Ja nie znalem dnia ani godziny i padla mi sansa e130. Baterie wyczerpaly sie do konca akurat wtedy gdy sluchalem muzy. Efekt:
po podlaczenia do kompa sprzet byl prawidlowo wykrywany. Nie dalo sie jednak zobaczyc zawartosci pamieci, wrzucic cos do niej lub skopiowac na dysk.
Oddalem do MMarkt, po 14 dniach kazali wybrac cos dostepnego w sklepie.
Wzialem odtwarzacza cd/mp3/wm3
Panasonica. Do tego mam Sennheisery HD 207. I spokoj
Musze przyznac jednak ze sluchawki sansowe byly bardzo przyzwoite, podobne do Sony fontopia.