Lowes Night - wypadki

Lap 028
Nogal z Mclarenem kreca baczka.....pojawia sie dym ,noga z gazu ale dym zostaje po lewej wiec rura Nagle zza dymu leca na prawo pod bande ich auta wiec po hamulcach Nie majac szans na miniecie ich z lewej przyklejam sie do bandy i modle aby Nogal sie od niej odbil i zniknął sprzed mej maski zanim sie w niego wpakuje.
Brakło pare centymetrow i Nogalowi lekko przywaliłem.

lap 027
wychodzilem z T4 szeroko, po wewnetrznej atakowal Nogal. Niestety poszedl za szeroko na wyjsciu, zahaczajac moj bok. Ja bylem pod sama banda nie mialem gdzie uciekac

Ostatnio zmieniony przez McLaren dnia 2003-05-29, 18:41, w całości zmieniany 1 raz

Jak bedzie replay z serka to zalcze replay - narazie tylko komentarz.
U mnie Mclarena wynioslo i odbil sie od bandy uderzajac we mnie (bylem juz przodem kolo niego) - no ale z jego komentarza wynika ze jednak poszedl warp

021_gyc - restart jade za Gulem z przodu przeszkadza nam troche Padek i ladujemy na bandzie zwalniajac, ja sie w miare szybko odklejam ale mamy kare hamulcowa no i wjezdza we mnie Gyc

028_nogal - pokaz idealnego zjazdu do pitow w wykonaniu Nogala

050_padek - krotko i na temat - Padek wjezdza mi w dupe
...probujac wskoczyc na trzeciego przed T1, miejsca nie moglem mu zostawic bo z boku stresowal mnie Adakar, nosilo mnie minimalnie to fakt ale taka powstala sytuacja troche zagmatwana juz na wyjsciu z T4 ze musialem zwolnic i wykonywac dziwne ruchy kierownica zeby utrzymac sie na wlasciwym torze

058_stiepek - zalamka Stiepek polecial na bande. Liczylem na doswiadczenie wyscigowe podpowiadajace ze wiekszosc uderzen w bande na prostej konczy sie odbiciem od niej i wykatapultowaniem na lewo. Pomyslalem zeby mijac na prawo niestety dla Stiepka sie przeliczylem a na zmiane decyzji bylo juz za pozno

L21- Restart, padek wciska się pod łokieć , ja tulę się do bandy, a po oderwaniu się od niej rozpędzona ciżba mnie tratuje (efekt hamulca) i powstaje ogólny tumult, no i yf

replayka nie mam, bo miałem disco

Lap 58 - troche za bardzo spanikowalem, zjechalem ponizej apron, zawadzilem podwoziem o asfalt i mnie obrocilo, przy okazji dostalem 2 porzadne klapsy. oczywiscie do Dimaxa nie mam zadnych pretensji, natomiast do Padka moglbym miec, bo centralnie we mnie przywalil i mial o wiele wiecej czasu na reakcje niz Dim. ale ok, that's racing, popelnilem blad i ponioslem tego konsekwensje.

020 - To znaczy uważam że nie wciskałem się pod łokieć. Wydaje mi się że miałem prawo wyprzedzać w tym momencie. Wina moja raczej leży w tym że nie potrafiłem utrzymać auta przy apron, po tym jak zbyt szybko wszedłem w T1. Kontaktu nie było ale i tak ta "wyrzutka" spowodowała ze Gul musiał odbić na zewnętrzną gdzie w dość niemiły sposób przywitała go banda. Sorki Gul...

050 - Tu zachaczyłem o tył Dimaxa bo chciałem go wyprzedzić po tym jak zorientowałem się ze jedzie wyraźnie wolniej. Niestety faktycznie było za mało miejsca między Dimem a trawą.

058 - Stiepek nie może mieć do mnie pretensji bo z mojego punktu widzenia wyglądało to tak, że ja zobaczyłem przed sobą smugę dymu blisko bandy więc zacząłem odbijać na prawo ale wówczas w ostatniej chwili zobaczyłem wyłaniającego się Stiepka z chmury dymu. Nie było mowy o zadnej reakcji. Na replayu widać że wyraźnie zdejmuję nogę z gazu bo nie wiem gdzie w tym momencie znajduje się Stiepek. Gdy go zobaczyłem to miałem tyle miejsca, że gdyby to był prawdziwy wyścig to ja miałbym czas na złożenie rąk w amen i to wszystko.

079 - wypadek z Richiem. Jechałem zbyt blisko itd itd...

Poszkodowanego przepraszam

L071 - na prostej S/F zaczynam wyprzedzac Adakara po wewn. ale ten jak by nigdy nic zaczyna zjezdzac w moja strone (1 lap wczesnej zrobil dokladnie to samo...) Robiac unik, zeby nie bylo kontaktu, stawia mnie ciut bokiem przez co w T1 wjechalem ponizej apron co bym nie robil to i tak by mnie wynioslo, wiec staralem sie wpasc z powrotem na tor z jak najmniejsza roznica predkosci, zeby nikt nie musial hamowac, ale niestety mi sie to nie udalo i Richie we mnie uderzyl... potem przypadkiem musnalem po lewym padlesie zrzucajac do 1ki, silnik poszedl sie... i jazda sie skonczyla

moje oba wypadki sa zamieszczone wyzej przez adakara i aro, to tak dla formalnosci