Wypalilem plyte. Audio, niecale 71 minut na plytce 650 MB.
W stacjonarnym odtwarzaczu CD gra jak trzeba... i na tym sie jej "normalnosc" konczy.
Jak ja wrzuce do napedu DVD to w ogole nie jest rozpoznawana . Jak ja wrzuce w domu do wypalarki, to odtwarzac ja moge tylko WinAmpem, windowsowy CD Player ja czyta, ale odtwarza bez dzwieku . A w pracy nie mam dzwieku ani w CD Playerze, ani w WinAmpie
U kumpla obok natomiast pod Win2k w WMP 7.0 gra...
Bardzo, ale to ardzo ciekawe jest życie...
A nie masz przypadkiem jakiegoś progsa do zabezpieczania płyt? Może on tak specjalnie zrobił płytke, że tylko w stacjonarkach się normalnie odtwarza.
Ja mam podpowiedź.
Jaki napęd masz Ty a jaki ma Twój kumpel.
Dodatkowo sprawdz w jakims programie analizującym dane na CD czy sesja jest zamknięta. Choć w sumie rozumiem że było to DAO?
Molżliwe że nagrało sie bez domknięcia sesji albo z innymi anomaliami. Wtedy czytnikowi stacjonarnemu wisi czy jest np. taki lead-out czy jest jakaś kolejna sesja etc. I gra to jak trzeba. DVD są w ogóle pokręcone i mają problemy z różnymi płytami (mixed-mode własnie - co sugeruje że cos z zapisana sesją masz nie tak).
No i w finale Twój CD sobie może z tym nie radzić a kumpla tak. Za analogie niech posłuży sposób reagowania różnych odtwarzaczy na tracki typu DATA. Mają one zaznaczony jeden bit w TOCu że są DATA. Ale niektóre playery je przeskakuja, niektóre grają cyfrowy szum a niektóre wyciszają na czas trwania ściezki.