juz jestem
sorry juz wczoraj chcialem cos tu skrobna c ale nie zdazylem.
wiec tak:
jesli chcesz miec miarodajny odsluch stereo bliskiego pola (tzn ok. 2m od facjaty), na ktorycm cokolwiek nie zrobisz, bedzie dobrze brzmialo statystycznie na wiekszosci popularnych zestawow (co uwaga nie oznacza, ze same w sobie brzmia audiofilsko niesamowicie), to wybor jeste jeden: para kolumn yamahy ns10m. to jest niezaprzeczalnyt standard we wszystkich studiach - od domowych po najwieksze typu hitfactory czy abbey road (nawet ja mam takie

) . Koszt: 2tys z kawalkiem za pare. ale naprawde warto. gorzej z tymi surroundami - tu raz, ze wiem niewiele, a dwa, ze ja mam jedno zdanie - albo sluchasz, albo robisz cos do sluchania - laczone rozwiazania zawsze beda laczone.
jesli chcesz miec w domu nie monitory (jak te yamahy) ale raczej dobry odsluch hifi domowy, to B&W albo paradigmy jakies za 1300-1500 zl para to juz spoko rzecz, tyle ze juz nie ma tej gwarancji, ze cos co uslyszysz na nich, bedzie slyszalne gdzie indziej, to samo w druga strone - ktos moze uszlyszec cos, czego ty nie uswiadczysz i tez skucha wtedy. po to wlasnie sa ns10tki
dlatego moja propozycja - przod ns10, satelity - jakies nawet najgorsze, w koncu to tylko do gier i dvd, takimi rzeczami jak nierownomierny dziwek z tylu i z przodu ja bym sie nie przejmowal, w koncu surround ma ci sluzyc tylko do zabawy(gier), tak wiec nie dawaj na to za duzo kasy bo bedziesz pewnie zalowal - lepiej kupic dobry przod, poczekac i potem dokupic jakis tyl sensowny, niz rozkladac kwote na calosc i potem jeczec, ze wszystko jest srednie.
nie wiem czy jest to wszystko zrozumialem, co napisalem, ale strasznie sie spiesze zebyu zdazyc przed koncem impulsu
