Speedy - uwazam, ze dyskusja na temat wiary i praktyk religijnych w takim miesjscu jak to, nie ma wiekszego sensu. Jesli np za rok spotkamy sie w Zdunskiej Woli, to bardzo chetnie.
Co do logicznego wywodu, ktory jest przedstawiony w tekscie Wilsona, to niewatpliwie jest on prawdziwy, lecz w przypadku wiary logika jest malo istotna, powiedzialbym, ze licza sie wewnetrzne odczucia, doswiadczenia czy moze jakies mistyczne, religijne doznania (ktorych zreszta nigdy nie doswiadczylem

).
Co do samego tekstu, to mowi on o nietolerancji wierzacych w Henryka wobec niewierzacych, jednak sam autor, jak to odbieram, ma postawe wyraznie nietolerancyjna wobec bez wyjatku wszystkich wierzacych w Henia.
A wracajac do parowek

, to okreslenie "wielki stos kiszonej kapusty z kawałeczkami parówek" naprawde jakos do mnie nie przemawia. Gdyby bylo o np "obieraniu parowek ze skorki" to ok, ale tak to brakuje mi pomyslow. Moze i jestem mlody, ale chcialbym w swojej obronie jednak nadmienic, ze nie takiej juz znowu pierwszej swiezosci. To fakt, ze jestem nie do konca wyedukowany, ale taka mam juz wygodnicka ale tez i swiadoma postawe zyciowa bycia ignorantem (nie, serio!).

I moze dlatego tez jestem sklonny wyznawac, ze nic nie jest takie proste. Na przyklad przez ostatnie pol godziny pisania tego posta, sprawdzalem w slowniku jak napisac nie do konca.
I jeszcze, zeby nie byc juz tak ordynarnym offtopicowcem, to dodam, ze sprawa Rydzyka i jego poczynan jest wyjatkiem potwerdzajacym regule, ze nie wszystko jest takie proste. Nawet przy Racing Legends mam wieksze watpliwosci niz tu.