|
Miałem kolejno: Nortona, Avirę, McAfee, Arcavir, Avasta i teraz aktualnie mam TrustPort. Dam skalę każdemu z nich według tego co oceniam:
Mulenie kompa: Norton - 5/5, Avira 5/5, McAfee 5/5, Arcavir 5/5, Avast 5/5, TrustPort 5/5
Wykrywanie wirusów: Norton 3/4, Avira 4/5, McAfee 4/5, Arcavir 5/5, Avast 2/5, TrustPort 5/5
Usuwanie wirósów: Norton 4/5, Avira 4/5, McAfee 4/5, Arcavir 5/5, Avast 3/5, TrustPort 5/5
Norton: 12/15
Avira: 13/15
McAfee: 13/15
Arcavir: 15/15
Avast: 10/15
TrustPort: 15/15
1. TrustPort i Arcavir
2. Avira i McAfee
3. Norton
4. Avast
Dlaczego taka ocena dla Avasta, a nie inna? Przed Avastem miałem Arcavira, ale skończyła mi się licencja, więc postanowiłem spróbować czegoś innego. Pobrałem go, zainstalowałem, skonfigurowałem, załączyłem pierwszy skan, wykrył jednego wirusa, usunąłem i po problemie. Potem kupiłem pendrive i miałem na nim filmy na TV. Dałem go znajomemu informatykowi by przegrał mi na niego Fifę 12 i mu antywirus - TrustPort wykrył wirusa na pendrive, podczas, gdy mi Avast siedział cicho. Zmartwiła mnie ta sprawa, więc kupiłem tego całego TrustPorta z licencją na rok. Najpierw jeszcze trzeba było usunąć Avasta. I tu zaczął się problem. Jak naciskałem w Dodaj/Usuń programy Usuń to wyskakiwał komunikat, że może to usunięcie być wywołane przez wirusa i pisało, że jeśli nacisnę tak to program się usunie, wciskam tak a tu komputer się na nowo uruchamia, a program dalej jest. Przy wyłączeniu Avasta był ten sam program, bezpośrednio folderu C;\Program Files\ nie szło go usunąć. Wujek Google mi pomógł, pobrałem pewien program z strony Avasta, uruchomiłem komputer w trybie awaryjnym i odinstalowałem. Po problemie. Wziąłem się za TrustPorta - instalacje przebiegła bez żadnych przeszkód, aktywowałem go, ustawiłem i wcisnąłem "Skanuj wszystkie dyski" - czyli pełne skanowanie plików na komputerze. Podczas tego skanowania program znalazł 3 wirusy "zainfekowane" - dwa dało się oczyścić, a trzeci, oj trzeci! Zgadnijcie jaki był ten trzeci - Agent.AXNF, czyli tak zwany trojan. TrustPort poradził z nim sobie bez problemu i jestem z niego zadowolony. Zresztą też mój znajomy informatyk powiedział mi, że jak widzi, że ktoś ma na komputerze zainstalowanego Avasta to czeka aż przyjedzie do niego z prośbą o zainstalowanie systemu Windows.
Dlaczego Arcavir i TrustPort na pierwszym miejscu? Oba są płatne, trochę kasy trzeba wydać, ale naprawdę warto. Są proste w użyciu i skutecznie chronią komputer. Mając przez 3 lata Arcavira na moim komputerze nie znalazł się ani jeden wirus, a z TrustPortem jest tak samo. Za pewne nie miałbym ich w ogóle, gdyby nie to, że Arcavir był w szkole i mnie zainteresował i to, że na pewnej stronie internetowej przeczytałem ranking antywirusów i tam właśnie TrustPort wraz z Padną Antyvirus był ex aequo na pierwszym miejscu, za nimi nie pamiętam kto był na drugim miejscu, ale na trzecim jestem pewiem, ze był Kaspersky.
Avira i McAfee - są to solidne antywirusy, niestety miałem je w wersji angielskiej. Nie było z nimi problemu, także skutecznie chroniły komputer, ale nie zapewniają tej ochrony co Arcavir i TrustPort.
Norton - jest tylko "niezły". Niczym nie błyszczy, niczym nie zawodzi, poprawnie wykonuje swoje zadanie.
W przyszłości jak skończy mi się licencja na TrustPorta zamierzam kupić "Kaspersky Anti-Virus" lub "Panda Antivirus". Myślę, że pomogłem.
|