Kimi Raikonen

Ciekawe co wyjdzie z jego zapowiedzi jazdy po mistrzostwo F1?Chwalić to sie on potrafi, niestety dobry bolid nie jest gwarancja sukcesu..Wątpie żeby był szybszy od DC a tym bardziej od Moy czy obu Szumacherów.Cóż jest jeszcze młody , ma czas tylko po kiego te przechwałki?

hmmm a ja tam trzymam za Kimiego kciuki ...jasne ze mistrzem to on w tym roku nie zostanie ale namiesza cos napewno..a ja zycze mu jak najlepiej...( a to gadanie to normalne jak i u wszystkich tylko ze bardziej naswietlone z racji wieku )

chlopak jest napewno szybki...ale czy wystarczajaca szybki to sie okaze po pierwszysch testach..IMO to sporo nauki jeczsze przed nim..ale juz niebawem bedzie gral znaczaca role w tej calej zabawie

Kimi swoj debiut mial zaiste w F1 imponujacy. wystarczy wspomniec watpliwosci niektorych kierowcow F1 o zasadnosci przyznania mu seperlicenji z uwagi na jego bardzo ktorki staz w nizszej klasie.

Mysle ze nastepny sezon jeszcze nie...ale 2003 rok to moze byc jeden z kandydatow do pierwszej trojki w klasyfikacji.

to jeszcze zalezy od tego dla kogo bedzie wtedy jezdzil

To prawda. Ale zakladajac ze ten sezon bedzie mial udany a Mika wytrwa w swoich planach wakacyjnych bedzie dalej w Macu.

w zaistnialej sytuacji wszystko jest mozliwe, 4 driverow (nie liczac Wurza) a miejsca beda tylko 2. jezeli Mika nie bedzie chcial w przyszlym sezonie testowac dla McLarena to z powrotu moga byc nici

DC ma podpisany kontrakt na 1 sezon z opcja przedluzenia...Kimi to raczej bedzie dlugoletnia inwestycja...Wurza jakos tam nie widze na pozycji etatowego drivera....wiec moze...2003...2 finow ? ..

ja tam nie mam nic przeciwko

Heitfeld tez wyglada na dlugoletnia inwestycje

N. Heidfeldt to juz od dawna dlugoletnia inwestycja McLarena

A jednak Kimi 3ci
BRAWO

No 3 ale zauwaz ze mial duzo szczescia,gdyby nie karambol watpie zeby zalapal sie na podium.
Dlaczego nikt nie gratuluje mistrzowi?

Szczescie mial ale tu nie chodzi o to tylko o miejsce !

Trochę się musi jeszcze nauczyć, jak pokazywali z jego kamery to było widać jak bardzo nerwowo jedzie, dużo błędów robi. No ale wszystko przed nim, drzwi do kariery otwarły mu się jak z bajki. Choć muszę przyznać że trochę mnie to denerwuje bo inni bardzo utalentowani kierowcy jakimś dziwnym trafem nie mogą się tak łatwo przebić, np. Fisichella - nie uważam żeby był gorszy od Raikkonena.

w Australi byly momenty ze robil po 2 sek czasy lepsze niz Montoya ale jak tylko go dochodzil to kolumbijczyk odrazu mu odjezdzal