Dobry film

myśle Madey ze oczekiwałeś super bitwy wszechczasów, batalii non stop, a tu okazało sie że ponad połowa filmu to dialogi i rozmowy?
nie napisales dlaczego film jest zły....

A ja polecam film "Drożnik" .
http://www.imdb.com/title/tt0340377/

A mi się Troja podobała, sceny walki były czadowe. Co prawda z 10 lat zrobili dwa tygodnie (jeśli mnie pamięć nie myli), a Agememnona nie tak ubili jak trzeba, no i jeszcze głupie było, jak się rozeszli na plaży... Ale jako całość dało się strawić....
No i na pewno było lepsze od Powrotu Króla (według mnie)

dzis sluchalem w radio kilka wypowiedzi odnosnie troi redaktorow:

- kicz przedstawiajacy antycznosc w sposob znizony do poziomu 15 letniego murzyna zajmujacego sie na codzien wybijaniem szyb w harlemie

- policzek dla kazdego kto przeczytal wiecej w zyciu niz tylko wlasna ksiazeczke czekowa, film ubliza kazdemu kto czytal mitologie, malo sie w ogole zgadza, dialogi na poziomie komiksowym, pitt pasujacy na achillesa jak pryszcz do dupy

i same takie, generalnie hollywodzka zenada do popcornu wg tych recenzentow, ale sam i tak zobacze

Byłem na Troi, w wersji czeskiej... żartuję. Niestety musiałem się wykazać kumaniem oryginalnego języka... jak tylko próbowałem pomagać sobie napisami to traciłem wątek

Powiem że b. mi sie podobał film. Mógłby konkurować z Gladiatorem, jednak w tym ostatnim jest więcej dramatu i patosu.

Nie znam mitologii ale czy Achilles miał miec posturę Goliata? imho jego niezwyciężoność brała się z mitologicznego zanurzenia w wodzie... a i w tym filmie oszczędzono nam takich bajek. Widać znakomitą sprawność Achillesa i jego szybkość.
Przede wszystkim widzimy brak strachu przed śmiercią i przed bólem (może i mniejsze odczuwanie bólu) co w konsekwencji doprowadza do większego zdecydowania w walce.

Edit: zapomniałem dodać, iż podano, że w USA w pierwszy weekend Troya zarobiła 46mld USD

Tyle o Achillesie. Sam film mimo że tego nie widać to zlepek komputerowych efektów specjalnych (chyba z 30% scen) i dużej liczby statystów. Ale jest też miejsce dla gry aktorskiej której niczego nie można zararzucić. I to w rolach na planie pierwszym i dalszych.

I jeszcze komentarz to wypowiedzi redaktorów. Szczególnie te niezgodności mnie frapują. Czy to miał być film historyczny? Czy może dokładnie odzwierciedlenie dzieła Homera? Na końcu filmu pisze 'based on...'. A więc jednak tylko w oparciu... A że historia mówi że Achillesa już nie było kiedy zdobyto Troję... to szczegół. Pewnie był inny wojownik.

IMHO trzeba oglądnąc ten film choćby aby się dobrze bawić mając przed oczami świetnie skręcony obraz, akcję, różne charaktery. Można tez szukać przesłania. Każdy w tym filmie znjadzie jakieś dla siebie.

A dla mnie generalnie teksty typu "slyszalem jak w tramwaju dwoch kolesi rozmawialo o filmie i mowili ze kicha, wiec nie polecam tego filmu bo z pewnoscia wszyscy sie rozczaruja" sa po prostu zenujace i conajmniej nie pasuja do tego topicu.

Albo sie widzialo film i sie podobal/nie podobal, albo sie siedzi cicho i nie pierdoli glupot ze zaba sie goli.

MaXyM napisał:

Edit: zapomniałem dodać, iż podano, że w USA w pierwszy weekend Troya zarobiła 46mld USD

No prosze... 200 mln kosztow i 46 mld zarobku w tydzien... polski rzad powinien przeznaczyc caly budzet na kinematografie, od razu bysmy z kryzysu wyszli

kavoo napisał:

A dla mnie generalnie teksty typu "slyszalem jak w tramwaju dwoch kolesi rozmawialo o filmie i mowili ze kicha, wiec nie polecam tego filmu bo z pewnoscia wszyscy sie rozczaruja" sa po prostu zenujace i conajmniej nie pasuja do tego topicu.

ja nic takiego nie napisalem, ze "wiec nie polecam, bo na pewno kicha" tylko i wylacznie przytoczylem co w programie filmowym mowilo kilku recenzentow, a swoja opinie napisze jak obejrze dopiero

Troja - byłem, widziałem, oceniłem (veni, vidi, evaluici...)
mała nutka rozvczarowania tuż po właczeniu świateł, ale po jakimś czasie coraz bardziej mi sie podoba...o wiele bardziej niż beznadziejnie przy Troi wyglądający Braveheart, od Gladiatora też bardziej mi sie Troja podobała
zarzuty można mieć co do obsady, Achilles troche za amerykański wyszedł, ale ciężko zarzucac coś Pittowi, no bo niby skąd wiadomo jaki był, jak sie wysławiał bajkowy Achilles , niektóre role również niezbyt trafione, nie podobała mi się też muzyka - jakoś bardziej mi przeszkadzała w czasie oglądania niż tworzyła nastrój...beznadziejny był tez wątek Bryze...coś tam, za bardzo to wszystko kontrastowało z Heleną...(brunetka/blondynka, zmiana stron...)
Przyjąłem też jakoś dramatyczne skrócenie czasu akcji pokazanie 10 lat albo zepsułoby cały film, albo wymusiło zupełnie inny scenariusz...
bardzo dobrze że uniknieto durnego amerykańskiego poczucia humoru, którym niestety az kipiał Braveheart
sceny batalistyczne super - Powrót króla może iść sie schować
dość zgrabnie wpleciono też "pięte achillesa", epizod z eneaszem itd
bardzo dobrze, że zrobiono z tego dynamiczny film i przedstawiono antyczność akurat tak, bo gdyby zrobiono to w stylu zadowalającym tych rozpacząjych krytyków, to wyszło by coś na kształt naszego Qvo Vadis, z aktorami gadającymi po grecku wersy z iliady
niuansów historycznych tez nie ma sensu sie co doszukiwać, bo raz - wszystko było dawno i nie prawda (prawie ), po drugie nie była to żadna inscenizacja Iliady, a zamieszanie z Heleną to i tak bajka pewnie
ot rezyserka wizja zdobycia Troi

DariuszM napisał:

Troja - byłem, widziałem, oceniłem (veni, vidi, evaluici...) mała nutka rozvczarowania tuż po właczeniu świateł, ale po jakimś czasie coraz bardziej mi sie podoba...o wiele bardziej niż beznadziejnie przy Troi wyglądający Braveheart

boze... ;p
beznadziejnie wygladajacy braveheart... to jest klasyka
nie znacie sie panie ;p zaledwie kilka filmow tego typu mozna by z braveheart porownywac
ale dzieki temu wiem ze nie powinienem sie opierac na twoich recenzjach
wiec czekam na troie na divix'ie
szacuneczek

taaa nigdy w historii zaden amerykanin ani aussie nie zrobili dobrego filmu o średniowieczu w Europie - to sie udaje jedynie europejczykom (np choćby Imie róży)
a co do Bravehearta to niby mi sie podobał jak wyszedłem z kina, ale szybko doszedłem, ze to była zasługa zdjeć plenerów szkocji i muzyki benny hill'owe rzucanie kamieniami w głowe czy bieg a'la ministerstwo głupich kroków pogrążyło Bravehearta dla mnie...

no jest to troche ciezki temat, a jesli chodzi o hollywood wrecz sliski ;p
choc "Excalibur" Johna Boorman'a 81' mozna by zaliczyc do udanych
ja osobiscie nie licze na jakies rewelacje kinowe w tym temacie

Hokus, Troya w divX to jak LOTR w divX zamiast na duzym ekranie. Dużo stracisz

ja tam LOTRa pierwsza czesc zobaczylem w kinie i zasnalem dwa razy na seansie, druga czesc juz w domu ogladalem i juz nie zasnalem, chociaz parenascie razy ziewnalem mocno, w kazdym razie - przezycia mialem podobne, czyli.. ponizej sredniej. mi duzy ekran ani nie pomaga ani nie przeszkadza. moze dlatego ze fajerwerki (czyt. jebanie po uszach i oczach) mnie raczej nie pociagaja jesli nei ma nic wiecej w filmie (moze dlatego ze w uszy juz mam i tak najebane a w oczy moze mi jebac ile wlezie bo i tak mam -6 dioptrii )
ale od Bravehearta wara chociaz moze nie jest to jakis nawet srednio gleboki film, to jednak ten gniot gladiator nie dorasta mu nawet do piet

oj popre niektorych kolegow co do Bravehearta, dla mnie malo co, a wlasciwie nic z podobnych nie dorasta mu do piet

a przy okazji, ktos polecal wczesniej krotko Paycheck - polecam i ja polaczenie Vanilla Sky z Memento, Ben Afleck, Uma Thurman, super rozrywkowa sensacja typowo amerykanska z efektami, ale bardzo udana