Skoro moje doniesienia o nowych grach wzbudzają tyle sympatii to jeszcze jedna
Medal of honor - Pacific Assault
Myśle że dobrze wypełnia lukę, pomiedzy Allied Assault i Call of Duty - w końcu jest możliwosc powalczenia z japońcami nie tylko w powietrzu
Od uruchomienia widac jak dużą kase wpompowano w tą grę
Największa wada dal wielu osób, to bardzo rozbudowany single player cut scenki w zasadzie są dłuższe niz rozgrywka głowny nasz bohater jest narratorem i czasem akcja zwalnia a on - jak właśnie w Cienkiej Czerwonej - zaczyna troche filozofowac , gra równiez az kipi od amerykańskiego patosu
Zaczynamy powtórką z Omahy - tym razem Tarawa Atoll i zdobywanie plazy - znowu łódź desantowa i "see you on the beach" - cobyśmy jednak nie robili...bahhh i mamy flashback....2 lata wczesniej - trening w obozie w USA a potem przydział na US Arizona i przyjazd do Pearl Harbour 7.12.41....scena ataku choć krótka dość łatwa na normal - graficznie i dźwiękowo rządzi, choc troche za bardzo przypomina film o tym tytule
tak czy siak, jest porównywalny widowiskowścią do Omahy czy Stalingradu, Belgii i Kurska z CoD
Na razie klimat nieziemski, ponoc w dalszych misjach mozna je konczyc na rozne sposoby - zobaczymy...
Ostatnio zmieniony przez DariuszM dnia 2004-11-08, 23:59, w całości zmieniany 1 raz
Reklamy
Nogal
Dołączył: 18 Sie 2001
Posty: 5672
Miasto: Kraków
2004-11-08, 21:47 Cienka czerwona linia....
DM - ty cos jeszcze robisz oprocz grania ?
Dzieki za info Czy ten dodatek wymaga Call of Duty ?
Przecież to Medal of Honor a nie Call of Duty Jest to produkt stand alone z tego co mi wiadomo.
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2004-11-08, 22:10 Cienka czerwona linia....
grania? nie chce pokazywac palcem forumowych graczy co to dooma3 przeszli w pare dni....ja gram w dooma od sierpnia i jeszcze w połowie nie jestem
a teraz akurat sie pokazały nowe gry, jak to na świeta, wiec jest co instalowac - grania jest do przyszłej gwiazdki....
to jest raczej Medal of Honor a nie CoD - wymaga głównie 4Gb na dysku + 4GB DVD instalki i super mocnego kompa....
ODuck
Dołączył: 28 Sie 2001
Posty: 4634
2004-11-08, 23:35 Cienka czerwona linia....
wyglada super, zapowiedzi czytalem jakis czas temu i moze byc fajne, chociaz MoH raczej mi sie nie podobal, juz CoD lepsze troszke bylo
jedyne co minie pasi na tych screenach to te fajansiarskie gwiazdki na drugim od gory, zupelnie jak w battlefieldzie
PS. aha, chyba cienka a nie cieńka ?
Ostatnio zmieniony przez ODuck dnia 2004-11-08, 23:42, w całości zmieniany 1 raz
Przezdzieblo
Dołączył: 30 Gru 2001
Posty: 380
Miasto: Wawa
2004-11-08, 23:41 Cienka czerwona linia....
To wygląda raczej jak ujęcie z USS Maryland Jeszcze jakieś screeny z Pearl Harbor?
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2004-11-08, 23:45 Cienka czerwona linia....
te gwiazdki są zdaje sie nad ludźmi ktorym możemy dawac rozkazy
przez - dopatrzyles sie jakies "prawdy historycznej"? w grze jest pełno filmów dokumentalnych o niej
SEWER
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 5471
Miasto: Wa-wa
2004-11-08, 23:55 Cienka czerwona linia....
a gdzie realizm ? buehehehehe
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2004-11-08, 23:58 Cienka czerwona linia....
a czy ktoś pisał że to konkurent AA, OPF czy R6?
wyraźnie podano że to MoH więc wiadomo jaki realizm
Madey
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 1821
Miasto: Juszkowo Kolonia
2004-11-09, 00:25 Cienka czerwona linia....
realizm jest taki ze pewnie w tym karabinku kosisz ze 20 zer japonskich jednym magazynkiem
Przezdzieblo
Dołączył: 30 Gru 2001
Posty: 380
Miasto: Wawa
2004-11-09, 00:34 Cienka czerwona linia....
DariuszM napisał:
te gwiazdki są zdaje sie nad ludźmi ktorym możemy dawac rozkazy
przez - dopatrzyles sie jakies "prawdy historycznej"? w grze jest pełno filmów dokumentalnych o niej
Eee, ustawienie pancerników z PH to każdy młody (biały, pożerający hamburgery) Amerykanin powinien znać na pamięć tak jak historię własnego Burakowa Stąd moja prośba o screeny, tropię WASPów
Po prawej na tamtym screenie widać [zapewne] przewracającą się Oklahomę, w centrum (za Tennesse i WV) majaczą maszty odległej Arizony - która się jeszcze, o zgrozo, nie pali! Uchyl rąbka tajemnicy... czy nasz bohater-Zerobójca dostał się na Arizonę? Czy zbłądził i wlazł nie na ten pancernik co trzeba niechcący (może po prostu nie uczyli go jeszcze w szkole o PH 1941)?
O, to jest Oklahoma. Bohater opowieści najwidoczniej zmienia okręty tak szybko jak Zero wysokość
P.S.
Jeszcze jedno. Może i ikonka po prawej stronie na poniższym screenie miała symbolizować rozkazy dawane gestami, ale wygląda troszkę jak obrazek z podręcznika dla początkujących pawiomiotów, rozdział "Co zrobić, gdy męczy helikopter"...
DariuszM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 4793
Miasto: Poznan
2004-11-09, 00:40 Cienka czerwona linia....
bohater nie zmienia okrętów po szaleńczym biegu po porcie dopada małej łodzi patrolowej i dopada do karabinka a ktos tam lawiruje łodzią pomiedzy okrętami - wszystko dzieje sie tak szybko, ze mozna stracic orientacje, a że marynarka mnie nie pociągała to na okrętach sie nie znam w każdym razie na końcu dopada do tonacej Arizony i w środku dokonuje bohaterskich czynów pośród płomieni, łamiącej sie stali, wdzierającej sie wszędzie wody, brodząc pośród pływających wszędzie ciał, brnie przez okręt az do...w tym momencie przestałem grac....
a realizm jest taki, że strzelając serią z thompsona mozna sprawic ze zero zadymi
wiecej screenow moze jutro - ide spac
Ostatnio zmieniony przez DariuszM dnia 2004-11-09, 00:42, w całości zmieniany 1 raz
A ten koleś na pierwszym planie dłubie w nosie kciukiem - sprawdzałem, nie da się. Zero realizmu
Przesadzacie troche - niektóre gry są po to aby przede wszystkim dostarczyć rozrywki normalnym graczom, którzy nie wymagają ani 100% sima, ani 100% zgodności z realiami historycznymi...
Przezdzieblo
Dołączył: 30 Gru 2001
Posty: 380
Miasto: Wawa
2004-11-09, 00:56 Cienka czerwona linia....
DariuszM napisał:
bohater nie zmienia okrętów po szaleńczym biegu po porcie dopada małej łodzi patrolowej i dopada do karabinka a ktos tam lawiruje łodzią pomiedzy okrętami - wszystko dzieje sie tak szybko, ze mozna stracic orientacje, a że marynarka mnie nie pociągała to na okrętach sie nie znam w każdym razie na końcu dopada do tonacej Arizony i w środku dokonuje bohaterskich czynów pośród płomieni, łamiącej sie stali, wdzierającej sie wszędzie wody, brodząc pośród pływających wszędzie ciał, brnie przez okręt az do...w tym momencie przestałem grac....
... w takim momencie??? Jak mogłeś!!!
Cóż, pozostaje czekać i mieć nadzieję...
Czy bohater wybrnie z tej opresji? Czy uniknie śmiertelnego skośnookiego zagrożenia pośród morza szalejących płomieni i gradu pocisków, odłamków i konfetti? Czy ocali kochające pokój Stany Zjednoczone Ameryki Północnej przed zalewem nielegalnych imigrantów? Czy wreszcie uratuje nadobną panią admirał Kidd z pogrążającego się w oceaniczne odmęty kadłuba nieszczęsnego pancernika USSArizona?
...dowiecie się jutro.
CyBeR, o, to mi umknęło. Ale co człowiek, to nos. Zdarzają się takie ezgemplarze, w których by się i wieloryb zmieścił. Mniejsza z tym. Temat realizmu w grach komputerowych to rzeka (znaczy spory - w mało którym nosie by się zmieścił). Mnie się wydaje, że jeżeli ktoś porywa się na zrobienie gry w tzw. realiach, to powinien oddać je możliwie dobrze. Jeżeli nie odnośnie fizyki, chemii, balistyki i kanibalistyki (heros z god mode on i niepenetrowalną skórą, Zera z papiera, apteczki na każdym rogu - rozumiem, grywalność, miodność, równość, braterstwo), to choćby odwzorowania wizualnego, układu obiektów, cienia prawdopodobności itd. A zatem koncepcja nad owym realizmem - do zrozumienia.
Można też odróżniać celowe uproszczenia od przypadkowych, np. błędów.
Inaczej Japończycy z BF1942 biegają ze Sturmgewerami 44 a nad dymiącym już pod bombami Pearl Harbor z gracją przemykają Mustangi
Wytłumaczenie DariuszaM, że chodzi o łódkę, mieści się w ciasnych ramach mojego umysłu Byle tylko zatonęła po jednej torpedzie!!!
Ostatnio zmieniony przez Przezdzieblo dnia 2004-11-13, 23:27, w całości zmieniany 3 razy