Klęska zespołu AAR na Mexico :(

Wypadek

Nie dojechałem nawet do końca pierwszego zakrętu

To już kolejna GP kiedy nie kończę wyścigu nie z własnej winy

Gul skrobnij proszę coś krzepiącego, bo mi juz łapki opadają






[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Czary dnia 2001-12-17 15:02 ]

Katastrofa.
Wiem co to jest, i jestem naprawdę.... poddenerwowany. Nie ma jak wjazd w dupe
Ale co mażna zrobić jak warp stuka do naszych drzwi. Dziś zostałem pokonany..... qurwa, ale gówno.
Biedny kavoo. To jest KLĄTWA

Czary to Nogal. Ale burdel

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Gul Dudo dnia 2001-12-17 00:45 ]

a co to za team AAR do ktorego nalezysz Czary ?

Zespół AAR (Anglo-American Racers) startował na samochodach Eagle T1G

Dokładnie Czary. Jedni z nielicznych, którzy.... a nie tylko lotus i lotus
Eeee, no przecie mówie, NIELICZNI tj. wszyscy nie lotusiarze :)18

[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Gul Dudo dnia 2001-12-17 22:32 ]

jak tylko lotus i lotus, a brabham to co?

Tu akurat chylę czoła przed Robsonem. To było dawno temu, jak w tabelkach było tylko 10 pozycji, a jeździliśmy tylko na orygialnych GPLowych trasach, wszyscy walili Lotusami, a to właśnie Rob miał jako jedyny na Zandvoort 1:28:85 (?), BRMem.

IMHO Rob jest prekursorem chassisowców w naszej lidze.


[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Czary dnia 2001-12-18 17:31 ]

potwierdzam ! to byl pierwszy chassisowiec polski a ja go wtedy mocno mieszalem z blotem mailami i namawialem, zeby w koncu do cholery wsiadl w tego lotusa a nie lamerzyl

A teraz wraz z Robsonem kochamy cooperka !!!