moj kochany komputer co krok mnie zadziwia
ostatnio trafilem na super zagadke - poddaje wam do przemyslenia bo mi rece opadaja.
otoz oprocz normalnego dysku ide mam jeszcze stary dysk scsi (Fast scsi, zwany tez scsi-2), taki sobie trupek 4gb pojemnosci. trzymam go na rozne bzdurki awaryjne , tymczasowe installki itp. no i ostatnio mialem pare rzeczy do oblookania i wlasnie na niego instalowalem, i kazdy program czy gra instalowana na dysku IDE instalowala sie ok , a na tym scsi - cuda. pliki kopiuja sie nomalnie, po czym jak juz ma dojsc do konca instalacji, to dysk mieli i mieli bez konca. po kilkunastu minutach czekania wqrwilem sie i dalem wlasciwosci katalogu gdzie lezy zainstalowany swiezo program (tzn instalacja jeszcze trwa caly czas) a tam objetosc jego rosnie od zera do wielkosci docelowej, potem troche pomieli i od nowa...i tak w kolko:) co ciekawe, fizycznie zadne pliki nie znikaja, jesli w dowolnym momencie przerwe instalacje (ctrlalt del i zakoncz zadanie) to i tak folder sie wypelnia do wielkosci ile ma zjmowac po instalacji i wtedy przestaje sie zapetlac...
ja nic nie kumam, poradzcie co jest nie taK!

jakis wir?;(