fdisk itd

robson tak myslę i nic nie mogę wymyślić... powiedz po co chcesz usuwać partycję i zakładać ją jeszcze raz? nie wystarczy samo sformatowanie?

Przedwczoraj formatowalem partycje C i D i intalowalem na nowo win98se na C a potem win2000 na D, zainstalowalem sterowniki, programy w win2000 (konfiguracje win98 zostawilem sobie na pozniej) no i siedze sobie wieczorem na forum (w win2000 oczywiscie), czytam posty a tu dysk zaczyna sie jakos dziwnie zachowywac, co chwile sie wylacza i wlacza Nie wiedzialem o co chodzi, pewnie pojawily sie jakies bledy ale dlaczego? Co moglo byc przyczyna takiego zachowania dysku? Nie wiem Wylaczylem kompa i poszedlem spac. Dzis wlaczam kompa, wybieram win2000 w loaderze a tu dysk rzezi i rzezi Dobrze, ze przynajmniej win98 sie uruchomil. Sformatowalem partycje D ale wiem, ze sa jakies bledy na tej partycji, na szczescie inne partycje nie maja bledow. Niestety teraz musze wszystko co mam na pozostalych partycjach powypalac na plytki i wtedy potraktowac dysk jakims WDClear'em
Robson, jak widze ma podobny problem tzn. jakies bledy na partycji C i tez chce zgrac reszte danych na plytki zeby pozniej moc sprawdzic caly dysk jakims programem typu WDClear

wdclear'em jeżeli będzie chciał sprawdzać dysk to przecież żadne partycje mu nie będą przeszkadzały, nadal nie wiem co tu kasowanie i zakładanie pomoże.
A jeżeli będzie chciał wdclearem wyczyścić dysk to mu skasuje wszystko łącznie z pornosami na D:

bo juz nie wiedzialem co robic, cos mi sie na dysku poje... system stawal przy starcie, scandisk sie wywalal zawsze, systemu nie moglem nowego instalowac bo nie pojdzie jak scandisk nie przeleci, dyskietka systemowa tez padnieta... tzn. startuje ale nie widzi kilku plikow w tym format.... chwilowo nie mialem nic oprocz fdiska, a nie bede czekal tydzien az cos przyniose przeciez
cos wlasnie na partycji podstawowej bo skandisk mi staje zawsze w tym samym miejscu a NC wieszal kiedy chcialem przejrzec katalog windows....
ale spoko, pornole uratowane (stare ale jare), tylko musialem zainwestowac w nagrywarkę, a to nie bardzo mi bylo na reke...
fdiskiem balem sie usuwac partycje podstawowa, bo pamietam, ze nie mozna zalozyc rozszerzonej bez podstawowej.

w koncu w nocy udalo mi sie uruchomic system ze starego dysku (strartuje raz na 50 razy) sprawdzilem skandiskiem i byly bledy, teraz bedzie spoko, od razu na czystej instalacji robie dzis ghosta i mam w koncu swiety spokoj, taka nagrywarka to fajna sprawa

robson zeby zainstalowac winde bez scandiska, glupich reklam itd itp wpisujesz setup.exe /? pokaze ci sie cala lista parametrow potem odpalasz na przyklad setup.exe /iv i juz ci scandisk sie w ogole nie wlacza (parametr z glowy pewnie pomylilem ale tam beda wypisane wszystkie)

zawsze najlepsze jest najlepsze rozwiazanie jakos sobie poradzilem okrezna droga, a i tak na dobre wyjdzie bo ghsota sobie zrobie, poprzednio mialem tak system zagracony ze nie bylo sensu, a poza tym nie mialem miejsca bo mi pornole miejsce zajmowaly

Poza tematem:

Miałem niezły patent- mi skandisk stawał w Windowsie zawsze na jednym miejscu ... myślał... zawieszał się... a po minucie restartował sie komputer i pikał, pikał i pikał...

Nie wiedziałem co jest grane. Taśme od dysku wpychałem już na siłę... aż pewnego dnia znów otworzyłem budę ... popchnąłem procesor na fcpga do końca i ... działa... Więc cały numer był z tym,że dysk wieszał sie w jednym miejscu... to dość dziwne lecz da się chyba jakoś wytłumaczyć.