Dobry film

lefty napisał:

Skoro puscili to w gazetce to chyba juz lepiej pobiegnac do sklepu "nie dla idiotow" i kupic normalne niewiele drozsze, normalne, kompletne wydanie

Ale po co przeplacac ? Skoro mozna sie za friko podczepic, jesli dziewczyna, zona, kochanka czyta ww. gazetke ?

Czeski sen - świetny dokument!!! W Czechach powstaje supermarket, wielka kampania reklamowa, wielkie otwarcie, ludzie biegną do drzwi, widząc już w myślach pełne siatki zajebistych produktów za półdarmo...a tu... zonk!

Monachium - warto obejrzeć, film zrobiony tak jak kiedyś się robiło filmy...świetny klimat lat 70 - i nie chodzi tu o piosenki BeeGees
Zakończenie takie trochę niewyraźne - widać, że Spielberg nie chciał nikomu podpaść, choć dla zasady i tak podpadł...

Najlepsze jest to ze ten czeski film to byl krecony podczas akcji otwarcia tego supermarketu. I sam nie wiem czy ta akcja nie byla skrecona na potrzeby filmu. mialo to miejsce w cz tak przed rokiem czy 1.5

ale o co chodzi nie bylo tam towaru naprawde czy osso chodzi?

To byla jedna wielka sciema ... autorzy filmu najpierw rozkrecili duza akcje marketingowo reklamowa o otwrciu tego supermarketu zatrudniajac profesjonalne firmy. Pojawilo soe mnostwo plakatow, naklejek, ulotek etc. wszedzie gdzie to mozliwe - w prasie, na srodkach transportu, przystankach, tablicach reklamowych itp. A w dniu otwarcia postawiono w szczerym polu jedynie "makiete" frontowej fasady tego marketu-widmo cedzac z ludzi ktorzy zaczeli sie zbierac przed nia na dlugo przed otwarciem poniewaz jak w tej branzy bywa na wejsciu mialo byc mnostwo super-hyper-mega-promocji

hehe - sila reklamy. A ciekawe ze czesc ludzi wpadala tam w szal i histerie i chcieli bic za to ze dali sie nabrac na reklame. jakby to byl ich pierwszy raz.

ale jakie jest przeslanie tego filmu bo nie rozumiem? co w tym dziwnego ze cos szeroko reklamowanego przekonalo x ludzi o swoim istnieniu? kazdy z nas patrzac na taka kampanie uwierzylby, ze otwieraja jakis prawdziwy supermarket

ale nie kazdy z nas by polecial w pierwszy dzien ustawic sie w przed supermarketem.
A o co chodzilo. z tego co czytalem przed rokiem bylo to swego rodzaju badanie spoleczenstwa - jak bardzo jest ono podatne na kit reklamowy. Poza tym jak wspomnialem tylko czesc ludzi ktorzy tam przyszli wziela to za dobry zart.

ja nadal nie rozumiem co to znaczy podatnosc na kit reklamowy, kazdy z nas jesli widzi ze ma byc otwarcie nowego supermarketu przyjalby to za pawde, a co, mialby robic kazdy dochodzenie czy kazda reklama to prawda czy prowokacja dziennikarska? to ze ktos polecial czy nie to juz zupelnie inna sprawa dla mnie

No wiesz to jest taka sama zasada jak film goscia co jadl tylko w mcdonaldzie. Wiadomo ze jedzenie fastfoodow jest szkodliwe wiec po co krecic o tym film. A jednak film nakrecil i jest calkiem nomen omen zjadliwy w ogladaniu Pewnie podobnie jest z tym czeskim.

Riche, no ale w tym filmie wlasnie chodzi m.in o to ze polecieli.
Notabene z tego co pamietam to nie bylo na reklamach nigdzie napisane ze to bedzie nowy supermarket etc. nic w prost. Wniosek jest taki z tego eksperymentu ze sa ludzie ktorzy zyja tylko w oparciu o reklame. i to, obok komicznosci jest smutne

No dobra skoro to wam sie podoba i jakies niesie przeslanie to OK mnie smuci wlasnie jaranie sie takimi filmami o mc donaldzie czy takich prowokacjach dziennikarskich, to tak jakby w gazecie dasz ogloszenie o sprzedazy 100 nowych mieszkan na nowym osiedlu, a potem nakrecic film jak ludzie pojechali je ogladac, a tam tylko makieta, po tym truc ze smutne jest, ze ludzie wierza reklamie i ogloszeniom itd itp

dla mnie to robienie z ludzi glupkow na potrzeby rozglosu wlasnie reklamy, filmu, artykulu w gazecie itd

Z niektorych wcale nie trzeba robic

Richie - chodzi o to, że przez kilka lat w Czechach powstało 126 supermarketów, tyle samo ile w holandii przez 30 lat..każdy kolejny daje tylko tyle, że mieszkaniec ma mniej przystanków do niego - to nie to samo co nowe, tanie mieszkanie - tu chodziło o to, by pokazać ludziom, że lepiej się przejść do lasu w ładną pogodę, niż biegać po sklepie w poszukiwaniu marchewki o 5 groszy tańszej niż zwykle...

No dobra dobra kumam, choc na takie filmy jakos mi osobiscie szkoda czasu

pytanko o tytuly oryginalne dwoch filmów:

- pierwszy komedia z Meryl Streep, ktora jest psychoanalityczka i okazuje sie ze jej pacjentka to dziewczyna jej syna

- drugi z Aragonem z Wladcy Pierscieni, ktory gra zwyklego faceta z malej wioski, ktoregos dnia zabija z obronie wlasnej jakiegos zlodzieja pod sklepem i okazuje sie, ze byl jakims tajnym zabojca w poprzednim wcieleniu czy w mlodosci