Moja pierwsza chwila zwątpienia i rezygnacji

.

Cholera jasna
Tyle jezdzenia, dupa mi odpada (twarde i niewygodne mam krzesło), a tu nie moge przeskoczyć mojego rekordu wykręconego chyba na piątym okrązeniu pierwszego w życiu "posiedzenia" na Monzie (1:29.52)

A pierwszy zakręt to mnie przyprawia o chorobę i drgawki.
Aż mi sie odechciewa jazdy na innych torach.
A jeszcze jak widzę co Stiepek, Tytus albo Młody wyrabiają z tymi autami (Boże jak wy robicie że wam te fury sie tak drogi trzymają?????? )

(a najgorsze że to moje ostatnie dni przy GPL - nie wiem kiedy nastepny raz zasiądę za kierownicą ukochanego bądź co bądź LOTUSKA)

No Dobra to Tyle

nie martw sie nie tylko Ty tak zaczynales jesli tylko sie nie poddasz (czego Ci zycze), to kto wie, moze kiedys "to" poczujesz i nawet pierwszy zakret na monzie nie bedzie dla Ciebie problemem. wiec korzystaj dopoki mozesz, a ta przerwa moze akurat dobrze Ci zrobi i zasiadziesz z jeszcze wiekszym zapalem do jazdy

to tez nie jest zly wynik jak na poczatki na monzie wiec nie martw sie jesli nie mozesz go poprawic, na monzie duzo zalezy od setupow i umiejetnosci ich wykozystania
wiec tak jak radzilem ci poprzednio - spadaj z tego toru jesli nie ma radochy i tylko przyprawia cie o frustracje, wez sobie Kya, Silver albo miodna Imole z dodatkowych
a rano jak wroce do domu to lookne na twoj replej z monzy (moglbys tu wrzucic tez kawalek jak ci cos nie wychodzi na grande zebym wiedzial w czym masz problem) no i napisz na jakich setupach jezdzisz (jakie dyfry przedewszystkim)

Gregor: Byłoby świetnie gdybyś popatrzył na moje hotlapy z Monzy i Watglena. Jeśli chodzi o setupy to naściągałem ich masę i teraz po kolei sprawdzam na których mi sie jezdzi najlepiej.

Popatrzcie troche fachowym okiem na mnie???

nie zniechecaj sie ... problemy zaczynją sie na nrignu dopiero kiedy jedziesz 8 minuti pierniczysz ostatni zakret

wlasnie dlatego nie moge sie jeszcze przekonac do ringa

czyli jestes cieniak poki co

hehe

oki doki, Piotrek, obejzalem twoje przejazdy na Monzie i WG,
na Mon wykonalem specjalnie okrazenie na 28.5 z wczesnymi hamowaniami i jak najplynniej i skleilem z twoim przejazdem (dolaczam tez setup na ktorym to bylo przejechane)
moje rady i spostrzezenia sa takie:

proboj wczesniej i plynniej hamowac - tak zebys w zakrecie mial pelna kontrole nad wozkiem i mogl jak najszybciej zaczac przyspieszac - da ci to duzo wieksze efekty niz opoznianie hamowania i walka o utrzymanie toru jazdy w zakrecie,

przy hamowaniu poczekaj chwile z redukcja biegow - u ciebie redukcja w momencie rozpoczecia hamowania powoduje dodatkowe uslizgi, teraz raczej skupiaj sie na plynnosci - nie wciskaj hamulca do deski tylko plynnym ruchem do ok 3/4 zakresu odpuszczajac w tym samym czasie gaz do 1/2 zakresu i plynnie, wrecz powoli, skrecaj kierownica
korekcja gazem: jesli zaczyna cie za bardzo wciagac w zakret (nadsterownosc) wtedy proboj nieruszajac hamulcem dodac gazu - i odwrotnie gdy bolid nie spieszy sie ze skretem albo w zakrecie zaczyna odpoadac od idealnej lini jazdy - lekko odpusc gaz (dotyczy fazy hamowania w zakrecie)

co do Grande - ktora tak cie frustruje - rozpocznij hamowanie troche wczesniej (krotkie tylko do momentu redukcji), zredukuj do 4 i na 1/3-1/2 gazu zejdz na styk do kraweznika i 'przebujaj' sie tak do polowy zakretu wtedy zacznij plynnie ale dosc szybko dodawac gazu tak zebys w okolicach 3/4 zakretu mial gaz do dechy i pociagnij troche dluzej na 4-ce (na twoim replayu za szybko zmnieniasz na 5)

Lesmo 1 - tam nie mozna za duzo zyskac ani stracic wiec przejedz tak zebys jak najlepiej ustawil sie do Lesmo 2
Lesmo 2 - wyjscie z tego zakretu ma chyba najwieksze znaczenie na koncowy wynik i tu zadzi ta sama zasada lepiej wolniej wejsc i szybciej wyjsc niz na odwrot, zacznij szybciej ciac do kraweznika i jedz tak zeby juz od apexu (srodka zakretu) zaczac plynnie przyspieszac, zaleznie od setupu albo jedziesz na 3 oba Lesmo, albo tuz przed apexem Lesmo 2 wrzucasz juz 3-ke,
w twoim przejezdzie na 29.5 na zlym wyjsciu z lesmo 2 straciles przynajmniej 0.3s

Ascari - tutaj nie odpuszcza sie gazu i w zadnym wypadku nie hamuje - tez straciles przynajmniej 0.3, jak tylko zobaczysz ciemniejszy 'racing groove' zaczynasz plynnie schodzic do trawki, chwile jedziesz 'na styk' i wypuszczasz sie az pod bande na wyjsciu - wszystko robisz tak zeby opony jak najmniej piszczaly czyli plynnie, jak najmniejszymi ruchami kierownicy

Parabolice przejezdzasz calkiem dobrze ale tez rob wszystko zeby na wyjsciu miec jak nawieksza predkosc i tak samo jak na lesmo 2 zaleznie od setupu albo jedziesz na 3 albo juz w zakrecie wrzucasz 3

prostej start/meta nie bede ci opisywal (tylko nie zjezdzaj na trawke bo to tez strata )

nie traktuj tego jako rad na rekord w stylu 1.26 bo sam mam do tego baaaardzo daleko, a nasi alieni mogliby caly ten wywod potraktowac jako herezje bo nijak sie niema do ich stulu jazdy
mam jednak nadzieje, ze jakos ci pomoge i szybko zlamiesz 1.29

nie no jakie herezje wszystko sie zgadza gregor

poza 2ma malutkimi niescislosciami

1.pierwsze lesmo mozna duzo zyskac lub stracic, jest BARDZO wazne, wystarczy skleic sie z kims kto hamuje 2 x pozniej i widac roznice
2.w grande to zeby zrobic 1.26 mozna tylko gaz odpuscic na CHWILKE, a nie na pol zakretu i od razu po zejsciu do kraweznika gaz do podlogi, ale do tego trzeba miec super ostre dyfry zeby nie wynioslo tylko kleilo sie przy krawezniku

Jasne ze OK
na kazdym opoznionym hamowaniu mozna duzo zyskac ale Piotrka wlasnie troche targa na hamowaniach wiec radze mu ten element cwiczyc na koncu.
a grande mozna na 1/2 gazu do polowy przejechac i 1.27 wykrecic i na razie dla Piotra to wystarczy

Serdeczne dzięki chłopaki!!!!!!

Z takimi opisami to już coś mozna zdziałać.

Ale niestety oddaje dzisiaj kompa i nie wiem kiedy znowu zasiądę za kierownicą, mam nadzieję ze jak najszybciej.

No i liczę na dalszą pomoc z waszej strony.


ps. THANX Gregor


CYA soon

Piotrek, ja wróciłem na Monze chyba po trzech miechach, mój rekord wynosił 1.29.20 i po kilku lapach wykręciłem 1.28.5x, to samo wydarzyło się na Glenie, którego naprawdę miałem dość. Spróbuj teraz np. Kyalami dla odmiany

W końcu i ja dorwałem gpl'a . Jak narazie zrobiłem 1:24,3 Lotusem na Kaylami ale jak na pierwszy dzień to chyba nieźle

no niezle, zastanawiam sie tylko czemu wszyscy 'mlodzi' od razu na lotusa sie rzucaja - rekordow od razu i tak nie bedziecie bili a inne wozki sa duzo przyjemniejsze w prowadzeniu