej 31sek ciagle i po sprawdzeniu paliwa że moge jechac na 1 pit. ale ten trwał tak krótko że nie zdążyłem odpocząć
I w ten sposób na 95 lapie za szybko chciałem wejść w zakręt co mało co a skończyłoby się spinem. Troche przytarłem gumy ale jechałem dalej. Na ostatnich 20 lapach poczułem wreszcie trochę adrenalinki. Bo byłem pewny że wszyscy mają lapa w tył. A tu witek kula sie za mną i wyglada że jest szybszy. Dochodził mnie z lapa na okrążenie

i gdyby było jeszcze 10 rundek to by mnie łyknął pewnie.
Inna sprawa to fakt ze nie moge nigdy nawiazac walki. Bo albo jade miedzy czołówką a ogonem w ogole nieatakowany, albo tak jak dzis z przewagą lapa jade sam, z pustką w lusterku.
Dzięki dublowanym za fair puszczanie.
PS. Zapomnialem dodac ze gdzies po godz 23 adrenalinka mi skoczyla bo nagle ping skoczyl na maxa. sobie mysle p2p zaczeli sciagac (wlaczone od 23) i zaraz mnie wywali... ale udalo sie tym razem
