Sprawa wyglada tak, ze pewnego razu monitor po prostu sie nie obudzil z drzemki. Od tej pory po wlaczeniu zamiast sie zdegaussowac i wyswietlic obraz, robi ciche "cyk", po czym po paru sekundach przechodzi w stan drzemki - zupelnie tak, jakby nie lapal sygnalu z grafy.
Oczywiscie grafa jest jak najbardziej OK, wlasnie w tej chwili na niej pracuje
Monitor byl w serwisie, serwis szukal sposobu na naprawe w autoryzowanym serwisie Sony, ale ci jak zwykle odpowiedzieli, ze koszt naprawy bedzie tak duzy, ze nie ma sensu. Tyle, ze juz raz mialem z monitorem Sony podobna sytuacje (chociaz chodzilo o zupelnie inna usterke) - serwis orzekl, ze trzeba by wymienic kineskop wiec sie nie oplaca, w zwiazku z czym firma kupila nowy monitor a ten stary zepsuty kupil za grosze kumpel naszego administratora i domowym sumptem go za jeszcze mniejsze grosze naprawil
I wlasnie licze na to, ze z tym monitorem tez tak by sie dalo... a gra jest warta swieczki, bo monitor jest znakomity - Sony FW900 (24 cale, 1920x1200@100Hz tak ostre, ze oczy mozna pokaleczyc). Moglbym pewnie grata za free wycyganic od firmy.
Tylko czy da sie toto naprawic?
