Dobry film

Glosy Niewinnosci (ang. Innocent Voices, org. Voces Inocentes (czy jakos tak )) - film o 11 letnim chlopcu mieszkajacym wraz z rodzina w Salvadorze w czasie gdy kraj ogarniety jest wojna domowa. Od 12 roku zycia chlopcow wcialaja do wojska... Film robi niesamowite wrazenie - doskonale nakrecony, doskonala muzyka, koncowka kopie tylek niesamowicie - polecam.

A na rozluznienie polecam norweska komedie obyczajowa Kumple (chyba - org. Buddy) - 3 kumpli prowadzi spokojny, beztroski zywot az do momentu zgubienia przez jednego z nich kaset z nakreconymi wybrykami (nie seksualnymi! ) - fajny, mily, przyjemny, zabawny

ODuck napisał:

ale co to? komedia, dramat, sf? BTW ktos kiedys mowil o oryginalnych tytulach

sorry, w kinie bylem i nie zwrocilem uwagi, ale jest jedna nowosc tylko w kinach z Nicolasem Cagem, bodajze "Lord of War"

film oparty na faktach o handlarzu bronia trudniacym sie tym na wszystkich frontach przez ostatnie 15 lat

A ja polecam "Serenity" (dla tych co lubia s/f)

Gul Dudo napisał:

A ja polecam "Serenity" (dla tych co lubia s/f)

to w kinach, czy "wypozyczalni"?

Lubie s/f, ale filmowa kojarzy mi sie wciaz z banalami i efekciarstwem
Cos wiecej Gul o filmiku?

ODuck napisał:

a uwazajcie na exorcism of emily rose - super strach przez caly film a koncowka to kompletne wypuszczenie powietrza z balonu az do sflaczenia zupelnego, tak sie czulem.

A czego sie spodziewales? Przeciez ten film opowiada o procesie ks. Moore'a, nie o historii opetania Emily Rose... wiec chyba nie dziwne, ze konczy sie tak, jak sie konczy

Rewolver http://revolver.filmweb.pl - gratka dla fanow Przekretu i Porachunkow - polecam amatorom angielskiej komedii kryminalnej z mnostwem zakreconych watkow

ceer napisał:

Lubie s/f, ale filmowa kojarzy mi sie wciaz z banalami i efekciarstwem Cos wiecej Gul o filmiku?

Widzial ktos serial Firefly? ... To ta sam ekipa tylko w kinowym wydaniu. Film nie jest przesiakniety efektami, z dobrym scenariuszem (tak mi sie wydaje) . Mozna by powiedziec tak: jakby nakrecili film o hanie solo, to pewnie byoby to cos takiego;) Slowem, wreszcie przyzwoite s/f, a nie idotyzmy typu doom czy inne takie. aaa no i nie musialem ogladac znanych mord..... cruzy i inne takie

p.s. nie kino, nie wypozyczalnia

Gul, w takim razie polecam Battlestar Galactica. Mimo ze jest to serial to wszystkie inne SG i podobne sie chowaja. Super postacie, super pomysl, super scenariusz, super muzyka. Epizod 1 ma 13 odcinkow. Ep 2 ma 14 ale na 10 sie skonczylo, nastepne w styczniu (czym mnie wq.. bo odcinek 10 skonczyl sie w przelomowym momencie i to be continued).

Tu sie zgadzam w 100% BS:G to rewelacyjny serial, nietuzinkowa fabuła i fajne wyraźne postacie. Polecam. Stoi prawie na równi z Lost'em

kavoo napisał:

A czego sie spodziewales? Przeciez ten film opowiada o procesie ks. Moore'a, nie o historii opetania Emily Rose... wiec chyba nie dziwne, ze konczy sie tak, jak sie konczy

wiesz... jakby to byla Uwaga na TVN, to bym sie zgodzil, ale ze to film fabularny, to jednak wymagam czego innego, utalentowany scenarzysta nawet z posiedzenia na sedesie wyciagnie dramat i suspens


BTW obejrzalem Saw II (jedynka mi sie podobala bardzo) i straszna kicha, zerzniewte z Cube na potege, tylko 30x gorsze i nawet w 5% nie przypominajace jedynki ani w zamysle ani w wykonaniu

MaXyM napisał:

Gul, w takim razie polecam Battlestar Galactica...

Jestem w temacie W tej chwili oglądam Surface, i Invasion (z braku laku )

btw Oduck, apropos saw2 zgadzam sie w 100% Kicha na max-a

ODuck napisał:

BTW obejrzalem Saw II (jedynka mi sie podobala bardzo) i straszna kicha, zerzniewte z Cube na potege, tylko 30x gorsze i nawet w 5% nie przypominajace jedynki ani w zamysle ani w wykonaniu

a koncowka nie zrobila na ciebie wrazenia? :/ chyba ze juz wszystkie kruczki obcykales i nie bylo niespodzianki mi sie podobalo a z jedynka mialo duzo wspolnego... nawet w koncowce

szczerze mowiac to calosc byla tak bez charakteeru, ze wisialo mi , kto jest winowajca.. rownie dobrze moglby to byc jeden z antyterrorystow z oblawy na poczatku

w jedynce jakos tak sie bardziej czlowiek angazowal ogladajac, a i tak zaskoczenie na koncu mega duze
nie chce spojlerowac, wiec nie bede pisal o co dokladnie mi chodzi

Ja obejrzałem w końcu kontrowersyjnego BatmanaBegins. Na pewno był o wiele lepszy od tych z Clooneyem i Kilmerem, dość ciekawa ta nowa koncepcja miasta i samej postaci i mimo paru baboli strasznych oglądało się dobrze - ale do pierwowzoru Tima Burtona się nie umywa...

(Btw oglądał ktoś "fabrykę czekolady" i "gnijącą narzeczoną"?)

Z seriali ostatnio oglądam Over There - wojna w Iraku, codzienne życie żołnierzy i ich rodzin w domu. Serial wybitnie nisko budżetowy, więc niczego na miarę Kampanii Braci nie ma się co spodziewać, ale dość ciekawy. Bez zbędnego patosu i propagandy pokazuje amerykanów w Iraku, życie zwykłego żołnierza - jak dezerterują, kradną, mieszają się w życie cywilów, jak dochodzą do siebie psychicznie po amputacji...
Pierwsze 4 odcinki dość słabe i przegadane, dalsze są już ciekawsze