Widze że zostałem wywołany do tablicy
Cóż, nie jestem specem od oceniania gier i prawie wcale sie na tym nie znam, ale moje wrażenia są takie że te 2 symulacje są niesamowicie realistyczne, kiedyś jeździłem w GP2 potem GP3 na klawiszach, potem doszedł Nascar 2 też na klawiszach ale choć nawet nieźle mi szło na początku to zawsze po jakimś czasie było po oponach

. Po kupieniu kiery tamte gierki

były niewystarczające, wtedy Lefty namówił mnie żeby sie przyłączyć do ligi Nascar. Wtedy wtedy po raz pierwszy zetknąłem sie z Nascar 4. Nareszcie było coś w w czym mogłem sie sprawdzić. W przeciągu kilku lat ciągle słyszałem że najbardziej realistyczną "grą" jest GPL, jakoś nie miałem do niej przekonania bo co może być w realistycznego w tak "starej gierce". Jednak sie myliłem, kiedy sobie po raz pierwszy zainstalowałem GPL (również dzięki Lefty'emu za pomoc i motywacje

) myślałem że nie dam rady tak jeździć jak inni (jak oglądałem replaye to dostłownie szczena mi opadała jak widziałem jak Huttu, Mlod i inni masterzy dosłownie ślizgali sie po torze), wypadałem prawie na każdym zakręcie, ale dzięki uporowi jestem na takim poziomie jakim jestem. Jeszcze robie dużo błędów i nie jeżdże stabilnie, ale przyznam szczerze że jeszcze nigdy, żadna "gierka" nie wciągnęła mnie tak bardzo.
Porównując GPL i Nascara musze powiedzieć że nieporównywalnie trudniej jeździ sie w GPL. Nie wiem jak jest online w GPL bo jeszcze nie próbowałem, ale jak czytałem w innych Waszych postach to Nascar jest zdecydowanie bardziej emocjonujący. Ale co by nie powiedzieć, czuć że obie te symulacje są z jednej firmy (a może sie myle ale o obu jest coś o Papyrusie

).
Żałuje że wcześniej nie zacząłem jeździć w GPL.
Niestety został tylko jeszcze miesiąć i wyjeżdżam z Polski na całe wakacje, nie wiem jak przetrwam bez GPL i ligi nascar
Jak wróce nie wiem czy jeszcze będe pamiętał jak sie jeździ w GPL
Żałuje że nie będe mógł być w ZW (jeśli w ogóle byłbym zaproszony), jeszcze bardziej tego, że nie będe mógł Was poznać osobiście. Oglądałem filmiki i widze że jest zaje****a atmosfera. No cóż może za rok.
Sorry za tak wielką dygresje ( i tak sie mało odzywam na forum, ale jak już coś mówić, to dużo)
