Problem dosc specyficzny, ale szczerze mowiac dosc srednio smieszny
Moj monitor powedrowal do naprawy. Po kilku dniach naprawione co trzeba - slowem super. No ale jak wlaczylem monitor to zaczal wydzielac nieprzyjemny zapach (dokladnie taki sam jak przy nowych monitorach). Nic, mysle sobie, pochodzi z 5 godzin i przestanie.
Sek w tym, ze on nie przestaje. Od piatku do dzisiaj to juz chodzi z 15-20 godzin i dalej wydziela dosc intensywny zapach (bez otwartego okna w pokoju nie idzie wysiedziec).
No i nie wiem co teraz. Oddac go znow i powiedziec, ze ... smierdzi ?

Nie wiem co oni w nim wymieniali, no ale chyba tyle czasu, zeby monitor smierdzial to juz przesada ? Ktos sie zna w ogole na monitorach od strony hmm serwisowej ? Czy efektem tego nadmiernego zapachu moze byc jakas, nie wiem, nieszczelnosc czy cos ?
Szczerze mowiac troche sie niecierpliwie i coraz bardziej ta sytuacja zaczyna mnie wqrw**c bo nie moge sobie spokojnie posiedziec przy kompie bo od siedzenia w tym smrodzie mozna niezla faze wylapac
Ktos ma jakies propozycje, ewentualnie proby wytlumaczenia dlaczego ten zapach przez tak dlugi okres czasu sie wydziela ? (przeciez w nowkach to chyba pare godzinek i spokoj) czy wlozenie jakiejs newralgicznej czesci moze wywolac az tak dlugotrwaly efekt ?
plz help bo zaraz sie udusze
