Ten temat jest dosyć ciekawy...
Do zawodów IRL, które niewątpliwie były do tej pory zmaganiami na torach owalnych zostaną dołączone 2 słynne tory drogowe, zresztą znane nam bardzo dobrze z zawodów Nascar: Sears Point (Infineon) i Watkins Glen. Jest tylko jedna różnica dotycząca Glena. Będzie on w wersji LONG czyli takiej jaką wykorzystywali kierowcy F1 i którą my sim-racerzy znamy z zawodów długodystansowych.
Żeby tego było mało to prawdopodobnie zostanie dołączony również tor uliczny. I tu pod uwagę brane są Long Beach albo St. Petersburg czyli tory które obecnie używane są w zawodach ChampCar.
Oto prowizoryczny kalendarz
March 6: Homestead-Miami Speedway, Homestead, 1 1/2-mile oval
March 19*: Phoenix International Raceway, Phoenix, 1-mile oval
April 30*: Twin Ring Motegi, Motegi, Japan, 1 1/2-mile oval
May 29: Indianapolis Motor Speedway, Indianapolis, 2 1/2-mile oval
June 11*: Texas Motor Speedway, Fort Worth, 1 1/2-mile oval
June 25*: Richmond International Raceway, Richmond, 3/4-mile oval
July 3: Kansas Speedway, Kansas City, 1 1/2-mile tri-oval
July 16*: Nashville Superspeedway, Lebanon, 1 1/3-mile oval
July 24: The Milwaukee Mile, West Allis, 1-mile oval
July 31: Michigan International Speedway, Brooklyn, 2-mile oval
Aug. 14: Kentucky Speedway, Sparta, 1 1/2-mile oval
Aug. 21: Pikes Peak International Raceway, Fountain, 1-mile oval
Aug. 28: Infineon Raceway, Sonoma, 10-turn, 1.99-mile road course
Sept. 11: Chicagoland Speedway, Joliet, 1 1/2-mile D-shaped tri-oval
Sept. 25: Watkins Glen International, Watkins Glen, 11-turn, 3.4-mile road course
Oct. 16: California Speedway, Fontana, 2-mile D-shaped oval
Jak widać nie zawiera jeszcze toru ulicznego. Ale dlatego jest to kalendarz prowizoryczny

. Ciągle trwają rozmowy z innymi torami. Pod uwagę brany jest także tor PORTLAND (czyli następny super ekstra wypasisty tor drogowy).
Powyższy kalendarz bardzo przypomina ten z końca lat 90-tych ChampCar (CART) . Wtedy też często sezon zaczynał się od Homestead, Motegi było na początku sezonu a cały sezon kończył się w Californii (Fontana).
Jeżeli w związku z tym na sezon powiedzmy 2007-8 IRL będzie miało w swoim kalendarzu takie tory jak Cleveland, Laguna Seca, Mid Ohio, Elkhart Lake a następnie uliczne "Detroit" i "Houston" to ja się pytam po kiego wała były całe te przejścia związane z rozłamem IndyCar na dwie frakcje? Okazuje się że IRL też nie trzyma się sztywno Stanów Zjednoczonych (bo Motegi). Za jakiś czas do kalendarza zostaną dodane tory "Toronto" i "Vancouver" czyli uliczniaki z Kanady a na koniec zafundują tej serii wyścig w Surfers Paradise - Quinsland Australia i praktycznie spowrotem będziemy mieli zawody z przed 1996 roku czyli zawody openwheelsów na torach owalnych, drogowych i ulicznych z Inianapolis Motorspeedway w kalendarzu.
Ostatni taki przypadek miał miejsce w 1995 roku (Jacques Villeneuve wówczas wygrał zawody Indy500). Potem seria IndyCar straciła Indianapolis na 1996 ponieważ powstała konkurencyjna Indy Racing League, która ten tor zabrała. A w 1997 seria IndyCar zamieniła się na CART (obecnie ChampCar) a seria Indy Racing League przywłaszczyła sobie miano IndyCar (choć i tak do dziś częściej używa się nazwy IRL)
I po co to wszystko. Po co robić z IRL zawody na wzór dawnego IndyCar skoro tak IRL walczyła i zabiegała o zawody "czysto" owalne (czyli jak to określali "w pełni amerykańskie"? Pewnie dla kasy bo innego powodu nie widzę...
Nie twierdzę ze jest to źle że IRL idzie w tym kierunku ale czy warto było się tyle użerać i kombinować żeby w ostateczności zacząć wychodzić na tworzywo podobne do tego które się porzuciło?