Niektorzy nic nie pisza bo... wiadomo co
Cienki rajd, slaba obsada, spore mrozy a snieg i tak tylko na poboczach (na Spalona nie zdazylismy

). Ale dlugo nie zapomne ponad 7km (tak nowili znajacy ta odleglosc) marszu przez zaspy siegajace czasami do kolan, no i wrocic tez trzeba bylo wiec 14 kilosow przez snieg i wiatr sie zrobilo. Ponoc miejscowi nie wierzylu ze sie da, a i jeep cherokee i lancer poddali sie i zawrocili. Ech czego to sie dla rajdow nie zrobi.
Kamera zarejestrowala nieco materialu, ale na ostatnim oesie musialem ja wylaczyc, bo cos za duzo sie na niej zaczelo swiecic

.
Co do samego rajdu to pieknie jechal Fryczu, takie boki odstawial ze hoho. Jak to okreslil jeden z Czechow jechal "pro divaku". WRC jakos tak malo bylo po ostatnim sezonie, przejechaly 2 i jak sie wlasnie zaczal czlowiek rozgrzewac to pojawiala plejada lancerow (dla mnie to troche nudne, cale szczescie ze bylo slisko wiec jechaly efektownie), przemknely 2 corsy (ale jakos tak skromnie wyja, to juz nie to co np. 306ka, mam jednak nadzieje ze na sucho beda lepiej chodzic). Megane Opalki padlo kilka razy, raz nawet sam wypychalem je z zaspy (zepsuty uklad kierowniczy), w to samo miejsce wpadl tez Grzyb.
Cienko, cienko, trzeba zaczac organizowac wypad na Szumave, tam jest coraz lepiej (czyli na odwrot niz u nas).
PS. Aha ponoc Octavia Gielaty to raczej pewna informacja, tak jak WRX Bani. Oby...