Listonosz odchodzi na emeryture. Mieszkancy jego rewiru postanowili go
pozegnac, kazdy na swój wlasny pomysl.
Przychodzi do pierwszego domu,otwiera facet, bierze listy i wrecza mu czek
na 200zl. W drugim domu dostaje Pudelko kubanskich cygar, w trzecim butelke
dobrej whisky.Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skapo, ponetna
blondynka.Patrzyna niego kocim wzrokiem i zaciaga dosypialni. Jeden, dwa...
piec orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniale danie.
Na sam koniec podaje mu kawe i banknot dziesieciozlotowy. Facet zlekka
zblazowany drapie sie po glowie. To co pani dla mnie zrobila bylo wspaniale,
ale po co mi te dziesiec zlotych?
Zastanawialam sie co panu dac w zwiazku z odejsciem na
emeryture.Wkoncu maz powiedzial: "Pierdol go, daj mu dyche. A posilek sama wymyslilam.........
Bramkarz reprezentacji Kolumbii, Luis Enrique Martinez po powrocie do domu wchodzi do kuchni, w której siedzi jego żona i słyszy:
- Cześć kochanie. Ile przegraliście z Polakami?
- Wygraliśmy 2:1!
- Jaaasne. Może jeszcze mi powiesz, że strzeliłeś bramkę?!