Tak tak - kompania braci to dwie pierwsze kampanie
Ladowanie spadochroniarzy troche marne ale od momentu wpadu do domu przez dach zaczyna sie fajnie
Pierwsza kampania w normandii chyba najslabsza bo potem zaczyna sie dopiero pieklo.
W pierwszej kampanii w sumie nic rewelacyjnego ale mozna bylo sobie fajnie postrzelac - a to z dzialka przeciwlotniczego pokosic drzewa, a to z działa przeciwpancernego rozwalic kilka czolgow i zabudowania. Bardzo dobrze sklecona fabula.
Kolejna kampania to gdzies w sniegu (nie pamietam gdzie) lazimy na poczatek przy drodze po okolicznych terenach (delikatnych wzniesieniach) i rozwalamy szkopow ze snajperki - czasem nawinie sie czolg - czasem jakies dzialko a niemcy pluja kulami w kolko.
Po pierwszy etapie dochodzimy do niemieckiego obozu no i tam musimy wybic wszystkich zeby zdobyc woz opancerzony.
Jazda wozem opancerzonym i nawalanie do wszystkiego z dzialka przeciw pancernego to chyba najlepsza czesc tej kampanii.
Wszyscy pruja do ciebie z czego popadnie - lataja samoloty - co chwile wyjezdza jakis czolg lub woz opancerzony - po prostu pieklo - trzeba sie niezle wysilic zeby gladko to przejsc.
Ale najlepsza jest trzecia czesc - Berlin.
Tu przedewszystkim rosyjska pepesza snajperka stickibomb i na koniec jazda czolgiem
Ostatnia kampania najlepsza choc bardzo krutka.
Ufff
zajelo mi dwa dni przejscie calosci ale warto bylo.
A i jeszcze dodam - to jest po prostu zwykla zrecznosciowka - po restartach zawsze wszystko tak samo sie pojawialo i ruszalo
Jak cie namierzy czolg z jednej strony glazu to jak przejdziesz na druga to on juz tam bedzie celowal
no coz - strzelanka zrecznoscowka w dobrym wydaniu

chodzi oczywiscie o klimat