Dobry film

Czeski sen - żenada

film jako film beznadziejny i nudny ale to w sumie nie mial byc film tylko dokument

pomysl zupelna klapa i nie wypalil, nie wiem wiec dlaczego tyle szumu o ten film? na taka kampanie - tv, prasa, radio itd itp w Polsce przyszloby 20.000 ludzi, 3 doby by tam nocowalo i zabiliby autorów zartu

a w Czechach? ok 1000 osob w piekny dzien na spacer przyszlo 1-3 h przed otwarciem i to wszystko mimo tak wielkiej kampanii reklamowej - kiszka

1000 osob to przychodzi na trening 5 motocyklistow ze znanej grupy lubelskiej, jak powiedza pare dni wczesniej, ze jada na lotnisko pocwiczyc jazde na kole, serio, tylko dzieki poczcie pantoflowej miedzy kolegami i w necie, bez kampanii reklamowych w stolicy


w ogole ciezko mi ostatnio obejrzec dobry film polecialem ostatnio nowosciami typu North Country, Aeon Flux, King Kong, Dirty i wszystkie kichy na maxa

Z ostatnich filmow podobaly mi sie 2 rozrywkowe
- Mission Impossible III - wiadomo co to jest. ale ze wszystkich MI ten wydal mi sie najlepszy. Jest troche dramaturgi a nie same jamesy bondy.
- tom.yum.goong - z tym samym aktorem co gral w Gonk Bak (czy jakos tak). Innymi slowy tajlandzka nawalanka. ale duzo lepsza od poprzednika. No i robia wrazenie walki - wydaje sie ze to nie moze byc udawane - biedni kaskaderzy.

Co do Czeskiego filmu. Po pierwsze, to co napisales niedobrze swiadczy tylko o Polakach. Czesi sa bardziej zachowawczy z natury. Dwa, Czeska Rep ma tylko 10mln ludzi gdy PL ma 36.

ano wlasnie M III bylem w kinie i mimo, ze jak zwykle fabula bajka dno itd to efekty super i film skrojony super faktycznie

Mi wlasnie o to chodzi, ze Czesi byli tak zachowawczy i tak bardzo nie dali sie nabrac w porownaniu z Polakami, ze pomysl w filmie rozdmuchany wg mnie, a tak naprawde to nie wypalil

no nareszcie zajebisty film

The fastest Indian on earth

Historia goscia, ktory z latach 70 pobil rekordy predkosci jazdy motocyklem, nie pobite do dzis, na sprzecie z lat 20tych w Glownej roli Anthony Hopkins

Był kiedys na HBO puszczany film o nastolatku, który miał napisać artykuł o zespole rockowym i pojechał z nim w trasę koncertową. Lata 70, 80-te. Pamietam, że siostra głównego bohatera pokłóciła się z matką, wyjechała z domu i została stewardesą, czy jakoś tak (ale to był to bardzo poboczny wątek).

UWAGA SPOJLER !!!
w końcówce filmu wyszło tak, że główny bohater napisał ten artykuł ale liderowi zespołu nie spodobało się to, bo dzieciak napisał całą prawdę o nim i zespole, więc lider zadzwonił do redakcji i wszystko "wyprostował"
KONIEC SPOJLERA !!!

Czy ktoś wie jaki tytuł filmu i o jaki zespół chodzi?


EDIT http://racing-forum.pulse.pdi.net/viewtopic.php?p=181630#181630
post Leftiego odnosi się do tego ciemniejszego koloru postów, jaki jest ten jaśniejszy?

Ostatnio zmieniony przez Marcin84 dnia 2006-05-18, 17:45, w całości zmieniany 2 razy

@Marcin84: Tytul filmu to Almost Famous.

Marcin84 napisał:

EDIT http://racing-forum.pulse.pdi.net/viewtopic.php?p=181630#181630 post Leftiego odnosi się do tego ciemniejszego koloru postów, jaki jest ten jaśniejszy?

F5F5F5

Poszedłem sobie do kina by porównać film KOD DA VINCI do książki o podobnym tytule...
Jakoś dziwnie mi się oglądało - bo istota książki polega na odkrywaniu zagadek i kolejnym odkrywaniu tajemnic... To trochę jak nasz niezapomniany Pan Samochodzik...
Ze swojej perpektywy stwierdzam, że duże spłycenie wielu wątków ( ze względu na konieczność upchania treści książki w 2 godzinnym filmie) wpłynęło ujemnie... W filmie rozwiązywanie kolejnych zagadek "kodu" przychodzi zbyt łatwo... bez koniecznego wytłumaczenia ich sensu - jak np. scena odczytywania wiadomości pozostawionej przez kustosza...

Z kolei żona, bez doświadczenia książkowego, była bardzo zadowolona z filmu... Tym bardziej, że za 3 dni ruszamy tropem kodu i będziemy macać pozostałości po Św. Graalu

dzis tez bylem na tym w kinie, to fakt ze dla kogos, kto juz czytal ksiazke totalna nuda, zero zaskoczenia bo i skad skoro wszystko wiadomo a film jednak jest bardzo wierna kopia kolejnych wydarzen tylko szybciej i mniej szczegolowo, ksiazka duuzo dluzsza, szczegołowsza i ciekawsza niz film

Richie napisał:

ksiazka duuzo dluzsza, szczegołowsza i ciekawsza niz film

I dlatego ja z reguly najpierw ogladam film, a potem czytam ksiazke

No nie wiem, jakby mi się czytało książkę po filmie... jednak czytanie bez dreszczyku - co będzie za kilka stron nie było by już tak emocjonujące...

Co do wypowiedzi Richiego... może nuda to za dużo powiedziane... po prostu brak napięcia ale z kolei ciekawość - jak wątki z filmu zostały przedstawione na ekranie...

P.S. Przeczytałem gdzieś, że szykuje się ekranizacja "anioły i demony" Browna... znowu będzie nagonka religijna [/url]

Azghar napisał:

No nie wiem, jakby mi się czytało książkę po filmie... jednak czytanie bez dreszczyku - co będzie za kilka stron nie było by już tak emocjonujące...

Kolejnosc film->ksiazka wyprobowalem pare razy, chocby w przypadku Jurassic Park. Mimo, ze zarys akcji znalem, ksiazke czyalo sie swietnie.

Mialem tez okazje nie raz cwiczyc kolejnosc ksiazka->film... i konczylo sie na tym, ze w polowie filmu wychodzilem z kina badz przelaczalem tiwi na inny program (niech bedzie jako przyklad ponownie Crichton - Linia Czasu)

Tak wiec z dwoch powyzszych scenariuszy mimo wszystko wole pierwszy. I dlatego z duzym niepokojem oczekuje na ekranizacje Nortona N-22, Roju i Panstwa Strachu... bo znajac zycie rewelacyjne ksiazki zostana na etapie scenariusza i rezyserii spierdolone na maxa...

Bylem w sobote na kodzie, ksiazki nie czytalem i powiem krotko - chujnia! Na pewno sie to fajnie czyta - nie watpie - ale sam sens filmu (ksiazki), zakonczenie etc. sa po prostu glupie...

ja sie jeszcze zastanawiam co kosztowalo 140 mln USD, skoro Titanic kosztowal 180 mln, a ilosc, wielkosc i jakosc scenerii, samego statku, kostiumow jest nieporownywalna, nie mowiac o efektach specjalnych, ktorych tu nie za wiele w ogole tez widzialem...

moze wlasnie to ze efekt specjalny jest dobry jak go nie widac
W Titanicu statek byl renderowany komputerowo. w tym ludzie chodzacy po jego pokladzie tez (z uzyciem MotionCapture)