29.02 22:00 Poland1 - Spain1

lol Robson mam wywalone we wszystkich chassisach i tylko ciebie widze zle zobaczymy dzis

to Madey zmien sobie lotusa bo u mnie jestes czerwono-zloty

no niestety Monaco przegramy, ale bynajmniej nie gorszymi umiejetnosciami

Tytusa w dupe wyjebal Bloody cooperem
Mloda zabral do piachu Zamora bo mu silnik wybuchl
Madeya na dach wywalil wczesniej Nogal
a na 1 lapie w agrafce z minute wszyscy sie kotlowali zupelnie i stali w miejscu, nonsens a nie wyscig

Na agrafce Madey zjebal - za szeroko go wynioslo i Brabham wlazl mu pod pache Zakrecilo Madeyem i potem bylo zamieszanie jak bidak probowal sie wyprostowac.

A co do Tytusa to NC... mozna powiedziec tak - Racing is NOT in Blood's blood

Jebany w dupe kutas Zamora wypierdolil mnie centralnie w dupe przy wyjsciu z T2. Chuj mu w dupe !

Kurwa bedzie goraco po tym meczu... no co za chuje to sie w pale nie miesci. Ten cymbal ktory jechal Lotusem jakis pojebany - na hamowaniu do T1 na pierwszym lapie trzech chcial wyprzedzic
Stiepka wyjebal, Madey w niego wjechal... normalnie brak slow

A tak BTW to na tych cieniasow zjebalismy taktyke Mlod sie w Ferrari marnuje, Stiepek w Eaglu... powinni wolniejsi pojechac topowymi chassisami a alieni sredniakami. Przez chwile byla sytuacja, ze trzech pierwszych bylo naszych (Mlod, Richie, Stiepek), a za nimi... SZESCIU Hiszpanow...
I co z tego, ze jedziemy na 1-2-3, skoro w punktach jest w tej sytuacji 24-21 dla nich

lol
co za wyscigi 3 liga ta hiszpania
agresja i buractwo
na kyalami niejaki zar wyjebal stiepka na t1 tak wyjebal na starcie i ja sie zalapalem niestety a pozniej to sie wpierdolil jeszcze raz we mnie w dupala i tyle mojej jazdy
dawno ale to naprawde dawno tak beznadziejnych wyscigow nie jechalem

sa za to jakies DQ ??? czy tak jak w zeszlym roku, ze "przepraszam, nie chcialem" i chuj z tego ?

kavoo napisał:

I co z tego, ze jedziemy na 1-2-3, skoro w punktach jest w tej sytuacji 24-21 dla nich

Ofcoz mialem tutaj na mysli punkty wiezione przez tych pierwszych 9-ciu driverow, nie kompletna punktacje.

chyba 25:24 dla nas na Kyalami, mokry jestem bo ten ich alien w hondzie lopez naciskal od poczatku do konca, chyba coopera warpem wyjebalem na prostej ale sam sie prosil bo blokowal zygzakiem

generalnie Mlod pros replaye, wycinamy, wklejamy bo tak to kurwa nie moze byc, ze ktos wezmie Monaco albo w T1 wyjebie nam najlepszych i wygra z nami

Richie napisał:

...chyba coopera warpem wyjebalem na prostej ale sam sie prosil bo blokowal zygzakiem

Brabhama Obserwowalem ten manewr - nalezalo sie hiszpanskiemu chujowi

Dwa wyscigi w moim wykonaniu i 2 razy totalna poazazka
Jeszcze na monaco szlo jako tako ale 3 razy wywalil mnie cooper hiszpanow
Za to na kyalami to KLESKA!!! Wogole cooperem nie moglem jechac na kwalu robilem 12070 Albo cos sie zjebalo w kierownicy albo ja juz jestem za cienki... W wyscigu tez maxymalna porazka , w zakretach wogole nie moglem sie utrzymac ale to jest chyba wina uszkodzenia jakie mialem po zachaczeniu w krecacego sie Nogala za T2 na pierwszym lapie. Jechalem i widzialem caly czas jak ktorys z naszych ma problemy , Madey, Stiepek, Robson na koncu ja troche zlamerzylem choc pomogl w tym warp Jadac ostatni nie mialem juz nic do stracenia i chcialem chyba na przedostatnim lapie wyprzedzic brma po wewnetrznej T4 ale troszke mnie wynioslo i warp byl duzy - polecialem na bande i urwalem kolo...

Wszystkie replaya sa w odpowiednim dziale

Po tych wyscigach stwierdzam ze teraz jestem cieniutki jak barszcz do tego kierownica cos dziwnie chodzi dlatego juz nie mam zamiaru psuc nastepnych wyscigow... Kavoo albo Aro teraz wasza kolej...

cos w tym jest Tytus... trzeci wyscig na kyalami honda, kazdy nastepny gorszy w moim wykonaniu, + nigdy dobrze nie startowalem ale sam sie dziwie jak mozna zlamerzyc tak start jak ja dzis

Monaco w miare mi szlo... ale co z tego jak od razu na pierwszym lapie taka strata

Monaco:
To co sie dzialo na torze w wykonaniu Hiszpanow skomentuje krotko a moje wrazenia... quala pojechalem spokojnie wystarczylo mi 24:5x widzialem ze mlod alienuje wiec jak widzialem ze ma 24:49 nie chcialem go wyprzedzac i tak potem jeszcze poprawil
a teraz fatalna sprawa... jak cos z tym nie zrobie to nie wiem jak bede dalej jezdzil. na tym torze zaciecia byly nie do zniesienia wyscig musialem jechac bardzo asekuracyjnie, bo czesto mialem nawet po kilka przyciec z rzedu, np raz po szykanie smierci tak scielo obraz ze nie zdazylem wyhamowac i wyladowalem na bandzie myslalem ze juz koniec ale na szczescie pojechalem dalej. Mlod tez w tym miejscu nie ustrzegl sie bledu, jak go mijalem stal tylem do kierunku jazdy, ale na szczescie pojechal dalej. ale co z tego jak dublowanemu BRMowi wybuchl silnik tuz przede mna, wynioslo go na bande, ja go ominalem ale juz widzialem ze z Mlodem bedzie kiepsko no i tak cudem dojechalem do mety.
Kyalami (bede sie streszczal ):
Zar - przesadzil, ale wreszcie mialem ekscytujacy wyscig musialem wyprzedzic wszystkich czerwonych i troche emocji bylo przyciecia juz mialem mniejsze i nie tak czeste. jeszcze potem Richie chyba nie wiedzial ze to ja i nie chcial mnie puscic, wiec postanowilem jechac spokojnie za nim w bezpiecznej odleglosci zeby mu nie podnosic cisnienia ale zaczal sie niebezpiecznie zblizac szybki Lopez i musialem nadgonic i zostalem ladnie puszczony balem sie tylko czy Richie utrzyma 3. pozycje bo troche stracil troche czasu gdy go mijalem, ale na szczescie mu sie udalo

Stiepek wiedzialem od razu ze to ty, jako nintendowiec od lat mam wyczulony sluch+tabliczki i zawsze wiem kto za mna jedzie, po prostu czekalem kiedy cie puscic, zeby i Honda mnie nie lyknela i mialem wrazenie, ze moze masz zepsuty bolid bo nie probowales mnie wyprzedzic wyraznie, dopiero jak w T1 podjechales blisko to cie zaraz puscilem, ale mialem racje - bylo to ryzykowne troche bo Honda prawie tez mnie wziela, a potem do samej mety bylo z nia nerwowo, dobrze ze cisnalem Brabiego, bo 1pkt jak widac zawazyl