Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2006-03-03, 12:20 Na światłach w dzień?
No po prostu sie expertom nudzilo wiec musieli cos wymyslec. a ze przy tym pier.... bezmyslnie to akurat nie dziwi.
Kazdy (mi sie wydaje) kierowca ze stazem i doswiadczeniem powie ze auto z wlaczonymi swiatlami jest lepiej widoczne. i nie chodzi o autostrady o ktorych tam wspominaja. a o normalne drogi gdzie auta jada naprzeciw siebie. czy to szarowka czy pelne slonce, sa sytuacje ze auta z naprzeciwka po prostu nie widac jesli nie jedzie na swiatlach.
Co do blednego oceniania odleglosci/predkosci - racja. tyle ze auto ze swiatlami wydaje sie blizej niz jest w rzeczywistosci. co powstrzymuje przed np. wyprzedzaniemktore jest najbardziej niebezpiecznym manewrem w ruchu drogowym.
IMHO obowiazek swiecenia swiatel powinien byc caly rok. I powinno to byc montowane na stale w autach podobnie jak np. w krajach skandynawskich. W przeciwnym przypadku zawsze sie zdarza ktos kto kolumnie aut z zaswieconymi swiatlami jest niewidoczny - bo mu sie zdaje ze jeszcze jest widno.
przy okazji info: od czerwca tego roku w CZ bedzie obowiazywal nakaz uzywania swiatel caly rok - to dla tych co czasem przejezdzaja przez CZ
Rick the Killer
Dołączył: 28 Lip 2004
Posty: 227
Miasto: Otwock
2006-03-03, 12:44 Na światłach w dzień?
Ok Maxym zgadzam się, ze samochód z włączonymi światłami jest lepiej widoczny. Małe ale, w warunkach ograniczonej widoczności kierowca ma bezwzględny obowiązek jazdy na światłach "mijania", a te sytuacje, które opisujesz właśnie takimi są. Niestety spora grupa kierowców po upływie okresu przymusu kalendarzowego uznaje, że w dzień jeździ się bez świateł niezlaeżnie od tego, czy mgła, czy deszcz czy oślepiające słońce...
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2006-03-03, 12:55 Na światłach w dzień?
tylko ze pojecie 'ograniczona widocznosc' jest plynna. dlatego obowiazek jezdzenia non stop na swiatlach zabierze im mozliwosc interpretacji - i dobrze.
Poza tym nie wiem czy jechales kiedys droga w pelnym sloncu, tu obojetne czy slonce miales za soba czy swiecilo ci w oczy. w obu przypadkach auto ktore jedzie znaprzeciwka a jest oddalone o jakies pol kilometra jest niewidoczne wlasciwie... o ile nie ma wlaczonych swiatel.
Mongoose
Dołączył: 05 Wrz 2001
Posty: 2292
Miasto: Gliwice
2006-03-03, 16:26 Na światłach w dzień?
Dziwne, ze ta poprawa widocznosci nie znajduje odbicia w statytykach ... a jezeli jest w statystykach tak jak bylo bez swiatel to po co wydawac rocznie 200 mln zlotych (liczac tylko dodatkowe paliwo) wiecej w skali kraju ...
Rick the Killer
Dołączył: 28 Lip 2004
Posty: 227
Miasto: Otwock
2006-03-03, 16:40 Na światłach w dzień?
MaXyM napisał:
tylko ze pojecie 'ograniczona widocznosc' jest plynna. dlatego obowiazek jezdzenia non stop na swiatlach zabierze im mozliwosc interpretacji - i dobrze.".
Sądzę, iż nie ma to najmniejszego związku z interpretacją... raczej z bezmyślnością. A i kalendarzowy przepis nawet pod koniec lutego sprawia niektórym problemy. Inerpretacja to jest wtedy, gdy taki delikwent spotka się z panem Władzą.
Wielu kierowców sprawia, iż nie wierzę w moc sprawczą przepisów.
MaXyM napisał:
Poza tym nie wiem czy jechales kiedys droga w pelnym sloncu, tu obojetne czy slonce miales za soba czy swiecilo ci w oczy
Taka sytuacja stanowi IMHO "ograniczoną widoczność". Jechałem nie tyle kiedyś co wielokrotnie. Ba miałem też takie sytuacje, że nie widziałem auta, choć miało włączone swiatła np. z tego powodu, że jechało za innym lub było zasłonięte karajobrazem.
Jestem zwolennikiem zmuszania ludzi do myślenia - zamiast stosowania przepisów zwalniajacych ludzi z tegoż. Natomist jeszcze gorszym rozwiązaniem, moim zdaniem, jest stosowanie przepisu zmuszajacego ludzi do jeżdżenia na światłach przez 5 mięsięcy z powodu dat kalendarzowych (dla idiotów), a przez pozostałe 7 miesięcy z powodu ograniczonej widoczności co uwydatnia wady obu przepisów.
Zatem imho najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie przepisu byc może zmodyfikowanego o ograniczonej widoczności. W drugiej kolejności nakazującego jazdę na światłach przez cały rok, a za najgorsze rozwiązanie uważam okresowe ogłupianie, które mamy obecnie.
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2006-03-03, 16:56 Na światłach w dzień?
Mongoose, mnie tez dziwi ze nie ma to odbicia w statystykach. a moze po prostu skutek tego jest niewielki (np. rzedu 1%) i sie gubi w bledzie pomiarowym. ale jesli wezmiesz pod uwage ile jest wypadkow a z tego policzysz ten 1 procent czy nawet 0,1. to chyba warto
Ja osobiscie uwazam ze to poprawia widocznosc auta nadjezdzajacego z przeciwka.
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2006-03-03, 18:42 Na światłach w dzień?
Jakos tak wyszlo, ze nie zwrocilem uwagi, ze w lutym konczy sie okres jazdy na swiatlach. Widzialem, ze wiecej ludzi jezdzi z wylaczonymi i dopiero potem sobie przypomnialem, ze juz ich wlaczac nie trzeba od tego miesiaca Jak jednak zauwazylem, niektorzy teraz w ogole przestali wlaczac swiatla, nawet gdy jest juz wystarczajaco ciemno aby je wlaczyc. Wczoraj na ten przyklad, zmierzch, wracam sobie do domu, wyprzedzam jakies auto (mialem chyba ze 120km/h bo gosc tez szybko jechal) a tu nagle z naprzeciwka pojawia sie maluch, oczywiscie bez wlaczonych swiatel. Na szczescie udalo mi sie w pore wyprzedzic goscia ale wiazanke taka puscilem "pod nosem" w strone tego goscia co jechal maluchem ze ech... W Rzeszowie za to nie lepiej, po godzinie 16:30 (juz sie ciemno robi) gdzies co 5 auto bez swiatel. Szkoda gadac.
A co do przepisu jezdzenia na swiatlach przez caly rok... mnie to obojetne, byle by w ogole wszyscy wlaczali je po zmierzchu
Raven
Dołączył: 19 Sie 2001
Posty: 1686
Miasto: Wroclaw
2006-03-03, 20:42 Na światłach w dzień?
Cytat:
wyprzedzam jakies auto (mialem chyba ze 120km/h bo gosc tez szybko jechal) a tu nagle z naprzeciwka pojawia sie maluch, oczywiscie bez wlaczonych swiatel. Na szczescie udalo mi sie w pore wyprzedzic goscia ale wiazanke taka puscilem "pod nosem" w strone tego goscia co jechal maluchem ze ech
Lefty, ten z malucha tez mial podstawy zeby puscic wiazanke pod twoim adresem
Ja jezdze caly rok na swiatlach, bo nie widze zadnych argumantow przeciw, a tylko za.
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2006-03-04, 17:17 Na światłach w dzień?
Jakie mial podstawy? Jakby gosc wlaczyl swiatla to bym nawet sie nie bral za wyprzedzanie auta jadacego przede mna!
Tytus
CBR1000RR, CRF450R
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3960
Miasto: Kce
2006-03-04, 19:04 Na światłach w dzień?
jakos ciezko mi wyobrazic jezdzenie na swiatlach w lato gdzie upaly 40 stopni i widocznosc idealna, w takich warunkach tylko swiatla przeszkadzaja... i dlatego nie jestem za przepisem "caly rok na swiatlach"
MaXyM napisał:
...IMHO obowiazek swiecenia swiatel powinien byc caly rok. I powinno to byc montowane na stale w autach podobnie jak np. w krajach skandynawskich. ...
W moim motorze wogole nie ma wylacznika swiatel (od 2003 roku wszystkie motory maja na stale wlaczone swiatla) a moim zdaniem to jest jedna z wiekszych porazek Wiadomo motor ma malutki akus 10-12Ah max a tu po dluzszym postoju w garazu wlaczasz stacyjke a tu walia ci zarowki H7... = problemy z odpalaniem. Ja akurat nie mialem z tym problemu bo wszystko jest prawie nowe ale np po kilku latach uzytkowanie na 100% kiedys nie pojedzie sie przez rozladowanie akusia
Wiadomo ze to jest dobre/wygodne rozwiazanie dla sklerotykow
Ta sytuacja tyczy sie tez aut, jakie auta przewaznie nie maja swiatel zalaczonych? stare auta - problemy z alternatorem, akusiem ...itd Kazdy przy nowy aucie nie bedzie na to zwracal uwagi ale po jakims czasie gdy nie bedzie przycisku wl/wyl swiatel bedziecie tylko pod nosem psioczyc na te rozwiazenie
troche sie rozpisalem
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2006-03-04, 19:09 Na światłach w dzień?
Tytus napisał:
jakos ciezko mi wyobrazic jezdzenie na swiatlach w lato gdzie upaly 40 stopni i widocznosc idealna, w takich warunkach tylko swiatla przeszkadzaja... i dlatego nie jestem za przepisem "caly rok na swiatlach"
może w mieście...na trasie nie ma bata, żebyś tak samo wczesnie zobaczył z daleka samochód bez świateł - zwłaszcza w silne słońce...
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2006-03-04, 19:45 Na światłach w dzień?
Dokladnie Tytus. A to ze sie aku zuzywa etc.. no coz. amorki tez sie zuzywaja od jezdzenia.
Co do starych aut - tu masz racje. na tym ucierpia najwiecej ich kierowcy. ale imho nie jest to argument za tym aby nie wprowadzac takiego przepisu.
Tak jak powiedzial DM, swiatla nie maja znaczenia w miescie czy w ogole przy powolnej jezdzie. bo jest zawsze czas na reakcje. A przynajmniej widoczosc swieczek nie wplywa tak na czas reakcji. ale na trasie gdzie mimo ograniczenia do 90 wali sie 130 (a ty kolo 200) to zapewniam Cie ze to ma b. duze znaczenie.
Rick the Killer
Dołączył: 28 Lip 2004
Posty: 227
Miasto: Otwock
2006-03-04, 22:22 Na światłach w dzień?
Ok tylko rozpisujecie się o silnym słońcu (rozumiem, że oslepiającym), jakby to nie była w sytuacja, w której OBECNIE należałoby jechać z WŁĄCZONYMI światłami . Problem istnieje bardziej w sposobie kształcenia kierowców - na kursie uczą zdawania egzaminu (czemu trudno się dziwić) zamiast jazdy w ruchu drogowym, niż w przepisach.
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2006-03-05, 01:52 Na światłach w dzień?
RtK, tak postawiles znaki interpunkcyjne ze naprawde trudno za pierwszym razem zajarzyc o co Ci chodzi.
Ale masz racje. na kursie nie ucza wielu rzeczy. ale tez czasem tych matolow co podchodza do kursow to ciezko byloby czegokolwiek nauczyc. wiesz wyobrazni to uczyc nie trzeba.
A poza tym sie nie rozpisujemy o silnym sloncu. moze byc normalna sloneczna pogoda. Jak jedziesz po drodze wokol ktorej jest laka i normalne oswietlenie, a 500m od ciebie droga wchodzi do lasu gdzie pada cien, to auta ktore w tym cieniu jada nie zobaczysz. ot... zrenice zwezone, pewnie jeszcze masz na oczach okulary przeciwsloneczne bo jedziesz sie pokazac panienkom... przyklady mozna mnozyc.