Przeglądam sobie forum Wybiórczej pod jakimś artykułem, a tam jak zwykle sterta wyzwisk na, nazwijmy to, tle semckim. Jednak abstarhująć od polityki, przekonań i takich tam, jeden tekst mnie rowalił:
Cytat:
trzezwy1 25.08.06, 20:31:
Żydzi.żydki,pejsaci,obrzezani,żydlaki,żydzistwo.Obojętnie jak ich nazywacie oni
was mają w dupie i śmieja się z was.
bodozec 25.08.06, 20:34:
posądzasz zydów o powszechny homoseksualizm ?
trzezwy1 25.08.06, 20:37:
Możę zapomniałeś ale w dupie przeważnie tkwi gó...
Pani kazała na lekcje przygotować dzieciom historyjki z morałem.
Historyjki mieli dzieciom opowiedzieć rodzice. Następnego dnia dzieci po
kolei opowiadają.
Pierwsza jest Małgosia. Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso
Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobili, ale
większość kur umarła. Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał ? Nie licz
pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli rodzice.
Bardzo ładnie.
Następny Mareczek: Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury
zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobili, ale z większości
wykluły się koguty. Dobrze Mareczku a jaki z tego morał? Nie z każdego
jajka wylega się kura - tak powiedzieli rodzice. Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymus Jasio (pani łyka valium).
Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był
cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy
sobie tylko mundur, sten'a, sto naboi, no i butelkę szkockiej whisky.
Jak był 50 metrów nad ziemia zauważył że leci w środek niemieckiego
garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą
whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20
metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I dawaj ! Pandemonium !
Dziadek Staszek pruje ze sten'a ! Niemcy walą się na ziemie jak
afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z
80 ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi Niemców jak
Boryna zboże. Na 30 klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta
i uciekł. W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się:
Śliczna historyjka, dziecko. Ale jaki morał ? Też się taty pytałem a on
na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak się najebie"
Pani kazała na lekcje przygotować dzieciom historyjki z morałem.
Historyjki mieli dzieciom opowiedzieć rodzice. Następnego dnia dzieci po
kolei opowiadają.
Pierwsza jest Małgosia. Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso
Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobili, ale
większość kur umarła. Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał ? Nie licz
pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli rodzice.
Bardzo ładnie.
Następny Mareczek: Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury
zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobili, ale z większości
wykluły się koguty. Dobrze Mareczku a jaki z tego morał? Nie z każdego
jajka wylega się kura - tak powiedzieli rodzice. Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymus Jasio (pani łyka valium).
Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był
cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy
sobie tylko mundur, sten'a, sto naboi, no i butelkę szkockiej whisky.
Jak był 50 metrów nad ziemia zauważył że leci w środek niemieckiego
garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą
whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20
metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I dawaj ! Pandemonium !
Dziadek Staszek pruje ze sten'a ! Niemcy walą się na ziemie jak
afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z
80 ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi Niemców jak
Boryna zboże. Na 30 klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta
i uciekł. W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się:
Śliczna historyjka, dziecko. Ale jaki morał ? Też się taty pytałem a on
na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak się najebie"
Był Wujek Staszek - mistrz Ciętej Riposty - teraz kolej na dziadka !!!!