liga formuly 1 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Obiecane fotki, chyba z Zenita ale niewykluczona Simena 8M.

Yaper konczy okrazenie pomiarowe.


Prawy ciac.


GP asfaltowe. Wprawne oko zauwazy opony Good/Year Eagle F1.

super

Tenisowki z gumowym czubem sa debest

Zajefajne foty

Trzeba miec jaja zeby na zakrecie pedałować (fot 3), zbyt łatwo zahaczyc o asfalt

Eee tam, w MotoGP zahaczaja podnozkami o asfalt i jakos fochow nie stroja

oni maja ochraniacze i im płacą za to

rotfl ale foty. nie mow ze testowaliscie ktory rower najszybszy ?

Kekacz napisał:

Trzeba miec jaja zeby na zakrecie pedałować (fot 3), zbyt łatwo zahaczyc o asfalt

i to jeszcze na slickach

Zajebiste foty, dawaj więcej jak masz

He he, czasami byly przypadki ze pedal zahaczyl o asfalt, Wtedy przewaznie tylne kolo robilo uslizg i tylko mistrzowie potrafili to opanowac. Ja mialem troche wyzsze zawieszenie niz standardowy Jubilat, tak wiec na zakretach nadrabialem.

Sever, zapraszam na poprzednia zakladke, tam jest wszystko opisane jakie zawody robilismy.

Jak jakies foty jeszcze wygrzebe to zeskanuje.

Yaper napisał:

Ja mialem troche wyzsze zawieszenie niz standardowy Jubilat, tak wiec na zakretach nadrabialem.

Ja mialem Jubilata w wersji Lowrider, bo rama zaczela pekać na zawiasie do składania i maszinku sie znacznie obniżył na wysokosci korby Dopiero zespawanie migomatem na sztywno i dodanie wyzej rury stalowej poprawilo sytuacje. Ale sama rama juz została lekko skrzywiona tak ze po przejezdzie zostawały dwa a nie jeden slad po oponach

Tak w temacie wyscigow podworkowych a dokładniej żużla

http://www.youtube.com/watch?v=DZpQ3nslLYo



Wypadki na prostych bywały piekne, choć mi sie jakoś nigdy nie zdarzyły. Na wirażach to co innego

Kekacz napisał:

http://www.youtube.com/watch?v=DZpQ3nslLYo

Komentaor "żondzi" Powienien dostac angaz do TV

Komentator jest zajebisty

ale przypomnialem sobie jak ja wprowadzalem na placu taki zuzel na asfalcie i na lukach sypalo sie specialnie piasek by uslizgi byly lepsze startowalo sie najpierw na czerwonym salcie ktore dobrze sie sprawdzalo na takim dystansie a pozniej na zoltym wigry 3 lub 5 juz nie pamientam

my też robiliśmy wyścigi F1, ale to były jeszcze lata 80te - na deskorolkach - pamietnych "skate-karate" - wąskich
okrązęnia wokół schodów w lokalnym pawilonie handlowym

a na rowerach były rajdy Camel-trophy - trzeba było się przedostać do sąsiedniej dzielnicy przez okoliczne glinianki pomagaliśmy sobie nawzajem przedostając się przez rzeczki, błota i mokradła
po wszystkim człowiek był umorusany, rower czasem dziwnie działał, ale duma była wielka, zwłaszcza z ostatniego etapu na asfalcie gdzie każdy pruł ile mógł