Nie dane mi było pojeździć Zaraz na początku practice kilka razy error 1000coś tam i nie mam połączenia. To chyba coś z neo ostatno nie tak. Potem to już nerwówa, czas do dupy i po starcie do wyścigu to samo. AUT
Reklamy
Gregor
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2784
Miasto: Wroclaw
2004-06-27, 23:49 Monza wrażenia
ja po dobrym czasie na qualu jechalem dosc nie rowno (ostry setup i problemy na hamowaniach )
postraszylem tym troche Richiego ktory jechal za mna,
potem po bledzie na grande puszczam Speediego i Richiego przodem a niedlugo pozniej po ostrym hamowaniu do lesmo 1 (z ratowaniem sie przed spinem juz opanowalem wsio to Wujo zaparkowal mi w d.
po tancach na bandzie cudem spadam na 4 kola, zawracam (zostawilem miejsce przy krawezniku) ale Greg jechal srodkiem i trafil na mnie (sorki, mam nadzieje ze dojedziesz)
potem juz tylko probowalem pojechac kawalek ale calkiem koslawa zawiecha a na dodatek (pewnie w skutek odniesionych obrazen) na wyjsciu z lesmo 2 wybucha silnik i koniec
a jechalem sobie 4 i juz bylo tak piknie
Tytus
CBR1000RR, CRF450R
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 3960
Miasto: Kce
2004-06-28, 00:03 Monza wrażenia
A ja tak chcialem powalczyc z Nogalem na monzie
Przez caly kwal ping byl ok ale na 2 minuty przed startem zaczelo sie Wszystko skakalo, znikalo... wychodze na start, jest ok! ruszam nagle kiera sie "zresetowala" i jade prosto skrecajac pol obrotu w prawo Pozniej przed t1 nokogo nie widze jade blisko przy bandzie i sie wszyscy pojawiaja Spadam na koniec jade sobie ale jestem sam na torze i nagle bum jakis warp, ktos sie pojawil,zniknal i silnik, skrzynia siadla
Gregor
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2784
Miasto: Wroclaw
2004-06-28, 00:08 Monza wrażenia
u mnie skakales na maxa od samego startu niestety - nosilo cie po calym torze
Stiepek
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 1044
Miasto: Boguchwała/Futoma (gg 524824)
2004-06-28, 00:13 Monza wrażenia
to chyba bylem ja Gregor. nic nie dalo to ze wpisalem shutdown -a bo co jakis czas mi sie wyswietlal error connecting device czy jakos tak (to czerwone ) znikali mi wszyscy na torze wiec przejechalem lapa i wyszedlem z serwera zeby ludziom nie zepsuc wyscigu. okazalo sie ze w tle mi cos sie sciaga na modemie i pinga mam 1600. przelaczylem na stalke okazalo sie ze przez ta chwilke na modemie zlapalem 3 trojany z ktorymi teraz walcze.
juz mi sie nawet nie chce denerwowac... widocznie jakas sila chce zebym juz nie jechal wiecej wyscigow gpl-online
Greg
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1940
Miasto: Szczecin
2004-06-28, 00:52 Monza wrażenia
nom, jechalem na pierwszym lapie za stiepkiem. jezu ale stresa mialem. auto srednio co sekunde pojawialo sie i znikalo, latajac po calym torze
ja ogolnie mialem sredni wyscig. zly setup mialem. on byl dobry na qual, ale nie na wyscig. strasznie przod wyjezdzal. dodatkowo caly czas jade na joyu icemana. jeez alez on ciezko chodzi. to tak jakby z samochodu ze wspomaganiem wsiasc do jakiegos poloneza. po 20 lapach poszedl mi silnik, ale lapy tak mnie bolaly, ze chyba i tak bym wiele dalej nie zajechal. mimo wszystko bylo fajnie (zwlaszcza na poczatku gdy jakas honde wzialem na starcie ).
Hokus
Dołączył: 19 Sie 2001
Posty: 432
Miasto: UK
2004-06-28, 01:00 Monza wrażenia
na poczatku male problemy z setupem(moglem wybrac tylko defaultowy)
ale w koncu sie udalo
pierwszy raz w hondzie na pierwszym lepszym secie, wiec rozjezdzony bylem dopiero pod koniec wyscigu
dzieki greg za walke, kilka lapow i kilka nowych siwych wlosow ;p
ogolnie wyscig jechalem asekuracyjnie(dawno nic nie dojachalem do konca) a i przerwa daje sie we znaki(lapki bola niemozebnie)
Wujo
Ford
Mondeo Cosworth
Dołączył: 22 Sie 2001
Posty: 1771
2004-06-28, 10:55 Monza wrażenia
Gratasy Nogal!!
Dobry wyscig podzielony na dwie kategorie producentow Slabsza grupa ostro walczyla. Poczatkowo jechalem bardzo dobrze, kontrolowalem sytuacje jadac za Speedim i Richieim. Niestety wypadek z Gregorem spowodowal utrate koncentracji ktora spowodowala ze Cooper Richiego odjechal mi na 3sekundy. Te 3 sekundy niwelowalem przez 20 okrazen by na ostatnim lapie, dojsc go na Ascari, zaatakowac na przeciwleglej startowej, chcialem sprytnie wypchnac go na zewenetrzna paraboliki, ten jednak zachowal zimna krew, wszedl na tyle szybko by nie dac mi sie wcisnac po wew, w drugiej fazie widzialem jeszcze szanse, bo szybciej zaczalem przyspieszac, ale Richie zamknal sprytnie mi drzwi, w tym momencie nie pozostalo mi nic innego jak otworzyc przepustnice by dogonic go na prostej, jednak zdarte opony, liscie i brud po wewnetrznej stronie toru daly o sobe znac i wylapalem spina.....pizglem w bande i urwalem kolo tylke LOL!! Do pitu dotarlem na pieszo, bo daleko nie mialem, z trybuny glownej zebralem oklaski za waleczniosc, obiecuje wrocic tu za rok...
robson
2004-06-29, 15:50 Monza wrażenia
wlasciwie to nie ma o czym pisac, nie lubie Monzy... pojechalem jak zwykle honda zachowczo, z gonieniem Nogala dalem sobie spokoj po 1 lapie (myslalem, ze jak zwykle wyleci albo spali silnik ) jechalem sobie spokojnie na 2 i nawet obecnosc Mloda na 3 nie przeszadzala, wydaje mi sie, ze kontrolowalem sytuacje a w razie niebezpieczenstwa moglem jechac pare dziesiatych szybciej, ale skoro nie bylo potrzeby nie chcialem meczyc silnika... na chwile sie rozkojarzylem calkiem i zapomnialem przy ktorej charagiewce zawsze hamuje przed parabolika wypadlem na chwile i Mlod mnie wyprzedzil
wprawdzie nie sprawdzilo sie co mi Richie przewidzial ale mysle, ze to 3 miejsce jest do zaakceptowania nadrobie w nastepnych wyscigach :p
Szkoda tylko, ze Ardisowi nnie udalo sie jednak punktu... Stiepek rob cos z tmi wirusami