Dobry film

DariuszM napisał:

Babel - jak już wspomniano - must see!

Dzisiaj nadrobilem ta zaleglosc (jedna z wielu zaleglosci jakie mam, jeszcze tylko Departed, Blood Diamond, Good Shepherd i Last King of Scotland zostaly ). Potwierdzam - film przekozak!
Choc nalezy uprzedzic, ze jesli ktos szuka wartkiej akcji, to niech lepiej wybierze Jamesa Bonda, bo Babel to troche inne kino.

deja vu - hmmm... nie no, fajne to - oczywiscie jak ktos przy piwie lubi rozmowy nt podrozy w czasie, czy czasie i jego zaleznosciach jako takich to niech oglada jednym okiem

inside man - wszedzie ten denzel film ciekawy, troche moze za wolny i chyba to jest jedyne co wskazywalo by na 'spajka', bo cala reszta jest imho wogole nie w jego klimacie. film w rodzaju wszystko zmierza do ostatniej 'zaskakujacej' sceny

aha przypomnialo mi sie bo leci na hbo wlasnie (tj w tym okresie nie teraz ):
the island - naprawde dobry film. sporo akcji (nawet bardzo sporo), bardzo dobry klimat a do tego... wazny problem ekhm ludzkosci przedstawiony w sposob lekki i niepretensjonalny a jednak dajacy do myslenia.

jutro departed ^^

lefty napisał:

Ryś - po Tymie spodziewalem sie czegos wiecej, niestety film nawet do piet nie dorasta Misiowi Barei. Moze gdyby akcja toczyla sie dalej za PRLu, wzglednie tuz po przemianach, wyszloby to lepiej. Poza tym obsadzenie filmu samymi gwiazdami nie uczyni go odrazu dobrym. No nic, dla mnie nadal nr 1 polskich komedii pozostanie Miś

Rysia ogląda się bardziej jak kabaret niż jak film. Zmieniły się czasy i nie ma co porównywać tych dwóch filmów. IMO Ryś jest trochę przydługi. Tak jakby Tym chciał zbyt dużo prze/pokazać. Ja się trochę pośmiałem, ale i tak myślę, że ten film będzie nabierał wartości z czasem a sympatia do niego będzie wzrastała z każdym kolejnym obejrzeniem...

Azghar napisał:

a sympatia do niego będzie wzrastała z każdym kolejnym obejrzeniem...

Albo z kazda kolejna zmiana rzadu na normalniejszy

Azghar napisał:

lefty napisał: Ryś - po Tymie spodziewalem sie czegos wiecej, niestety film nawet do piet nie dorasta Misiowi Barei. Moze gdyby akcja toczyla sie dalej za PRLu, wzglednie tuz po przemianach, wyszloby to lepiej. Poza tym obsadzenie filmu samymi gwiazdami nie uczyni go odrazu dobrym. No nic, dla mnie nadal nr 1 polskich komedii pozostanie Miś Rysia ogląda się bardziej jak kabaret niż jak film. Zmieniły się czasy i nie ma co porównywać tych dwóch filmów. IMO Ryś jest trochę przydługi. Tak jakby Tym chciał zbyt dużo prze/pokazać. Ja się trochę pośmiałem, ale i tak myślę, że ten film będzie nabierał wartości z czasem a sympatia do niego będzie wzrastała z każdym kolejnym obejrzeniem...

I wlasnie to, ze zrobili go jak zlepek skeczy kabaretowych wyszlo wg mnie na minus Wczoraj czytalem ta recenzje i w sumie zgadzam sie ze wszystkim co napisal recenzent. Nie lubie komedii gdzie rezyser stara sie mnie rozsmieszyc za wszelka cene, chocby przez nadawanie wszystkim bohaterom nazwisk typu Podłoga i tym podobnych.

Lekki update watku

Zaliczylem wspomniany przez CyBeRa Departed - solidne kino Scorsese, ale imho bez wodotryskow. Zaden "must see", po prostu kawalek niezlej sensacji do zaliczenia. Na uwage zasluguje gra diCaprio, ktory po raz kolejny potwierdza, ze sroce spod ogona nie wypadl Choc z pewnoscia ciezko bedzie mu sie zblizyc do majstersztyku, ktory w Gilbercie Grape odstawil

Dzisiaj polknalem The Last King of Scotland. Odczucia jak powyzej - sam film jako taki na kolana nie rzuca, ale poziom zaprezentowany przez Whitakera rozklada na lopatki. Dla mnie faworyt numer jeden do zlotej kukly za pierwszoplanowa role meska.

Jutro na warsztat idzie Good Shepherd, pojutrze Blood Diamond (albo odwrotnie, zalezy co mi sie uruchomi ).

Witajcie

No to ja się dorzucę, nie jest to nowość ale jeśli ktoś lubi klimat Drabiny Jakubowej to Stay stoi w kolejce, świetnie zmontowany, zakręcony no i do tego polecam coś lekkiego na płucka. Obsada nie powala ale zerknąć naprawdę warto.

http://www.quieroverunfantasma.com/eng/

Świetnie zrobiona reklama filmu.
Może być w tym wątku czy do głupot?

kavoo napisał:

Lekki update watku Zaliczylem wspomniany przez CyBeRa Departed - solidne kino Scorsese, ale imho bez wodotryskow. Zaden "must see", po prostu kawalek niezlej sensacji do zaliczenia.

wlasnie jestem po... i mam podobne odczucia. niby ok ale... pussy dicaprio jako barowy zabijaka ? bez jaj. nicholson w moim mniemaniu tez jakos niespecjalnie pasowal do roli. damon ujdzie ale on z kolei jest zbyt przewidywalny w swojej grze. winstone jakims specjalnym aktorem nie jest ale mogli go pouzywac jendak bardziej - cos jak co filmy w tym klimacie 'leza mu'. tak wiec obsada spaprana. a sam film ? najpierw zbyt wolno, ale bez wdzieku jaki mialo np casino, potem gdy wydaje sie ze koncowka bedzie spaprana sztampa okazuje sie ze jednak nie - ale co z tego skoro wychodzi prawie komedia. marky mark powinien na koncu pod autobus jeszcze wpas a pani psycholog zadlawic sie smiertelnie homarem.

przypominal mi sie btw donnie brasco. filmu tez nie uwazalem za osmy cud swiata ale... napewno go bede lepiej pamietal. i to nie tylko dlatego ze al pacino gra lepiej gansterow niz nicholson a depp jest lepszy niz dc i md razem wzieci - po prostu mial klimat ktorego departed calkiem braklo.

ale zeby nie bylo ze psy wieszam - pomysl fajy ;]

CyBeR napisał:

http://www.quieroverunfantasma.com/eng/ Świetnie zrobiona reklama filmu. Może być w tym wątku czy do głupot?

REWELKA

Zdążyłem się nawet wystraszyć

Ostatni Krol Szkocji - wg mnie chyba najlepsza pozycja w ostatnim czasie - polecam!

LoveBeer napisał:

kavoo napisał: Lekki update watku Zaliczylem wspomniany przez CyBeRa Departed - solidne kino Scorsese, ale imho bez wodotryskow. Zaden "must see", po prostu kawalek niezlej sensacji do zaliczenia. ale zeby nie bylo ze psy wieszam - pomysl fajy ;]

http://en.wikipedia.org/wiki/Infernal_Affairs

pomysl fajny, ale departed to tylko remake i jesli ktos ogladal chinska wersje to na pewno stwierdzi, ze amerykanska wersja to straszna ... kicha
takze polecam infernal affairs

Dopiero obejrzalem 'Sam' / 'I Am Sam' (2001) na tvn, wczesniej nie mialem okazji widziec tego filmu.
Nie moge, Sean Penn - po prostu mistrzostwo swiata dla mnie zreszta Michelle Pfeiffer tez zagrala bardzo dobrze.
Aha film polecam oczywiscie, co wrazliwsi przeczyszcza sobie troche oczy ...ja sobie przeczyscilem hehe

Oskary rozdane...
a ja sobie zaserwowałem w weekend przegląd przedoskarowy... Infiltracja obejrzana już dawno:

Azghar napisał:

Seriale serialami ale właśnie skończyłem kawał dobrego kina... DEPARTED - uczta aktorska, fabuła może nie najwspanialsza, ale film ma tyle smaczków, że palce lizać... fajny klimacik, jakby kino cofnęło się 20 lat wstecz. - POLECAM !

Babel - wbrew pozorom ogląda się go z ciekawością... Choć chwilę po zakończeniu nie miałem poczucia obcowania z wielkim kinem, to w przeciwieństwie do filmu Scorsese - Babel cały czas siedzi mi w głowie...

Flags Of Our Fathers - choć bardzo lubię kino Eastwooda, tym razem usnąłem.... Nie wiem na ile to była wina zmęczenia a na ile filmu, ale jednak coś mi w tym filmie nie pasowało... Muszę zrobić drugie podejście

Nie no, Infiltracja w porownaniu z Babelem to przechujnia Ten Oscar za najlepszy film to jakas kpina, zreszta jak zazwyczaj wszystkie Oscary