2001-11-29, 01:56 Dyskusje, wątpliwości po Californi
Aby nie bruździć sędziom proponuje osobny wątek
zaczę od lapu 79 analizuje to od kilkunastu minut i jezeli na innych replayach Richie jest caly czas widoczny to naprawde nie rozumiem, ale zauważułem też że w całym wydarzeniu zwolniłeś Richie z 90 do 70 - dlaczego ??????????????
Reklamy
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2001-11-29, 02:02 Dyskusje, wątpliwości po Californi
dlatego, ze 10 wozow przede mna hurtowo zjechalo do pitow i musialem kawalek podjechac do pace cara a jakjuz dojezdzalem to zwolnilem bo co mialem go walnac w dupe jak ty mnie ? natomiast Crisie drogi kazdze dziecko wie, ze replay z komputera kierowcy jest WIERNYM oddaniem tego co widzial w czasie wyscigu u siebie i TECHNICZNIE NIEMOZLIWA jest sytuacja, jakoby na replayu z twojego komputera mnie bylo elegancko widac jak we mnie wjezdzasz pod YF a faktycznie mialbym ci zniknac podczas wyscigu ! jest to niemozliwe na podstawie wszelkiej dostepnej i nabytej mi wiedzy, jesli jest inaczej, bedziesz to musial udowodnic a ligi GPL i Nascar 4 beda musialy zmienic totalnie swoje regulaminy, bo dotad replay zkomputera kierowcy byl decydujacy i najbardziej wiarygodny z temacie warpow znikania itede
robson
2001-11-29, 02:05 Dyskusje, wątpliwości po Californi
kto podczas wyscigu chcial mnie zabic , bo nie zdazylem zauwazyc... no i za co ?
Cris
2001-11-29, 02:09 Dyskusje, wątpliwości po Californi
w porzadku rozumiem - moja wiedza jest już większa
w takim razie nie mam wytłumaczenia oprócz tego, że zwolniłeś
i sorry bo zapomniałęm przeprosić
PiotreQ
2001-11-29, 02:18 Dyskusje, wątpliwości po Californi
Robson, to był chyba Ozone
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2001-11-29, 02:22 Dyskusje, wątpliwości po Californi
od poczatku wiedzialem co to bylo, bo pare lat na torach spedzilem... czekalem tylko, czy okazesz odrobine cywilnej odwagi, zeby sie przynac, bo bylo to ewidentnie zagapienie sie, skrecenie kierownicy w lewo i ockniecie sie dopiero tuz przed moim tylkiem, sam mialem to kilka razy w zyciu wiec dokladnie widze na twoim replayu jak to wyglada
na twoje zło replay ewidentnie pokazuje, ze nie moze byc mowy o zadnym moim znikaniu, nie ma warpa laga nic czysciutkie polaczenie w tym moemencie, wiec w sumie ciesze sie, ze wszyscy teraz zobacza, jaki to jest uczciwy kierowca z ciebie, ktory wywala kogos w dupe pod YF powoduje maly karambol, moj rozwalony woz jedzie przez to coraz wolniej odbierajac mi szanse na dobre miejsce a ty probujesz oszukiwac sedziow i nas wszystkich taka bezczelna sciemą
Cytat:
w takim razie nie mam wytłumaczenia oprócz tego, że zwolniłeś
pozostawiam wiec replay i twoja gadke usprawiedliwiajaca sedziom i kazdemu z osobna, chociaz ja za takie traktowanie kierowcow z ligi karalbym dodatkowo, szkoda ze nie mozna
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2001-11-29, 02:49 Dyskusje, wątpliwości po Californi
Richie, czy moglbys wrzucic do plikowni export z wynikami wyscigu? Zgralem tylko replay a o wynikach zapomnialem a chcialbym zobaczyc nieoficjalna klasyfikacje.
Z gory dzieki
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2001-11-29, 02:56 Dyskusje, wątpliwości po Californi
rano sciagne w pracy razem z replayem i wrzuce wsio na stronke
Ozone
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 796
Miasto: New England
2001-11-29, 10:03 Dyskusje, wątpliwości po Californi
Robson, bardzo Cie przepraszam. To nie Ciebie zabije osobiscie. Niestety przed wyscigiem ustawilem sobie dlugosc replaya na 30s!!!!!! Wiec teraz nie moge powiedziec kto mnie tak bardzo wqrwil. W kazdym razie wygladalo to tak: Jade w tlumie z normalna predkoscia, opony w miare, w zakrecie trzymam wewnetrzna. Gosc przede mna troche odpada na zew wiec czekam do wyjscia z atakiem. Nagle w lusterku rosnie mi jakis **** bez przedniego zderzaka. Wyprzedza mnie po zewnetrznej i pakuje sie od wewnetrznej gosciowi w dupsko. Tamten spinuje, ja wyprzedzam obu i YF. Po linii zwalniam. Jedziemy jakas chwile ok 70 i nagle ten sam ***** ( poznalem po tym uszkodzonym zderzaku ) pakuje sie we mnie bo nie wyhamowal. Noz qzwa! Moje szczescie ze spotter zrobil wszystkim zamieszanie chyba bo zdazylem zawrocic i wrocic na swoja pozycje przed linia mety. Mialem caly czas wlaczony podglad pod F2 i gdy zerkalem na niego widzialem tam Robsona. Jednak potem gdy nerwy opadly zdalem sobie sprawe ze malowanie auta nie pasuje
Piotreq, a Ty sie spowiadaj z wypadku ktory mnie wylaczyl na 104 lapie.
---------
Pozwolilem sobie slowa baran i dupek zmienic na gwiazdki. Na wypadek gdyby ten matol byl wiekszy ode mnie.
[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Ozone dnia 2001-11-29 09:31 ]
PiotreQ
2001-11-29, 10:08 Dyskusje, wątpliwości po Californi
Mailnąłem już wczoraj, chyba że kszynka nie działa
Cris
2001-11-29, 10:53 Dyskusje, wątpliwości po Californi
Cytat:
On 2001-11-29 01:22, Richie napisał:
od poczatku wiedzialem co to bylo, bo pare lat na torach spedzilem... czekalem tylko, czy okazesz odrobine cywilnej odwagi, zeby sie przynac ...
... a ty probujesz oszukiwac sedziow i nas wszystkich taka bezczelna sciemą ...
Cytat:
w takim razie nie mam wytłumaczenia oprócz tego, że zwolniłeś
pozostawiam wiec replay i twoja gadke usprawiedliwiajaca sedziom i kazdemu z osobna
Wiesz co Twoje Richie teksty są co najmniej denerwujące, ponieważ smujesz głupie domysły i sugerujesz bzdurne rzeczy na mój temat:
- po pierwsze gdybym rzeczywisie chciał kogokolwiek oszukać to powiedziałbym, ze nie ma replaya, a wtedy dowodów brak
- po wtóre gdyby moje intencje naprawdę były złe to nieprzyznałbym się do winy i nie przepraszłabym
- po trzecie po raz kolejny wyraźnie sugerujesz sędziom co mają zrobić a to naprawdę jest nie fair
- i po czwarte to nie była gadka usprawiedliwiająca tylko moje wrażenia, moje odczucie, tak to widziałem
-------------------------------------------
zaczynam żałować że Cią przeprosiłęm za to zdarzenie, ponieważ nawet tego nie potrafisz docenić
proponuję więcej na ten temat nie dyskutować !!!
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2001-11-29, 11:02 Dyskusje, wątpliwości po Californi
co znacza przeprosiny bez przyznania sie do tego co naprawde zaszlo ? a kazdy kto sciga sie jakis cza dobrze wie co to bylo
a replaya faktycznie lepiej jakbys powiedzial ze nie masz, przynajmniej proba oszustwa nie wyszla by na jaw, bo wjechanie w tylek pof yf jest tak czy siak jasne jak slonce
Cris
2001-11-29, 11:32 Dyskusje, wątpliwości po Californi
wprawdzie proponowałem aby nie dyskutowac ale szlag mnie trafia jak ktoś przypisuje mi intencje których nie miałem - powtarzam bo cos Ci się na słuch rzuciło: NIKOGO NIE CHIAŁEM OSZUKAĆ I DO WINY SIĘ PRZYZNAJE OD POCZĄTKU, chodziło o powód wjechania Ci w tyłek a nie o fakt czy to zrobiłem czy nie bo to JEST JASNE I CZYTELNE
------------------------------------
pliz Richie daj już sobie spokój
Richie
Dołączył: 16 Sie 2001
Posty: 20333
Miasto: Lublin/Wrocław
2001-11-29, 11:41 Dyskusje, wątpliwości po Californi
wiec gdzie ten powod ? bo ja tylko widzialem twoja wypowiedz : 1.ze to bylo znikniecie (klamstwo) 2.ze to bylo moje zwolnienie (bzdura)
gdzie wiec to przyznanie sie, ze to bylo zagapienie? albo cos innego ? widocznie przeoczylem sorry
Cris
2001-11-29, 11:49 Dyskusje, wątpliwości po Californi
[quote]
On 2001-11-29 10:41, Richie napisał:
wiec gdzie ten powod ? bo ja tylko widzialem twoja wypowiedz : 1.ze to bylo znikniecie (klamstwo) 2.ze to bylo moje zwolnienie (bzdura)