Pierwsze w zyciu Pole Position, na race Cloudy 54F.....wbrew pozorom dla mnie było idealnie!! Miodzio mi sie jechało, po prostu miodzio. Zreszta co tu gadać po 50 lapach prawie 5s przewagi nad Gulem ktory był drugi.
I na około 60 lapie nagle pulpit mi sie pojawil Nosz qrna jak długo jezdze w NR nigdy Nascar mi do pulpitu nie wylazł No ale net działa jak trzeba wiec cos innego sie musiało zjebutać
Wracam i po chwili YF wiec dim mnie odlapowuje na lead lap i wracam na prowadzenie. Ruszamy pod green, puszczam Gula ktory ucierpiał w crashu z Aro aby sie odlapował ale Padek to wykorzystuje i pcha sie za nim. W sumie ok, w koncu to wyscig. Mamy 2wide i w T1/2 wychodzimy rowno w T3/4 wchodze wysoko aby uniknac jakiegos warpa czy cos...i to był błąd. Padek oczywiscie przesadził i go wyniosło wiec odrobine pozniej zaczałem dodawac gaz bo by na mnie wpadł a tak wyszedł przede mnie. Jednak Stiepek sie nie zorientował i mnie lekko dotknal, sciagło mnie do srodka i Aro mi przydzwonił ze dachowałem aż; silnik zdechł..bye bye. Mogłem sie trzymac środka, Padka by wyniosło by mi przywalił bokiem i by było jasne co i jak. A tak co.....? Ech, porażka.
No ale to juz standard w tym sezonie. Nie wypada łamać reguł i nagle ukonczyc wyscig co nie?
Reklamy
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2004-03-25, 00:57 Bristol - wrażenia
Mam podobne wrazenia Juz na practice zaliczylem bsoda, obylo sie bez scandiska No ale juz w wyscigu zlapalem drugiego bsoda, akurat tuz po wywieszeniu YF, mialem nadzieje, ze wroce nim przejedziecie 3 lapy pod YF ale gdzie tam, mam super szybki komp wiec powrot na tor zajal mi dobre pare minut No a jak juz bylo nas na torze moze z 6-7 to znow zlapalem bsoda i tym razem pojawil sie moj ulubieniec... p*&$#@%(!y scandisk, ktory nie omieszkal obciac mi pliku klucza cdkey do nascara i address.ini z katalogu player Nawet nie probowalem dalej odpalac nascara, odlaczylem kolko
BTW przepraszam Piotreqa za to stukniecie na poczatku wyscigu Nie mam niestety replaya z w/w wzgledow ale prawdopodobnie pomogl tam warp. W kazdym razie dlugo tej YF nie wywieszali i chcialem cie przepuscic ale cos dlugo zajelo ci pozbieranie sie z toru
Moje bedą krótkie, lap 3 spin z lekkim obiciem lewej części przodu no i po hamulcu 0 oponek , zjechałem do pitu, wywiesili YF (nie wiem czy ktoś jeszcze przyspinował bo nie chce mi się oglądać reaplaya czy to przez mojego spina). Później jakoś tam jechałem, ze stratą 3 czy 4 lapów ale to nie ważne, myślałem że jadąc spokojnie dokulam się do końca, niestety dokładnie wtedy kiedy Gulowi padł silnik mój też się wyłączył tak po prostu, chociaż temp. cały wyścig równiutko w połowie
Chyba tutaj też wywiesili YF przeze mnie, bo było to na prostej i chcąc zjechać do outside żeby wam nie przeszkadzać, obróciło mnie przed samym wjazdem do pitu (okolice ok. 130 lapa). Jutro dam to do wypadków, bo dzisiaj mi się już nic nie chce
lefty
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 9068
Miasto: Rzeszów
2004-03-25, 01:16 Bristol - wrażenia
A widzisz, to dlatego wywiesili YF a nie z powodu mojego kontaktu z Piotrqiem
Gratulacje dla Aro. Ja się bardzo cieszę że dowiozłem 3 miejsce . Trochę przeszarżowałem w 2 miejscach. Raz kiedy szedłem na 2 wide z Darkim. W T1/T2 było oki ale oczywiście jak to ja musialem do T3 przeciągnąć hamowanie (bo przecież nie byłbym sobą i kłóciło by się to z moją techniką jazdy, gdzie bardziej bazuję na późnym hamowaniu do zakrętu niż wczesnym przyśpieszaniu na wyjściu z zakrętu ) i wyniosło mnie odrobinę. W sumie niewiele ale to dość wąski tor i tylko mogę podziwiać Darkiego że jeszcze znalazł tam miejsca zeby się trochę na zewnętrzną odsunąć . Przykro mi tylko że tam ze Stiepkiem wyszła masakra .
Drugi raz z Gulem wchodziłem na 2 wide i znowu odrobinę mnie wyniosło ale tu Gul trzymał linię ciasno po zewnętrznej i gdybyśmy grali po LANie to byłoby czysto i z adrenalinką a tak to warp poszedł i Gul na bandzie skończył .
Jeszcze miałem małą przygodę bazującą troszke na niezrozumieniu się z witkiem_p . Wiem że chciał dobrze i chciał miejsce zrobić ale tu właśnie powstał mały problemik. Ja na wyjsciu z łuku chciałem pójść wewnętrzną stroną a nagle widzę dosć zdecydowany manewr witka_p zjazdu na wewnętrzną i gdybym ostro nie zachamował to pewnie byłoby gorzej. Na szczęście Witek_p trzymał się stabilnie i wszystko się skończyło oki.
Jeszcze taka mała przygódka była jak zobaczyłem nagle stojącego w poprzek toru Gula. Nie miałem możliwości uniknąć ocierki.
A ostatnie 80-90 okrążeń to męeęęęka . Krzyż już mnie nap...lał, lapy mnie bolały i plecy i gorąco mi było jak diabli . Ale cóż. Pudło jest jakby nie patrzeć
Gul Dudo
Dołączył: 26 Wrz 2001
Posty: 584
Miasto: Wrocław
2004-03-25, 01:54 Bristol - wrażenia
Ja wam powiem tak, to była masakra...... Ten tor jest popie.... tak go uwielbiam, że nawet się nie wku... jak mnie obiło o bande i część silnika została na torze......... Padek
Po prostu mam to w dupie...... luzik zaraz se jakiegoś DOD-a odpale i kilku niemców ustrzele, a co
Gratki dla Aro rzecz jasna
Dimax
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 2987
Miasto: Szczecin
2004-03-25, 01:59 Bristol - wrażenia
OMG
btw YF na 5 czy 6 lapie to moja zasluga lekki slide juz na prostej i kontra... ktora mnie zabila bo nie trafilem w odpowiedni punkt odbicia kiery i woz juz bezwladnie polecial w druga manke na bande no ale kiedys musi byc ten 1 raz w sezonie tym bardziej ze pogoda ktora zapodali zdeczka mnie &^$%$#&^ 54 FC LOL
tak wiec z mojej strny start wyscigu i... wlasciwie po wyscigu
no a potem masakra pare wypadkow kika YF i z okarazena na okrazenie coraz bardzej rozwalony woz z uwagi na czeste spiny i ratowanie sie na bandzie
no to tera Darlington
Darkman
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 2433
Miasto: Tychy
2004-03-25, 09:19 Bristol - wrażenia
Padek ja powiem krótko. Następnym razem nie licz na to, że ci tyle miejsca zostawie i jak znów przesadzisz to przynajmniej poniesiesz tego konsekwencje i jak sie rozwalimy to obaj bo w tej sytuacji ci sie prawdopodobnie upiecze.
PiotreQ
2004-03-25, 11:23 Bristol - wrażenia
Taa...
Mała klepanka na początku wyścigu z Leftym niestety ustawiła mnie już do końca na przegranej pozycji (-3 lapy na dzień dobry). Na tak krótkim torze nie ma co marzyć, że da się uciec liderom więc grzecznie puszczałem bo i co miałem zrobić. Wrażenia więc jedynie takie, że udało mi się dojechać w (prawie) całości do końca.
No i jeszcze te tłumy na starcie troszkę mnie negatywnie zaskoczyły.
MaXyM
Dołączył: 17 Sie 2001
Posty: 6289
Miasto: Kraków GG:1905678
2004-03-25, 11:33 Bristol - wrażenia
'Tłumy' to akurat najmniej zaskakujące biorąc pod uwagę aktywność na treningach.
Dla mnie niestety mimo że się dzielnie trzymałem jako jedyny reprezentant URT to wyścig był pechowy. Najpierw chwilowa niedyspozycja sieci spowodowala ze ktoś sie o mnie zahaczyl a pare lapow pozniej kierownica odmówiła posluszeństwa. Dziwnie sie to dzieje - po prostu przestaje reagować na ruchy kółka czy pedałów blokując sie na jakiś wartościach(jak ktos wie o co chodzi to prosze o pomoc)
W kazdym razie ta ostatnia sprawa spowodowala ze Aro i Padek mogli poniesc starty za co przepraszam.
Finalnie jest to chyba 3ci wyscig ktorego nie ukonczylem z powodu ktorego jest mi smutno